Autor Wątek: RC, czyli nie tylko redukcja!  (Przeczytany 106815 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Odp: RC, czyli nie tylko redukcja!
« Odpowiedź #75 dnia: Września 11, 2008, 12:27:05 »
Trochę lepsze zdjęcia.
PFS_milo

Offline krmichal

  • *
  • gg: 3008541
Odp: RC, czyli nie tylko redukcja!
« Odpowiedź #76 dnia: Września 11, 2008, 13:53:41 »
Przyznaj się, że to nie fotki modelu, tylko prawdziwej maszyny. Oszust!  :002:
"Każdy głupi umie latać z silnikiem."

Agadam

  • Gość
Odp: RC, czyli nie tylko redukcja!
« Odpowiedź #77 dnia: Września 15, 2008, 08:10:09 »
Napisz lepiej jak Ci się udało tak ładnie usunąć te pasy?

chincz

  • Gość
Odp: RC, czyli nie tylko redukcja!
« Odpowiedź #78 dnia: Września 15, 2008, 08:52:59 »
Jak się tym startuje i ląduje? Czy to ma działające podwozie?
Pozdrawiam

Offline Redspider

  • *
  • Pure evil....ZŁOOOOO !
Odp: RC, czyli nie tylko redukcja!
« Odpowiedź #79 dnia: Września 15, 2008, 09:11:06 »
NA PLASTERKI !!!

Geniusz może mieć swoje ograniczenia, ale głupota nie jest tak upośledzona

Odp: RC, czyli nie tylko redukcja!
« Odpowiedź #80 dnia: Września 15, 2008, 12:30:09 »
Napisz lepiej jak Ci się udało tak ładnie usunąć te pasy?

Po tym jak zmówiłem nowe kalkomanie u producenta za 6€, usunąłem stare i pomalowałem go jeszcze raz. Kalkomanie udało mi się częściowo usunąć taśma klejącą. W niektórych miejscach musiałem użyć papieru ściernego, bo tak bardzo zespoiła się z modelem, że nie chciała puścić w żaden sposób. Potem cały model psiknięty olive drab Tamiyi, a na spodzie tylko w miejscach pasów Humbrol 128.
Model wypuszczam z ręki i ląduję na wysokiej miękkiej trawce :) Coś jak w linkach Redspidera, tyle że mając cztero-łopatowe śmigło ciężko jest lądować na brzuchu w niskiej trawie żeby nie uszkodzić śmigła/modelu. Dwu-łopatowe raczej ustawia się poziomo i gładko szoruje się brzuszkiem.
Z podwozia zrezygnowałem, bo chciałem model w miarę lekki. Przy oblocie nie miałem pewności jak poleci i czy będzie co zbierać po ewentualnej kraksie, więc szkoda byłoby pracować nad podwoziem. Raczej już zostanie jak jest, bo pewnie nie udałoby mi się zainstalować tylnego kółka chowanego, a to psułoby sylwetkę w locie.
« Ostatnia zmiana: Września 15, 2008, 12:39:57 wysłana przez JOE.KING »
PFS_milo

Offline Redspider

  • *
  • Pure evil....ZŁOOOOO !
Odp: RC, czyli nie tylko redukcja!
« Odpowiedź #81 dnia: Września 15, 2008, 15:14:17 »
OK. A powiedz mi czy dla laika jest problem, ze złożeniem takiego modelu ? I czy ktoś kto ma małe pojęcie o modelach RC może od razu bawić się czymś takim ?
NA PLASTERKI !!!

Geniusz może mieć swoje ograniczenia, ale głupota nie jest tak upośledzona

Odp: RC, czyli nie tylko redukcja!
« Odpowiedź #82 dnia: Września 15, 2008, 16:52:27 »
Prawdę mówiąc sam zacząłem od tego modelu i treningu na różnych symulatorach RC dostępnych na PC. Mustang to mój pierwszy i jedyny model RC :) W międzyczasie pomogłem koledze zbudować RWD 5 i złożyć jeszcze dwa modele ARF (Almost Ready to Fly), które latają po dziś dzień. Nie polecam jednak replik FSK na pierwszy model. Po pierwsze dlatego, że modele FSK przynajmniej te starsze jak Mustang wymagają sporo pracy. Dużo poprawek, przycinania i prostowania po producencie. Po drugie jak już uda się go dobrze poskładać to bardzo możliwe, że po pierwszej kraksie nie zostanie sporo do zbierania, bo konstrukcja z pianki jest delikatna. Ja mój model oblatałem stojąc w zbożu i tylko dlatego go nie rozbiłem. Pierwsze dwa wypuszczenia modelu były przy nieco ponad 50% mocy jak zalecał producent, co jednak okazało się za mało i model szybko walił się na skrzydło pomimo płaskiego wyrzutu. Wysokie zboże całkowicie zamortyzowało upadki i kolejne starty przy większej mocy się udały.
Jako pierwszy model poleciłbym np. TAKI, lub coś co też jest zbudowane z Elaporu, litego styropianu. Modele z tego materiału są bardzo wytrzymałe i nawet pionowe zaliczanie kreta z 10m potrafią dzielnie znieść (widziałem na własne oczy kilka potężnych kraks Minimaga i Twinstara II, po których modele były normalnie sprawne i po sprawdzeniu czy wszystko działa wracały na niebo). W przypadku nawet jakby coś się złamało, to naprawa przy pomocy kleju CA do styro trwa nie więcej jak kilka minut i można ją przeprowadzić na polu gdzie się lata. Wymieniony tu Minimag prowadzi się przy tym znacznie lepiej niż mój Mustang.
Tak więc pomimo tego, że jest to mój pierwszy model i na nim nauczyłem się latać to nie polecam go na początek. Oczywiście możesz mieć tyle szczęścia co ja i uda Ci się nauczyć panować nad modelem zanim go rozbijesz ;)

P.S. Jeśli jeszcze coś mogę poradzić to kupić od razu aparaturę komputerową przynajmniej 5-kanałową, nie bawić się w tanie sprzęty, bo tu po prostu nie opłaca się oszczędzać. Ta kwestia była już wcześniej w tym wątku poruszana.
PFS_milo

Odp: RC, czyli nie tylko redukcja!
« Odpowiedź #83 dnia: Września 15, 2008, 18:23:50 »
OK. A powiedz mi czy dla laika jest problem, ze złożeniem takiego modelu ? I czy ktoś kto ma małe pojęcie o modelach RC może od razu bawić się czymś takim ?
GWS robi dość proste modele w montażu.
http://www.rchobbies.org/gws_mustang.htm

Jednak lepiej wymienić standardowy silnik na mocniejszy.  Jak kolega pisał lepiej od razu zainwestować w lepszą aparaturę.
Co do nauki to na początek można zbudować paskudnika z depronu (można kupić kilka arkuszy w sklepie budowlanym , depron może być różowy jest bardziej zwarty od zwykłego styropianu).

Co do mustanga z GWS to w 2 dni można go zrobić zdolnego do lotu. W kilka następnych dni upiększać.

Na YT jest sporo filmów z oblotów tych modeli.
http://www.youtube.com/watch?v=oN-uOtBayUM&feature=related

Odp: RC, czyli nie tylko redukcja!
« Odpowiedź #84 dnia: Maja 18, 2009, 22:54:03 »
Odkopię wątek, bo sezon już w pełni. Narazie jeszcze foty Mustanga zrobione wczoraj, a już wkrótce ruszam ze Zlinem Z-50LX.



PFS_milo

qrdl

  • Gość
Odp: RC, czyli nie tylko redukcja!
« Odpowiedź #85 dnia: Maja 18, 2009, 23:20:39 »
Bardzo ładny! Napisz co to za model i jaki ma napęd!
W ogóle, domagam się więcej info.

pozdrawiam,
qrdl

Odp: RC, czyli nie tylko redukcja!
« Odpowiedź #86 dnia: Maja 19, 2009, 00:23:09 »
To ja może dam linka do forum na którym napisałem o nim więcej, zamiast przepisywać to samo. Tak w skrócie to P-51B od FSK w skali 1:13. Pokazywany zresztą już u nas na forum nawet w tym wątku. Napęd to Speed300 z przekładnią 7,7:1. Obecnie gotowy do lotu z pakietem 2S 2200mAh waży ok. 420g. Takiego wyposażenia oczywiście nie polecam, ale kiedy zaczynałem go budować silniki bezszczotkowe miały inne ceny, a i ja pojęcia o RC nie miałem ;)
Więcej można poczytać tu:
http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=15063

PFS_milo

Odp: RC, czyli nie tylko redukcja!
« Odpowiedź #87 dnia: Lipca 10, 2009, 17:30:33 »
Końcówka maja '44, lotnisko Leiston ;)

PFS_milo

Odp: RC, czyli nie tylko redukcja!
« Odpowiedź #88 dnia: Lipca 20, 2009, 00:19:55 »
Przyszła pora pokazać Zlina Z-50 o którym wspomniałem dwa miesiące temu. Producentem jest Styrolan, model jest piankowy, ma 1010mm rozpiętości i 780mm długości. Napęd składa się z silnika Dualsky 2830/12, śmigła GWS 9x5, regulatora TowerPro 20A ACRO, do tego odbiornik REX 5 MPD, serwa E-Sky EK2-0508 Digital i pakiet Pelikan 1320mAh (będzie zastąpiony czymś o większej pojemności i jednocześnie cięższym, żeby do ustawienia środka ciężkości nie trzeba było używać dodatkowego balastu). Waga do lotu ok. 600g.

Fotki z oblotu, który miał miejsce pod koniec maja:




A dalej już po pomalowaniu i oklejeniu. Pliki z napisami i bykami otrzymałem od kolegi Cichociemnego z forum pwm.org.pl, a wydrukowane na folii samoprzylepnej i wycięte ręcznie przeze mnie.
Więcej szczegółów malowania i detali konstrukcji przybędzie z czasem.



PFS_milo

Offline vowthyn

  • *
  • dziecko RoF'a
Odp: RC, czyli nie tylko redukcja!
« Odpowiedź #89 dnia: Lutego 06, 2010, 19:42:57 »
Taką ciekawostkę kolega wykopał. Nic nowego, ale za każdym razem jak widzę taką zabawkę to mnie nosi :-)
http://www.wykop.pl/link/295724/fantastycznie-wykonany-model-f16