Autor Wątek: RC, czyli nie tylko redukcja!  (Przeczytany 106855 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: RC, czyli nie tylko redukcja!
« Odpowiedź #180 dnia: Marca 27, 2014, 09:29:36 »
Ktoś bawi się może samochodami RC ?


Zastanawiam się nad zastosowaniem olejowych amortyzatorów modelarskich w konstrukcji kołyski joysticka jako element tłumiący - łatwiej dostępny niż tłumiki hydrauliczne rotacyjne. Ktoś ma jakieś luzem na stanie, lub może się wypowiedzieć na temat takiego ich zastosowania (oczywiście ze zdemontowaną sprężyną)?

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: RC, czyli nie tylko redukcja!
« Odpowiedź #181 dnia: Marca 27, 2014, 10:38:05 »
W swoim czasie Rolam mocno przepadł w temacie samochodowych RC. Może go podpytaj.
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

Odp: RC, czyli nie tylko redukcja!
« Odpowiedź #182 dnia: Maja 15, 2014, 11:02:36 »
Interesujący news: Oculus Rift zintegrowany z AR Drone 3.0 jako FPV plus w bonusie dedykowany kontroler uwalniający nas od konieczności wymachiwania iPadem (czy nawet, o ile dobrze zrozumiałem, posiadania tegoż). Pre-release Preview na moim ulubionym kanale RC na "tupce":

Flite Test - AR Drone 3.0 - Parrot Bebop Preview

Bonus - miniaturka - link:

You are not stuck in traffic. You ARE Traffic.
Get a bike. Break FREE!
"Still in one piece. Good Job. Let's go home."

Odp: RC, czyli nie tylko redukcja!
« Odpowiedź #183 dnia: Czerwca 24, 2014, 06:57:19 »
Moja najnowsza zabawka 1 w zyciu :D


Odbytych lotow:2
Udanych lotow:0
Crash:2
Uszkodzenia:2x smiglo :)  1xprop adapter :)
Status samolotu:Jeszcze caly :)
Status pilota:Wyglada na zywego ale nie wykazuje oznak zycia.
Copilot:Brak
Koszt naprawy 10$
Wnioski:
1.Nie startowac z kamienistej drogi z dolami :D To nie DOL
2.Sprawdzic czy aby wszystkie powierzchnie sterowe dzialaja w prawidlowe strony :P
3.Zakupic wieksza ilosc smigiel :D

No coz zdarza sie ale frajda niesamowita!!

Jeśli raz posmakowałeś latania, będziesz już zawsze chodził z oczami utkwionymi w niebo; bo tam byłeś i zawsze będziesz chciał tam wrócić.


Odp: RC, czyli nie tylko redukcja!
« Odpowiedź #184 dnia: Czerwca 24, 2014, 08:54:43 »
Jak na pierwszą w życiu to zabawka dość odważna. POWODZENIA :)

Ta też, choć mało się udzielam, nie próżnowałem ostatnimi czasy; a oto co się tedy urodziło:



Lotów obecnie koło 20
udanych 15
drzewa 2
gleby 2
rozpad w powietrzu 1
(powyższa statystyka "wypadków" nie uwzględnia lotów zakończonych bez konieczności naprawy modelu)
uszkodzeniu uległ do tej pory głównie kadłub w przedniej części (sekcja od kabinki w przód została całkowicie wymieniona); poza tym dwa "wgniecenia" na krawędzi natarcia skrzydeł (jedno wymagało dodatkowej "polowej" wymiany poszycia) i lekko zwichrowany ogonek. O dziwo, śmigło wymieniałem tylko raz...
samolot wielokrotnie naprawiany, ale "lotny"
pilota brak :D
koszty dotychczasowych napraw ok 20pln (czyli 20% wartości modelu, wliczając zużytą farbę)
wnioski:
1. latać
2. więcej latać
3. zarażać lataniem innych :)

Nakręciłem tez kilka filmików "z czapki"; ale na razie nie będę się chwalił, bo nie bardzo jest czym...
You are not stuck in traffic. You ARE Traffic.
Get a bike. Break FREE!
"Still in one piece. Good Job. Let's go home."

Odp: RC, czyli nie tylko redukcja!
« Odpowiedź #185 dnia: Czerwca 24, 2014, 10:30:18 »
Jak to "rozpad w powietrzu"? Przekroczyłeś max prędkość w nurkowaniu? :)

Odp: RC, czyli nie tylko redukcja!
« Odpowiedź #186 dnia: Czerwca 24, 2014, 11:29:31 »
W dniu 1. zaliczyłem kolejno dwa drzewa (jedno wymagające widocznej na zdjęciu naprawy skrzydła). W domu inspekcja nie wykazała dalszych poważniejszych uszkodzeń; ale w dniu 2., w pierwszym locie, próba wyprowadzenia z pętli zakończyła się "odmaszerowaniem" skrzydeł i glebą. Solidną dodam, kadłub bez skrzydeł rozpędza się bardzo ładnie :) a w czasie zdarzenia był dość wysoko. Właśnie po tej glebie wymieniałem przód kadłuba.

Ale wracając do tematu: okazało się po fakcie, że przeciążenia nie wytrzymał "łącznik skrzydeł". W tym egzemplarzu (a jest to moja własna modyfikacja, oryginalne plany nie przewidują rozłączania skrzydeł) łącznikiem jest kawałek "drewna" wsuwany pomiędzy pasy dźwigara obu skrzydeł. Na tym łączniku pasy są zaciskane nylonowymi śrubami, a całość trzyma się kupy głównie dzięki tarciu pasów o łącznik. Pierwotnie łącznikiem był zwykły, prosty kawałek balsy; ale okazało się, że po pierwsze jest "względnie słaby" (tylko względnie; działał perfekcyjnie do czasu spotkania z drzewem...), a po drugie balsa "ukrywa" wewnętrzne uszkodzenia (czyli: uszkodzona wewnątrz nie wykazuje żadnych śladów na zewnątrz). W rezultacie drugiego dnia przystąpiłem do lotów modelem który de facto się do tego nie nadawał. Na szczęście w tej technologii takie błędy dużo nie kosztują - najdroższe było śmigło za 11pln... :)

Obecnie łącznikiem jest taka sama listewka z balsy, ale oklejona z dwóch stron sklejką 0,8mm. Na razie nie widać śladów zużycia.
You are not stuck in traffic. You ARE Traffic.
Get a bike. Break FREE!
"Still in one piece. Good Job. Let's go home."

Odp: RC, czyli nie tylko redukcja!
« Odpowiedź #187 dnia: Czerwca 25, 2014, 23:09:28 »
Udany wieczór z rodziną na "polu":

 

 

Reszta TAM GDZIE ZAWSZE - na razie tylko kilka "wstępnych", jak się wyśpię będzie więcej.
You are not stuck in traffic. You ARE Traffic.
Get a bike. Break FREE!
"Still in one piece. Good Job. Let's go home."

Odp: RC, czyli nie tylko redukcja!
« Odpowiedź #188 dnia: Sierpnia 05, 2014, 15:45:02 »
Miron co to za model jest, że tak tanio można go naprawiać?
Może i ja bym się o coś porozwalał...
Polish Virtual Air Force-LO:FC  1st FIS Spec

Odp: RC, czyli nie tylko redukcja!
« Odpowiedź #189 dnia: Sierpnia 05, 2014, 16:57:24 »
Model jest "samoróbą"; naprawa (podobnie jak budowa z resztą) nie kosztuje pieniądze, tylko czas. Plany (oryginalne) "większości" (bo aż dwóch) modeli moich samolotów pochodzą STĄD, ale nie nadają się do bezpośredniego wykorzystania ze względu na niedostępność kluczowego materiału na europejskim rynku (i nieopłacalność importu). Dlatego drogą prób i błędów "przekładam" plany i technologię na to co jest - głównie depron, balsę, trochę papieru i sklejki. Zainteresowanym służę radą, a warszawiakom pomocą osobistą.

Ostatecznie koszt materiałów zużytych na jeden płatowiec oscyluje w okolicach 20-40pln (nie licząc odpadów z procesu badawczo-rozwojowego); przy poświęceniu 20-50rbh. Zaznaczyć należy że wartość ta nie uwzględnia też minimalnych ilości materiału możliwych do zakupienia (np. arkusz sklejki 25x40cm kosztuje 20pln, ale wykorzystuję tylko fragmencik warty 3-5pln), co oczywiste gdy planuje się cały materiał zużyć, czy to do napraw, czy budowy kolejnych modeli.  Koszty napraw są proporcjonalne, nawet odbudowa całego podzespołu mieści się zwykle w cenie paczki fajek. Z wartości tych świadomie wykluczam "elektrownię", gdyż ta zwykle nie ulega uszkodzeniu, a do tego daje się przekładać do kolejnych modeli.

Mając takie maszyny na prawdę nie żal eksperymentować; tak "na ziemi", jak i w powietrzu. Tym samym zadaję kłam powtarzanemu jak mantra mitowi "najpierw symulator, inaczej pójdziesz z torbami" :) Obecnie oba modele są w rozsypce - jeden po spotkaniu z latarnią (skutek lądowania w ciasnym terenie przy termice), drugi z letnim słońcem (minus klejenia "gorącym klejem": zostawienie w samochodzie na kilka godzin - nawet "w cieniu" - może się przykro skończyć). Oczywiście prace nad kolejnym wcieleniem obu już zostały rozpoczęte. Mam nadzieję, że FT 3D wersja druga wyjdzie lepszy niż poprzednik (low alpha -> high alpha transition), a Blendera w szóstym już wydaniu uda mi się nie zepsuć...
You are not stuck in traffic. You ARE Traffic.
Get a bike. Break FREE!
"Still in one piece. Good Job. Let's go home."

Odp: RC, czyli nie tylko redukcja!
« Odpowiedź #190 dnia: Sierpnia 07, 2014, 10:33:29 »
Mam w domu Lame V4 i ciekawe czy możliwe jest użycie jej nadajnika do innego modelu? Oczywiście odbiornik, serwa, silnik trzeba by było dokupić. Nie ma nigdzie u nas gotowych komponentów do budowy takiego ustrojstwa? Obawiam się, że zabraknie mi czasu żeby wszystko zrobić od 0.
Polish Virtual Air Force-LO:FC  1st FIS Spec

Odp: RC, czyli nie tylko redukcja!
« Odpowiedź #191 dnia: Sierpnia 07, 2014, 10:52:07 »
I tu właśnie kłopot, bo parę nadajnik-odbiornik należy traktować - jeśli nie jesteś pewien, co robisz - jako "nierozłączną parę". Dopiero dalszą elektrownię można dobierać względnie dowolnie, o ile pozwala ci na to "interfejs" odbiornika. Lama jest dwuwirnikowcem, co - jeśli odbiornik nie jest wystarczająco uniwersalny - znacząco ogranicza możliwość wykorzystania podzespołów do innych modeli latających. Do tego Lamy występują w dwóch wersjach "radiowych" (FM i 2,4GHz). Z tego co widzę Lama 2,4GHz ma oddzielny odbiornik i kontroler (mimo iż w jednej "obudowie") więc jakieś tam opcje są; ale więcej nie mogę powiedzieć bez przyjrzenia się bliżej.

Poza tym nie wyjaśniłeś o jakie "ustrojstwo" ci chodzi i jakie "komponenty" masz na myśli. Z przyjemnością poświęcił bym więcej czasu na rozmowę, ale łatwiej się dyskutuje twarzą niż palcami :) Jeśli chcesz, podeślij na priv jakiś kontakt (jak jesteś z Wawy lub okolic to jak najbardziej w grę wchodzi piffo). Możemy oczywiście kontynuować dyskusję tutaj, ale potrwa to nieco dłużej. Moja własna wybujała fantazja podpowiada, że kontroler dwuwirnikowca można z niezłym skutkiem użyć w modelu samolotu dwusilnikowego, ale... to już zakrawa na lekką pornografię modelową. Nie każdy to lubi.
You are not stuck in traffic. You ARE Traffic.
Get a bike. Break FREE!
"Still in one piece. Good Job. Let's go home."

Odp: RC, czyli nie tylko redukcja!
« Odpowiedź #192 dnia: Sierpnia 07, 2014, 11:11:44 »
Na piwno zapraszam ale do Rzeszowa, w Warszawie bywam ale tylko na szkoleniach.
Ustrojstwo - to dla mnie lekki samolocik - coś na wzór tego co pokazujesz na fotkach, który jak uderzy w coś to nie powoduje palpitacji serca i zawału u właściciela. Nie umiem się zmobilizować do siedzenia z nadajnikiem przed PC i trenowaniu nawyków w sterowaniu - wolałbym na żywo :)
Lama V4 jest na 2,4 GHz. Nie chciałbym jej rozbierać tylko o ile to możliwe dokupić drugi odbiornik. Obniżyło by to koszty związane z zakupem nadajnika. Za zielony w temacie jeszcze jestem :)
Polish Virtual Air Force-LO:FC  1st FIS Spec

Odp: RC, czyli nie tylko redukcja!
« Odpowiedź #193 dnia: Sierpnia 07, 2014, 11:42:41 »
Znalazłem TAKĄ STRONKĘ, gdzie między innymi mówi się, że:

Cytuj
If you have a Esky helicopter like a Lama v3/V4 or Honey Bee, you can mod the 4in1 so it can use other transmitters like the FlySky FS-TH9x.  The 4in1 acts as the brains of the helicopter.  It has a receiver, mixer, gyro, and ESC all in one, hence 4in1.  The receiver board on all the Esky 4in1′s I’ve seen are removable so it makes it easy to replace.

Oznacza to (tak ogólnie) że połączenie wbudowanego odbiornika z kontrolerem jest na tyle uniwersalne, że można stosować inne odbiorniki. A to z kolei prowadzi do wniosku, że odwrotnie (czyli "Lamowy" odbiornik użyć do kontrolowania czegoś innego niż "Lamowy" kontroler) też powinno się dać, i to bez żadnej elektronicznej dłubaniny.

Rzeszów... piękne lata... Ale już za mną, dawno i nie prawda. Szkoda. No więc jak nadmieniłem wyżej, odbiornik (a raczej płytkę odbiornika) w parze z nadajnikiem wykorzystać możesz do w zasadzie czegokolwiek; resztę (serwa, silniki, ESC - w miarę potrzeb) będzie trzeba dokupić.

Moje samoloty nie są bynajmniej "małe". Znaczy się duże też nie jakoś szczególnie, ale np. w bagażniku samochodu ledwo się mieszczą. Są "pieniężnie" tanie, więc rozbicie nie prowadzi do zawału; ale czasu pracy trochę jednak szkoda - nie mam go ostatnio za dużo. Gotowych modeli "skorupek" (czyli płatowców "do uzbrojenia") w takiej formie jak moje modele nie znajdziesz nigdzie. Możesz jednak poszukać jakiegoś tańszego piankowca, szczególnie EPP. Nawet na Allegro można się ciekawych ofert doszukać, jak MINI MUSTANG czy SKRZYDEŁKO - oba są zestawami pianki w zasadzie bez elektrowni, którą spokojnie sobie dobierzesz (bazując na posiadanym odbiorniku). Pamiętaj tylko że im mniejszy model, tym mniej stabilny (czy bardziej nerwowy); ale wymaga tańszego osprzętu - coś za coś.
You are not stuck in traffic. You ARE Traffic.
Get a bike. Break FREE!
"Still in one piece. Good Job. Let's go home."

Odp: RC, czyli nie tylko redukcja!
« Odpowiedź #194 dnia: Sierpnia 07, 2014, 14:01:42 »
Tak właśnie doczytałem. Zakup kontrolera 4w1 Esky to koszt 120 zł (najtaniej jak znalazłem). Do tego dochodzi sam model, serwa, silnik, śmigło. Nie wiem czy nie lepiej kupić tani model z epp KYOSHO za +-180zł i nie bawić się w budowy... do czasu konkretnego kreta :)
Polish Virtual Air Force-LO:FC  1st FIS Spec