No cóż bardziej zmartwiony już nie będę

Dziękuję za potwierdzenie, że to nie ja szukałem zbyt pobieżnie, a po prostu nie ma czego szukać

Szkoda tylko, że organizatorzy nie domyślają się, że nie każdy uwielbia niespodzianki. Oraz, że nie wszyscy chcą biegać od pasa startowego do grup rekonstrukcyjnych krzycząc "o jeeeejuuu, z drugiej strony zaczęło się!"

A tak na poważnie, moim skromnym zdaniem, przedstawienie jakiegoś planu (który może i ulegnie zmianom, może i zostanie zrealizowany choćby w 40%, czy też +/- 0,5h) wygląda mniej chaotycznie niż ogólnikowe "4-godzinny blok I i II pokazów (które samoloty w którym bloku?) a w tym samym czasie 9h z grupami rekonstrukcyjnymi". To trochę jakby iść do teatru wiedząc, że na scenę wyjdzie Stuhr (tylko nie wiadomo po co, w jakiej roli i jaką sztukę zagrają) Wiem, że trochę jojczę. Ale w swej naiwności marzę, że słuchy o tym "jojczeniu" dotrą kiedyś (choćby w towarzyskiej rozmowie) do Twórców Polityki Informacyjnej Pikniku.