Nie koniecznie ściema, ale może być tak. Trzeba płacić za członkostwo w Area 51, żeby otrzymać najnowsze wieści i brać udział w comiesięcznym losowaniu różnych upominków, tak? No i takich ludzi którzy zapłacili jest na pewno dość sporo. A wyobraź sobie - nagle firma ogłasza, że zawiesza projekt z jakichś powodów (nie wiem - za mało danych, programiści uciekli do konkurencji w poszukiwaniu lepszych płac itp., itd.). Ci ludzie mogą teraz dojść do wniosku, że zostali nabici w butelkę i są ofiarami nieczystej kampanii reklamowej... Takie rzeczy zdażają się na okrągło. Dlaczego nie może to dotknąć świadka symulatorów lotniczych. Ale to tylko spekulacje.