Autor Wątek: Żelazny orzeł- film  (Przeczytany 13170 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Marioosh

  • Gość
Żelazny orzeł- film
« dnia: Sierpnia 02, 2005, 23:58:03 »
2-08-2005 23:49 Przed chwilką skończyłem oglądać w państwowej jedynce (to może za dużo powiedziane, bo nos miałem utkwiony w manualu do F4AF) arcydzieło filmu amerykańskiego Żelazny orzeł. Absolutne dno!!!

Czy ktoś oglądał?
Jeśłi tak to jakie wrażenia?
Czy może ktoś ma inny typ do tytułu "Absolutnego dna"?

Post ten zakładam dedykując go tym wszystkim, których agresja ma problemy z ujściem.
:573:
:572:  
:570:
:evil:

Kamyk

  • Gość
Żelazny orzeł- film
« Odpowiedź #1 dnia: Sierpnia 03, 2005, 00:32:31 »
mi sie najbardziej podobala ostatnia scena walki kiedy ojciec mowi do syna ktory ma na 6 jednego 'miga' --------->> "FIKAJ!!!!!!!"
ogolnie filmkultowy i co tu duzo mowic na pewno wplynal na zainteresowanie lotnictwem wielu z ludzi

Mazi

  • Gość
Żelazny orzeł- film
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpnia 03, 2005, 00:47:34 »
Dlaczego  od razu ”Absolutne dno”.
Film mi się strasznie podobał….....................jak miałem jakieś osiem lat  :D
Są jeszcze   trzy kolejne części.
Trójka wymiata   hehe

303_Shpacoo

  • Gość
Żelazny orzeł- film
« Odpowiedź #3 dnia: Sierpnia 03, 2005, 01:29:00 »
Tjaaa  - najbardziej ta folia alu jako chaffy. No i oczywiście uberczarny charakter Hans w swoim małym, faszystowskim odrzutowcu :D

Offline Kwazar

  • 13 WELT
  • *
Żelazny orzeł- film
« Odpowiedź #4 dnia: Sierpnia 03, 2005, 01:35:41 »
Cytat: Mazi
Film mi się strasznie podobał….....................jak miałem jakieś osiem lat  


witam :)
 
 ....taaak...to był piękny wiek, no i film wtedy też wyrywał z butów, pamiętam. Teraz człowiek się postarzał i tylko bawią i drażnią, te wszystkie uproszczenia i błędy merytoryczne :evil:
Film mógłby się nazywać: Arcade Iron Eagle  :lol:

 pozdrawiam
"Watching the stars from 39,000 feet with a granola bar in one hand
and a cold bottle of water in the other is a great way to unwind" K. Rosenkranz - Vipers In The Storm

John Cool

  • Gość
Żelazny orzeł- film
« Odpowiedź #5 dnia: Sierpnia 03, 2005, 01:38:38 »
Film działał na wyobraźnię, jak się miało 7 lat  :mrgreen:

Offline Labienus

  • *
  • Corsaires Fanaticus
Żelazny orzeł- film
« Odpowiedź #6 dnia: Sierpnia 03, 2005, 01:42:02 »
- Chciałbym oddać honory Chappy'emu Sinclairowi.
- Jesteśmy już w formacji Panie Masters. Bylibyśmy zaszczyceni, gdyby to Pan ją poprowadził.

Kurka... jak się ten film oglądało 10-15 lat temu. Siedziałem z twarzą przy telewizorze! Każdy chciał być jak Doug Masters wtedy ehhh :mrgreen:

lobo

  • Gość
Żelazny orzeł- film
« Odpowiedź #7 dnia: Sierpnia 03, 2005, 02:32:24 »
Kurcze, chyba zaczne z walkmanem zamiast kneepada latac! Klawo ;)

Ha! Mam pomysl, moze Boba albo Miszon nagrywali by dla kazdego latajacego online w AF wiadomosc na tasmie do odtworzenia w razie jakby co. Juz to widze - Boba postrzelany wraca do bazy a kazdy z nas z walkmanem slyszy: "jesli wlasnie tego sluchasz to znaczy, ze sporo rzeczy poszlo nie tak...ale pamietaj...jestes najlepszy, masz moc" itd,  :mrgreen:

Moim zdaniem G_I_E_N_I_A_L_N_E!  :mrgreen:

Film jest mega, konkurowac moze z nim jedynie "Pearl Harbour"!!! - strasznie podobalo mi sie celowanie i strzelalnie z rozpedzonego Mitchella z 5 M2 (jeden dziobowy staly + cztery boczne) w NOCY w MGIELCE z bagien I DYMIE z innego spalonego B25 w obszar o powierzchni kilkunastu metrow kwadratowych do nadbiegajacych Japonczykow. Przy tym oczywiscie ZADEN czlonek zalogi rozbitego bombowca nie zostal przy tym strzelaniu ranny lub zabity natomiast Japonczycy zostali wystrzelani co do jednego.

Ale to przeciez Rafe i Danny  :twisted:  :mrgreen:

Inna sprawa, ze te B25 byly odciazane jak tylko sie dalo i nie wiem czy zostawiono na nich te nie potrzebne km'y. W filmie jednak o ziemie uderza chmara pociskow!

PS. do pomyslu z tasma dorzucam jeszcze koniecznosc przedstawienia sie - wszak ci biedni Koreanczycy niech wiedza kto ich bombarduje! ;)

Schmeisser

  • Gość
Żelazny orzeł- film
« Odpowiedź #8 dnia: Sierpnia 03, 2005, 06:40:40 »
'odpalam hadesa' krzyknął nie chapi tylko ten młody leszcz, i wprawnym ruchem zmienił zakres radiostacji vhf2 :D

Waylander

  • Gość
Żelazny orzeł- film
« Odpowiedź #9 dnia: Sierpnia 03, 2005, 06:49:41 »
ROTFL Szmajs.  No ale z tego wszystkiego to mi się muzyka podobała. Naprawdę. A film, podobał mi się jak byłem jeszcze szczeniątkiem o niewiadomo jakich poglądach czy kufajmańskich czy eSeSmańskich  :twisted:  :twisted:

Marioosh

  • Gość
Żelazny orzeł- film
« Odpowiedź #10 dnia: Sierpnia 03, 2005, 08:01:13 »
Na mnie absolutne wrażenie zrobiła mozliwośc doładowania bombek i rakiet w locie. Raz gość lata goły jak święty turecki a potem nagle BOOOOM TRACH i rozwalił zestaw przeciwlotniczy.

A świetne były też głupie bombki MK 82(?) o napędzie rakietowym. Gośc je zrzucił a one eksplodowały przed nim.

Oj widzę że mam poważne braki i nie przyłożyłem się w młodości oglądając ta serię w młodości.  :oops:

A poza tym przy takim poziomie zabezpieczeń w armii to ja po pracy idę sobie porwac jakiegoś Vipera z najbliższej bazy wojskowej. Co tam będę latał jakimiś badziewnymi symulatorkami.  8)

Żelazny orzeł- film
« Odpowiedź #11 dnia: Sierpnia 03, 2005, 11:39:11 »
Odpadłem jak wyczyniał akrobacje na turystycznej Cessnie 152 :lol:

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Żelazny orzeł- film
« Odpowiedź #12 dnia: Sierpnia 03, 2005, 12:08:06 »
"Well, I feel so good, ev'rybody's gettin' high,
Better take it easy, 'cause the place is on fire
Been a hard day, nothin' went too good,
Now I'm gonna relax, honey, ev'rybody should "
 :gitara:

Ciężko oczekiwac realizmu od filmu z lat 80'tych gdy nawet we współczesnych superprodukcjach nie zwraca sie na to uwagi (patrz "Pearl Harbor", "Wojna Światów" itp. - no istnieje jeden ewenement - "Black Hawk Down").
Ale Iron Eagle robił wrażenie te kilkanascie lat temu.

Offline Kusch

  • Global Moderator
  • *****
Żelazny orzeł- film
« Odpowiedź #13 dnia: Sierpnia 03, 2005, 12:16:36 »
Już pal licho realizm.Tylko niech zmienią nazwę gatunku,np komedio-dramat...
"Najlepszą metodą przewidywania przyszłości jest jej tworzenie"

http://img90.imageshack.us/img90/9643/klmd5.jpg

tomek1988

  • Gość
Żelazny orzeł- film
« Odpowiedź #14 dnia: Sierpnia 03, 2005, 12:38:32 »
Może trochę nie na temat, ale mnie dobiło w TopGunie przetłumaczenie przez gadacza "RIO" na "radiooperator". Niedawno leciał na TV4, ale oglądałem tylko kawałki. Wiadomo, końcówka roku szkolnego. Poprzednio oglądałem z 10 lat temu :) .

Zastanawiam się też, czy przetłumaczenie "przeciążenia" na "przyspieszenie" jest poprawne? Spotkałem się z tym w kilku filmach.