Odpowiem ogólnie na te kilka postów, które pojawiły się po moim.
Ruch głowy przekazywany jest do systemu, poprzez czujniki zamontowane w kabinie i zczytujące sygnał z celownika, na podstawie tego sygnału głowice rakiet, odwracane są o taki sam kąt z drobną tolerancją, ponieważ widzą one w sektorze tylko kilku stopni (2,5? piszę z pamięci). W tym samym czasie w kierunku celu "patrzy" wychylona o taki sam kąt głowica termonamiernika, oraz antena stacji radiolokacyjnej chwilowo pracują w zakresie "obserwacja". Po wzrokowym odnalezieniu celu pilot "kładzie" na nim celownik, pokazując tym samym rakiecie i systemowi cel do którego chce odpalać. I tu zaczyna się praca dwóch urządzeń, rakiety i systemu uzbrojenia, jeżeli cel jest blisko rakieta "zobaczy" go, do słuchawek przekazany zostanie syganł dźwiekowy, a na celowniku wyświetli się krzyżyk migający naprzemian z kółkami, świadczy to o tym, że rakieta podąży do tego celu. Może być jednak blokowana przez system, który w tym momencie celu nie widzi, jeżeli go zobaczy i warunki do odpalenia będą spełnione krzyżyk i kółka świecą ciągle bez migania, w słuchawkach słychać PUSK RAZRIESZON. Można odpalać.
Po raz kolejny napiszę o blokadzie, można ją wyłączyć by odpalić rakietę z pominięciem systemu i jego blokady, ale wtedy pilot musi być pewien, że odległość do celu jest na tyle mała, że rakieta dojdzie. Jeżeli nie wyłączy jej musi czekać do momentu w którym system na podstawie tego co widzi wyliczy odległość i odblokuje rakietę (w locu chyba też tak jest, że spoza zasięgu nie można jek odpalić). Po odpaleniu pilot może zapomnieć o rakiecie ponieważ nie ma na nia wpływu (dotyczy R-73 i R-60 bo o nich piszę), głowica utrzymuje cel w polu "widzenia" i wychylajac się daje sygnał na elementy sterowania, jest to raczej prosty wylicznik niż jakiś komputer, ów wylicznik nie jest w żaden sposób sterowany przez system przed odpaleniem rakiety, współpracuje on tylko z głowicą.
Czasami zdarza się sytuacja, że system nie zdąży wypracować danych (ok.1,5 sek) a jest pozycja do strzału więc dobrze jest mieć zdjętą blokadę.
Teoretycznie, obym nie sprawdzał tego w praktyce, rakieta powinna trzymać pierwsze uchwycone pasmo promieniowania, po drugi nie odpala się rakiet w tłum, zawsze można "wyłuskać" cel, po to lata się w różnych ugrupowaniach i przywiązuje ogromną wagę do dyscypliny walki. Długo by o tym pisać.
Do Kuscha:
Ciekawe jest to ostatnie pytanie, ale wydaje mi się (tylko tyle), że AWACS nie może korygować. Nie mniej jednak zapytam przy najbliższej okazji, choć na 80% nie. Jak będę wiedział to dam znać.
W pierwszej fazie lotu silnik rakiety daje potężnego kopa. W takich warunkach manewrowanie jest mocno utrudnione. Nawet w głupim Falconie to ładnie widać. Przyjrzyj się sidewinderowi jak strzelasz do manewrującego celu. Dopiero po chwili rakieta naprowadza się na cel.
Jest to czas potrzebny na uzyskanie przez rakietę sterowności, szczególnie przy tych rakietach sterowanych aerodynamicznie. Przy R-73 potężny kop silnika jest pożądany ze względu na to, że rakieta ta ma sterowany wektor ciągu.
Pojawiło się pytanie o możliwości zmiany celu - nie ma takiej (dotyczy rakiet na podczerwień).