dobra

wracajac do tematu.....
obiecałem obrazki:)
oto one:)
Arado Ar-234

Focke_Wulf FW-191

Junkers Ju-290
(tak ściślej to jest to należący do KG200 Ju-390)
Junkers Ju-288

Junkers Ju-388 - (maszyna jeszcze istnieje i stoi w muzeum)

Junkers Ju-488

Messerschmit Me-264 (smaczek)

hmm... czy jak sie przygladacie temu Meskowi, to czy nie przypomina wam to to, B-29 (oczywiście z innym usterzeniem)
po stronie herbatnikow i farmerow mamy nastepujace konstrukcje:
B-17 Flying Fortress
B-24 Liberator
Lancaster
Halifax
do tego Wellingtony i inne pasqudztwa
a szwabki moga im w razie czego przeciwstawic:
He-177 Greif (szybki ale wadliwy)
Ju-88/188/288/388
He-111
Do-217/15
Ar-234 na bardzo bliskich odleglosciach.....
no i V-1 i V-2 - i tu wujek A.H. miał nosa... prawda?
tak sie chlopaki przeraziły tych rakietek, że pofajtali sie w spodnie i gdyby nie POLSKI wywiad AK (przy dorobinie szczęścia jednak:) ) to by nie wiedzieli , że na północny-zachód od Szczecina, leży mała wioska Peneemunde

a tam stoi ośrodek doświadczalny:)
niestety, w dalszym ciągu przewaga jest po stronie uprawiaczy-herbaty

wiedzą gdzie i co
V-1 jest do strącenia w locie a po drugie z powodu takiego a nie innego zasięgu oraz takiego a nie innego systemu celowania

były powiedzmy dobrym straszakiem ale mało efektywnym.....
V-2 to pierwsza rakieta balistyczna, użyta podczas działań wojennych......
nie do wyłapania po starcie z wyrzutni i dużo większa głowica bojowa - 1000 kg
no i wiekszy zasięg a co najważniejsze w miare celna, choć różnie sie na ten temat mówi
niestety, naloty farmerów i herbatników skutecznie popsuły przemysł III Rzeszy
Z drugiej strony frontu było jeszcze gorzej, ale za to w stronę USSR - bo tam oprócz wysłużonego Petlakowa Pe-8 chyba nic nie było, prawda?
Stachanowcy tak na prawdę, tylko raz zbombardowali Berlin, jeszcze chyba w 1941 roku:) to znaczy, że nad cel doleciało kilka maszyn ale o efektach oprócz psychologicznego nie wiadomo - czytałem kiedyś jakiegoś tygryska na ten temat:)
chyba nawet żaden mosolot nie wylądował w swojej bazie
jak, łatwo zauważyć, program niemieckich bombowców padł tak na prawdę z jednego powodu - RLM postawiło wszystko na myśliwce i ich masową produkcję, do obrony Rzeszy przed hordami anglosasów w swych wielkich złomowiskach:)