Pamietalem o nim od poczatku, ale specjalnie nie napisalem, poniewaz chodzilo mi o uberszybkie mysliwce. A Mosquito wyparl Beaufightera z jednostek.
Przyjmując takie kryteria BM to jedynym samolotem którym powinniśmy się zająć
to Me-262 w wersji dwumiejscowej latający w "
Komando Welter" pod koniec wojny.
Myśliwce dwusilnikowe to bardzo wdzięczny temat - żałuję ze nie mam netu w domu a pisze tylko z pracy kiedy szefa nie ma.
Nie wszystkie maszyny jakie projektowano do roli "myśliwca" sprawdziły się w tej roli - np. Bf-110 (akurat tutaj to raczej zaważyły czasy w jakich ten samolot projektowano - 1938 roku była zupełnie inna sytuacja w powietrzu - do jakiej miał się stosować ten samolot - niż powiedzmy w 1942 czy 43 roku. To że ten akurat myśliwec dobrze sprawdzał się w roli "nocnika" to raczej jest spowodowane zupełnie inną specyfiką walki w nocy.
Zupełnie inaczej prezentowały sie na tym tle chociażby Beau, P-61 Black Widow czy He-219 Uhu - samoloty projektowane od razu jako "nocne mysliwce" z silnym uzbrojeniem i oprzyrządowaniem do walki w nocy. Mosquito to raczej wyjątek potwierdzający regułę - on pasował do wszystkiego do czego go zastosowano. To że był szybki czyniło go raczej doskonałym narzędziem do walki z innymi myśliwcami wroga w nocy lub do precyzyjnego bombardowania. Jak dla mnie Beau był "klasykiem" jesli o chodzi o typowego nocnego mysliwca mającego na celu niszczenie nieprzyjacielskich samolotów bombowych. Bo Wdowa czy Puchacz to już samoloty klasy Mosquito czyli takie zwalczanie w nocy innych myśliwców nocnych
Odwrotna sytuacja była z Ju-88. Samolot do wszystkiego - niemniej jednak projektowany był jako bombowiec a nie maszyna myśliwska.
To że mógł być taką świadczy jedynie o jego wszechstronności. O Ta -154 to się nie wypowiem bo za mało o nim wiem.
Swoją drogą to np. Beau przeżywały swoją drugą młodośś na pacyfiku czy morzu śródziemnym doskonale sprawdzając sie w roli niszczyciela nieprzyjacielskiej żeglugi czego na ten przykład nigdy nie robiły Mosquito.
Pozdrawiam.
Ramm.