Autor Wątek: Mysliwce dwusilnikowe  (Przeczytany 16049 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Rammjager

  • ZB
  • *
  • ex-JG300 pilot.
Mysliwce dwusilnikowe
« Odpowiedź #30 dnia: Sierpnia 22, 2005, 12:21:44 »
I jeszcze jeden typ samolotu  - Westland Whirlwind
Bardzo ładny samolocik - niestety problemy z silnikami spowodawały że wyprodukowano tylko coś około 116 sztuk.

Ramm.
" only mad men fly there where angels afraid to step... "

geni

  • Gość
Mysliwce dwusilnikowe
« Odpowiedź #31 dnia: Sierpnia 22, 2005, 12:39:58 »
Westland Whirlwind - jeden z najbardziej kompaktowych myśliwców dwusilnikowych, dwa silniki Rols Royce Peregrine I po 885HP każdy, z silnym uzbrojeniem - 4 Hispano w dziobie po 60 naboi na lufę.
Podobno udany samolot z niestety nieudanym silnikiem RR Peregrine I.
Wyprodukowano tego cuda 112 sztuk, wszedł na wyposażenie dwóch dywizjonów RAF 137-egi i 263-ego.
Wejście Beaufightera i niedomagania silników pogrzebało karierę Whirlwinda na dobre.
Zdaje się, że Closterman w swoich wspomnieniach wspomina jakąś wspólną akcję jego dywizjonu i dywizjonu wyposażonego w Whrilwindy.
W sumie piękny samolot i może kiedyś znajdzie swoje miejsce w BoB-ie (za dwa tygodnie  :wink: ).

Offline Rammjager

  • ZB
  • *
  • ex-JG300 pilot.
Mysliwce dwusilnikowe
« Odpowiedź #32 dnia: Sierpnia 22, 2005, 13:13:13 »
Cytat: Blackmessiah

Pamietalem o nim od poczatku, ale specjalnie nie napisalem, poniewaz chodzilo mi o uberszybkie mysliwce. A Mosquito wyparl Beaufightera z jednostek.


Przyjmując takie kryteria BM to jedynym samolotem którym powinniśmy się zająć
to Me-262 w wersji dwumiejscowej latający w "Komando Welter" pod koniec wojny.

Myśliwce dwusilnikowe to bardzo wdzięczny temat - żałuję ze nie mam netu w domu  a pisze tylko z pracy kiedy szefa nie ma.
Nie wszystkie maszyny jakie projektowano do roli "myśliwca" sprawdziły się w tej roli - np. Bf-110 (akurat tutaj to raczej zaważyły czasy w jakich ten samolot projektowano  - 1938 roku była zupełnie inna sytuacja w powietrzu - do jakiej miał się stosować ten samolot - niż powiedzmy w 1942 czy 43 roku. To że ten akurat myśliwec dobrze sprawdzał się w roli "nocnika" to raczej jest spowodowane zupełnie inną specyfiką walki w nocy.
Zupełnie inaczej prezentowały sie na tym tle chociażby Beau, P-61 Black Widow czy He-219 Uhu - samoloty projektowane od razu jako "nocne mysliwce" z silnym uzbrojeniem i oprzyrządowaniem do walki w nocy. Mosquito to raczej wyjątek potwierdzający regułę - on pasował do wszystkiego do czego go zastosowano. To że był szybki czyniło go raczej doskonałym narzędziem do walki z innymi myśliwcami wroga w nocy lub do precyzyjnego bombardowania. Jak dla mnie Beau był "klasykiem" jesli o chodzi o typowego nocnego mysliwca mającego na celu niszczenie nieprzyjacielskich samolotów bombowych. Bo Wdowa czy Puchacz to już samoloty klasy Mosquito czyli takie zwalczanie w nocy innych myśliwców nocnych
Odwrotna sytuacja była z Ju-88. Samolot do wszystkiego  - niemniej jednak projektowany był jako bombowiec a nie maszyna myśliwska.
To że mógł być taką świadczy jedynie o jego wszechstronności. O Ta -154 to się nie wypowiem bo za mało o nim wiem.

Swoją drogą to np. Beau przeżywały swoją drugą młodośś na pacyfiku czy morzu śródziemnym doskonale sprawdzając sie w roli niszczyciela nieprzyjacielskiej żeglugi czego na ten przykład nigdy nie robiły Mosquito.

Pozdrawiam.
Ramm.
" only mad men fly there where angels afraid to step... "

Offline Labienus

  • *
  • Corsaires Fanaticus
Mysliwce dwusilnikowe
« Odpowiedź #33 dnia: Sierpnia 22, 2005, 13:19:29 »
Ramm, Mosquito nie służyły do zwalczania nieprzyjacielskiej żeglugi? :shock:
A kojarzysz wersję Mk.XVIII? A to tylko przykład przystosowania do tej roli, bo Mosquito wykonywały te zadania trochę wcześniej już :)

Elwood

  • Gość
Mysliwce dwusilnikowe
« Odpowiedź #34 dnia: Sierpnia 22, 2005, 13:25:41 »
Cytat: martin
Cytat: Labienus
Witam!
Generalnie samolot wydawał się być obiecujący tylko, że niestety decydenci RLM go zarżnęli. Przecież to oni po zbombardowaniu tam jakiejś fabryki żywic i klejów do Ta154 kazali bez namysłu je zmienić na INNE - produkowane przez inną wytwórnię. No, a, z tego co wiem, tak sobie nie można zmieniać technologii produkcji. Wszystko było obliczane do pierwotnej mieszaniny żywic i klejów do drewnianych części. A potem jeszcze okazało się, że nowe kleje nie zespalają odpowiednio dobrze i rozklejają się poprzez wilgoć.


Ten cytat to jakby z dyskusji o syberyjskiej sośnie, kleju z mąki ziemniaczanej i piorunujących osiągach jakie ta mieszanina wybuchowa dawała w powietrzu :D, oczywiście w połączeniu z uber kufajmanem ;)

Martin

Nie znasz się.
Ta-154 to straszna broń. Straszna.
A jak się nie uspokoisz to Mazak w płonącym szlafroku (nie przejmuj się, ja też nie rozumiem tego tekstu) zabierze Cię na eine Plattenspieler i da na 60 obrotów...

Sufler

  • Gość
Mysliwce dwusilnikowe
« Odpowiedź #35 dnia: Sierpnia 22, 2005, 13:47:05 »
czekaj czekaj... Mazak w płonącym szlafroku?

hmm... Mazak no teraz to ja się będę zastanawiał z tym wyjazdem w Twoje stropy:) jestem mało ognioodporny:)

mimo wszystko mysliwce projektowane do roli typowego night fightera raczej oszamiających sukcesów nie miały czego nie można powiedziec o samolotach do tego przystosowywanych jak choćby Do-15 czy Ju-88

NiKuTa

  • Gość
Mysliwce dwusilnikowe
« Odpowiedź #36 dnia: Sierpnia 22, 2005, 14:21:16 »
Cytuj
Labienus napisał/a:
Witam!
Generalnie samolot wydawał się być obiecujący tylko, że niestety decydenci RLM go zarżnęli. Przecież to oni po zbombardowaniu tam jakiejś fabryki żywic i klejów do Ta154 kazali bez namysłu je zmienić na INNE - produkowane przez inną wytwórnię. No, a, z tego co wiem, tak sobie nie można zmieniać technologii produkcji. Wszystko było obliczane do pierwotnej mieszaniny żywic i klejów do drewnianych części. A potem jeszcze okazało się, że nowe kleje nie zespalają odpowiednio dobrze i rozklejają się poprzez wilgoć.  


Z tego co ja wyczytałem to nie RLM kazał zmienić ten klej, tylko zrobił to sam podwykonawca. Samolot był "klejony" przez różnych podwykonawców. Jeden podwykonawca odpowiedzialny za skrzydła zmienił klej gdyż nie miał tego podstawowego. Nowy klej był nieodpowiedzialny do sklejki gdyż kwasy składnikowe tego kleju nie zostały odpowiednio zneutralizowane co doprowadziło w miejscach sklejen do przeżarcia sklejki i osłabienia samej konstrukcji płata. A co najciekawsze to to, że Kurt Tank został oskarżony o sabotowanie projektu. Uniewinniony osobiście został przeproszony przez Geringa.

[/code]

geni

  • Gość
Mysliwce dwusilnikowe
« Odpowiedź #37 dnia: Sierpnia 22, 2005, 14:26:55 »
Sukcesy w wypadku myśliwców nocnych nazywają się P-61.
Czytałem, że amerykanie rozważali przyjęcie na swoje wyposażenie cudów De Havillanda i w związku z tym przeprowadzili porównawcze loty Black Widow i Mosquito.
W wyniku przeprowadzonych testów odeszła im ochota na angielskie cudo i Czarna Wdowa spokojnie pełniła służbę dalej będąc:
a: łatwiejszą w pilotażu,
b: posiadającą lepszą prędkość wznoszenia.
Co do myśliwskich odmian bombowców Dorniera, to chyba sukcesem zbyt wielkim one nie były i nie były lubiane przez swoje załogi??

Offline Labienus

  • *
  • Corsaires Fanaticus
Mysliwce dwusilnikowe
« Odpowiedź #38 dnia: Sierpnia 22, 2005, 14:29:05 »
Cytat: Elwood
Cytat: martin
Ten cytat to jakby z dyskusji o syberyjskiej sośnie, kleju z mąki ziemniaczanej i piorunujących osiągach jakie ta mieszanina wybuchowa dawała w powietrzu :D, oczywiście w połączeniu z uber kufajmanem ;)

Martin

Nie znasz się.
Ta-154 to straszna broń. Straszna.
A jak się nie uspokoisz to Mazak w płonącym szlafroku (nie przejmuj się, ja też nie rozumiem tego tekstu) zabierze Cię na eine Plattenspieler i da na 60 obrotów...

Cóż... ja się nie będę sprzeczał.
Myślę, że dużo lepiej i jaśniej opisał to Manfred Griehl w swojej publikacji wydawnictwa Schiffer o Ta154. Marek Ryś w nTW chyba pisał artykuł na podstawie tej książki. Generalnie wynika z nich, że Moskito nie wszedł do produkcji głównie z powodu nieadekwatnych silników oraz nierozwiązanych problemów z układem hydraulicznym oraz podwoziem głównym. Zdecydowana większość rozbitych Ta154 została utracona z powodu problemów z klapami (np. niesymetryczne wysunięcie przy podejściu do lądowania), czy z podwoziem (np. złożenie się przy przyziemieniu), czy też z zapalania się silników Jumo211F i N. Wedle informacji tam podanych tylko jeden Ta154 rozbił się z powodu rozklejenia się drewnianej części konstrukcji.

Nigdy nie napisałem, że był to rewelacyjny myśliwiec. Powtórzę się - nie zgodziłem się tylko z tezą jakoby Ta154 permanetnie rozklejał się w powietrzu, gdyż to jest bzdura. Przynajmniej wedle opracowań, którymi ja dysponuję.

Pozdrawiam

P.S. Nikuta, kwestia problemów z odpowiednim klejem przewija się od początku historii Ta154. Podwykonawca zmieniał się wielokrotnie, a to głównie za sprawą RLM. W kwestii samego rozklejenia się płata tego konkretnego egzemplarza masz rację - zwracam honor. Tym niemniej po części miało na to wpływ również to, że zmieniono samego podwykonawcę.

Sufler

  • Gość
Mysliwce dwusilnikowe
« Odpowiedź #39 dnia: Sierpnia 22, 2005, 14:37:30 »
Cytat: geni
Co do myśliwskich odmian bombowców Dorniera, to chyba sukcesem zbyt wielkim one nie były i nie były lubiane przez swoje załogi??



zapraszam do przeczytania pracy kolegi Zacka:)
tam akurat jest na temat:)

http://njg1.w.interia.pl/

Elwood

  • Gość
Mysliwce dwusilnikowe
« Odpowiedź #40 dnia: Sierpnia 22, 2005, 14:50:07 »
Labovsky, tu nie chodzi o sprzeczanie się (choć rzeczowa dyskusja to istota tego forum), tylko o taką prostą rzecz: czy ten Ta-154 był groźnym myśliwcem, świetnie latał i był postrachem swoich wrogów? Bo wiesz, sowieci mieli taki samolot który nazywał się LaGG-3. Naprawdę całkiem niegłupi projekt, który w swoim czasie mógł narobić niezłego zamieszania nad ruskim niebem. Miał obliczeniowe zupełnie przyzwite osiągi i świetne uzbrojenie. Miał ? Nie zaprzeczysz, prawda ?

NiKuTa

  • Gość
Mysliwce dwusilnikowe
« Odpowiedź #41 dnia: Sierpnia 22, 2005, 14:50:35 »
Według mnie to Ta-154, miał duże szanse stać się rewelacyjnym samolotem, tylko powstał troche za późno. Każdy samolot ma tez "okres dziecięcy" czyli okres w którym w samolocie wykrywane są usterki i są one eliminowane. Kiedy Ta-154 wchodził do służby, wojna miała sie prawie ku końcowi. Systematyczne bombardowany przemysł i braki w paliwo były jedną z przyczyn tego ze ten samolot nie wykazał się a wejście do służby opóźniało się. Poza tym prace nad Ta-154 tyły dwukrotnie przerywane co jeszcze opóźniło wejście tego samolotu do służby.

Cytuj
Co do myśliwskich odmian bombowców Dorniera, to chyba sukcesem zbyt wielkim one nie były i nie były lubiane przez swoje załogi??


A co bys zrobił w sytuacji gdy nie masz odpowiednich samolotów, adoptujesz te które akurat masz w służbie i w produkcji, dopóki nie zostanie skonstruowany samolot odpowiedniejszy do tej roli. DO może nie były lubiane przez swoje załogi ale to przecież były bombowce, które i tak dały w skórę RAFowi. Poza tym DO bombowce nie były takie złe, więc wydaje mi się, że nie były złe w roli myśliwców nocnych. W tej roli były troche lżejsze a główny mankament DO czyli ciansota nie odgrywał zbyt dużej roli w tym przypadku.

geni

  • Gość
Mysliwce dwusilnikowe
« Odpowiedź #42 dnia: Sierpnia 22, 2005, 14:53:23 »
To, że myśliwskie wersje Dornierów zestrzeliwały alianckie czterosilnikowe krówki to się zgadzam.
Natomiast również prawdą jest, że same również były bardziej podobne do swoich celów niż do myśliwca z prawdziwego zdarzenia, nawet myśliwca nocnego.
Zresztą osiągi Dornierów mówią wiele, nawet biorąc pod uwagę, że załadowany bombami Lancaster, czy też Halifax miał osiągi jeszcze gorsze.
Skonstruowanie tych samolotów to łatanie dziury w wyposażeniu, a nie wielki sukces konstruktorski.
O ile mnie pamięć nie myli, to nie wszystkie załogi miały ochotę przesiadać się na Dorniery ze swoich 110-tek.

Elwood

  • Gość
Mysliwce dwusilnikowe
« Odpowiedź #43 dnia: Sierpnia 22, 2005, 14:55:55 »
Dorniery miały słabe parametry wznoszenia, co dyskfalifikowało je jako przechwytujące myśliwce. Analogicznie Bf-110 z jego zależnym zespołem napędowym także był tylko doraźnie przystosowanym samolotem.
Ale jak się nie ma co się lubi, to się instaluje baterię MG-151/20 na czym się da, a potem to już tylko zdołać ustawić się na pozycji i jakoś pójdzie.  :573:

Offline martin

  • *
  • Szpieg z krainy jaszczompów
Mysliwce dwusilnikowe
« Odpowiedź #44 dnia: Sierpnia 22, 2005, 15:01:23 »
Cytat: Elwood

A jak się nie uspokoisz to Mazak w płonącym szlafroku ...


To Mazak śpiewa w Rammstein ? Nie wiedziałem  :shock:

Martin
Sundowner:U nas jest w czym wybierać - do każdej roboty odpowiednie narzędzia.
Schmeisser: U nas się wysyła 1000 MiGów, mogą być puste.