Autor Wątek: Mysliwce dwusilnikowe  (Przeczytany 16087 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Labienus

  • *
  • Corsaires Fanaticus
Mysliwce dwusilnikowe
« Odpowiedź #45 dnia: Sierpnia 22, 2005, 15:01:27 »
Elwood napisał/a:
Labovsky, tu nie chodzi o sprzeczanie się (choć rzeczowa dyskusja to istota tego forum), tylko o taką prostą rzecz: czy ten Ta-154 był groźnym myśliwcem, świetnie latał i był postrachem swoich wrogów? Bo wiesz, sowieci mieli taki samolot który nazywał się LaGG-3. Naprawdę całkiem niegłupi projekt, który w swoim czasie mógł narobić niezłego zamieszania nad ruskim niebem. Miał obliczeniowe zupełnie przyzwite osiągi i świetne uzbrojenie. Miał ? Nie zaprzeczysz, prawda ?
Elwoodziq, czy napisałem niewyraźnie? Wink
Nigdzie nie twierdziłem, że ten samolot był świetnym myśliwcem. Nie zgodziłem się co do tego, że się permanetnie rozklejał. Widzisz różnicę? Smile
Samolot wydawał się być obiecujący.... bo tylko tyle można powiedzieć o tym samolocie (i nic ponadto nie napisałem Exclamation ), który przecież nie wszedł do służby liniowej poza nieznacznym epizodem. A można uznać Ta154 za obiecujący skoro przykładowo przy silnikach z bombowców (Jumo 211) był szybszy od Me410, który miał do dyspozycji silniki z najwyższej półki - DB603.

Więc proszę Cię bardzo Elwood nie drwij z tego, o czym tutaj nie było mowy i nie przypisuj mi tego. Czytaj uważnie i tyle.

A na koniec pozwól, że spytam: czy Ty usiłujesz przyrównać realia konstruowania samolotów w III Rzeszy z realiami sowieckimi? Bo obawiam się, że ŁaGG-3 to chyba nietrafione porównanie. Mam bowiem prawo sądzić, że charakterystyki i osiągi prototypów budowanych w Niemczech, w szczególności w zakładach Kurta Tanka, będą bliższe osiągom seryjnych egzemplarzy niż analogiczne w ZSRS.

NiKuTa

  • Gość
Mysliwce dwusilnikowe
« Odpowiedź #46 dnia: Sierpnia 22, 2005, 15:02:09 »
Cytuj
Ale jak się nie ma co się lubi, to się instaluje baterię MG-151/20 na czym się da, a potem to już tylko zdołać ustawić się na pozycji i jakoś pójdzie.


Nawet tak zaradzcze srodki doprowadziły do tego ze RAF w nocy spadał dziesiątkami.

geni

  • Gość
Mysliwce dwusilnikowe
« Odpowiedź #47 dnia: Sierpnia 22, 2005, 15:18:21 »
RAF spadał i bombardował dalej, ale to już chyba kwestie strategiczne i moralne, a nie techniczne.
Wracając do głównego bohatera, czyli Mosquito dotarłem do opisu porównania Black Widow i Mossiego.
Otóż: Gen. Hoyt S. Vandenberg, żądał przezbrojenia amerykańskich, nocnych dywizjonów myśliwskich w Mosquito.
W celu rozwiązania sporu, jaki wyrósł na tym gruncie dokonano porównania obu typów 5 lipca 1944 roku w bazie Hurn, w Anglii.
Lt. Col. Winston W. Kratz - szef szkolenia myśliwców nocnych USA postawił 500 dolarów na to, że Mosquito wykaże się lepszymi osiągami od P-61.
Cóż z tego wyszło, otóż:
P-61 okazał się szybszy na wszystkich wysokościach od Mosquito, znacznie przewyższał Mosquito pod względem prędkości wznoszenia oraz, co okazało się zaskakujące na tak duży samolot, wykazał się nieznacznie mniejszym promieniem skrętu od konstrukcji brytyjskiej.

Elwood

  • Gość
Mysliwce dwusilnikowe
« Odpowiedź #48 dnia: Sierpnia 22, 2005, 15:18:46 »
Cytat: Labovsky

A na koniec pozwól, że spytam: czy Ty usiłujesz przyrównać realia konstruowania samolotów w III Rzeszy z realiami sowieckimi? Bo obawiam się, że ŁaGG-3 to chyba nietrafione porównanie. Mam bowiem prawo sądzić, że charakterystyki i osiągi prototypów budowanych w Niemczech, w szczególności w zakładach Kurta Tanka, będą bliższe osiągom seryjnych egzemplarzy niż analogiczne w ZSRS.


I found your lack of faith in soviet aviation technolgy disturbing...

Sufler

  • Gość
Mysliwce dwusilnikowe
« Odpowiedź #49 dnia: Sierpnia 22, 2005, 15:23:22 »
Cytat: geni
RAF spadał i bombardował dalej



jakbys miał cały cas dużo  bomberkow do dyspozycji to bys bombardował
mieli się gdzie szkolić a dodatkowo nie zapomnij o tym, że w nocy RAF a w dzień * Armia ......
morale ma sie do tego nijak, bo przypuszczam, ze akurat Niemiaszki były bardziej umoralnione.... zabijano im rodziny.......
po prostu bronili Vaterland'u

Proszę stosować się do zasad polskiej pisowni ,a w szczególności interpunkcji

przepraszam, ale interpunkcji mnie nawet matura nie nauczyła :)
o przecinki sie czepiają a nie zauważyli, że zaczełem uzywać pierwszy raz w sieci polskich znaków:)
ehhhhhhhhhh

BTW ładnie mi w tym czerwonym:) do twarzy:)

Online Rammjager

  • ZB
  • *
  • ex-JG300 pilot.
Mysliwce dwusilnikowe
« Odpowiedź #50 dnia: Sierpnia 22, 2005, 15:26:51 »
Cytat: Labienus
Ramm, Mosquito nie służyły do zwalczania nieprzyjacielskiej żeglugi? :shock:
A kojarzysz wersję Mk.XVIII? A to tylko przykład przystosowania do tej roli, bo Mosquito wykonywały te zadania trochę wcześniej już :)


To ta wersja z działkiem Molin 57 mm ??
Jeśli tak to kojarzę, być może nie wyraziłem się dosyć precyzyjnie.
Powinienem uzyć innego sformułowania :wink:
Ale swoją drogą sprawdzę ile dywizjonów Coastal Commamd używało "Marzenia Termita" a ile "Szepcącej Smierci".
Ale o uszy to mnie sie obiło ze to Beau osłaniały bombowce i samoloty rozpoznania nad Biskajami a nie Mossie. Ale sprawdzę tak dla pewności :wink:

Cytat: Sufler
mimo wszystko mysliwce projektowane do roli typowego night fightera raczej oszamiających sukcesów nie miały czego nie można powiedziec o samolotach do tego przystosowywanych jak choćby Do-15 czy Ju-88


Nie zgodzę sie.
Niemcy do końca wojny nie mieli samolotu od początku do końca projektowanego jako nocny mysliwiec  - Uhu pomijam z powodu znikomej jego obecności na niemieckim niebie.
Ju-88 a i owszem był niezły ale to i tak był tylko substytut. Dobry ale i tak tylko "zastępstwo". Co do Do-15  - poczytaj wspomnienia niemieckich pilotów nocnych mysliwców pt. "Nocni Łowcy" - jeden z nich z "ogromnym" entuzjaznem wyraża sie o Dornierach. Być może były one uzywane po prostu z "musu" do momentu szerszego wprowadzenia Bf'a i Ju-88 (pionier niemieckiego lotnictwa nocnego Ludwig Becker swoje zwycięstwa odniósł na Dornierze - w tym pierwsze przechwycenie za pomocą radaru) ale nie oznacza to że ten samolot był nocnym myśliwcem.

Pozdrawiam.
Ramm.
" only mad men fly there where angels afraid to step... "

Offline Labienus

  • *
  • Corsaires Fanaticus
Mysliwce dwusilnikowe
« Odpowiedź #51 dnia: Sierpnia 22, 2005, 15:28:38 »
Cytat: Elwood
I found your lack of faith in soviet aviation technolgy disturbing...
lol :mrgreen:
This is the way to the dark side of the force... be sure
Cytat: Rammjager
To ta wersja z działkiem Molin 57 mm ??
Ta jest! :)
Cytat: Rammjager
Jeśli tak to kojarzę, być może nie wyraziłem się dosyć precyzyjnie.
Powinienem uzyć innego sformułowania :wink:
Ale swoją drogą sprawdzę ile dywizjonów Coastal Commamd używało "Marzenia Termita" a ile "Szepcącej Smierci".
Ale o uszy to mnie sie obiło ze to Beau osłaniały bombowce i samoloty rozpoznania nad Biskajami a nie Mossie. Ale sprawdzę tak dla pewności :wink:
Ramm, Mosquity przecież same zwalczały żeglugę bombsztalkami i rakietkami :)
O osłonie podobnych wypraw to ja nawet nie wspominam.
Poszukaj operacji pod kryptonimem "INSTEP" - to były patrole właśnie Zatoki Biskajskiej mające na celu zwalczanie żeglugi nieprzyjaciela.

Pozdrawiam

Sufler

  • Gość
Mysliwce dwusilnikowe
« Odpowiedź #52 dnia: Sierpnia 22, 2005, 15:35:42 »
Cytat: Rammjager
ale nie oznacza to że ten samolot był nocnym myśliwcem.



Ramm:) przeca ja tak wcale nie twierdzę..., po prostu był on jako taki wykorzystywany i co najważniejsze, były tego wyniki, aczkolwiek jak wszyscy zauważyli załogi nie kochały tego samolotu

geni

  • Gość
Mysliwce dwusilnikowe
« Odpowiedź #53 dnia: Sierpnia 22, 2005, 15:35:56 »
Czy nie zaskakuje Was wysoka manewrowość P-61 w porównaniu z Mossim??
P-61 to przecież "wielka i ciężka kobyła" w porównaniu do "cuda De Havillanda"
W raporcie tłumaczono to zjawisko "poprawnie" zaprojektowanymi klapami.
Gdybym nie wiedział o takim porównaniu, to prawdopodobnie, jak Lt. Col. Winston W. Kratz, postawiłbym pieniądze na Mosquito.

Sufler

  • Gość
Mysliwce dwusilnikowe
« Odpowiedź #54 dnia: Sierpnia 22, 2005, 15:37:51 »
z tego co czytałem o P-61, to właśnie miała być ciężka krowa....

BTW a jak wyglądała ich służba i sukcesy, jeżeli takowe były na ETO?
Bo na PTO to wiadomo, że tam latały.

geni

  • Gość
Mysliwce dwusilnikowe
« Odpowiedź #55 dnia: Sierpnia 22, 2005, 16:01:32 »
Pierwsze P-61 na ETO dotarły 23 maja 1944 roku i zostały skierowane do przechwytywania V1. Pierwsze zestrzelenie V1 uzyskano 16-tego kwietnia 1944 roku na samlocie z 422 NFS. Po lądowaniu w Normandii p-61 przekierowano do zadań night intruder głównie przeciwko celom naziemnym.
Mały bonusik:
http://www.zenoswarbirdvideos.com/MoreP-61Stuff.html

NiKuTa

  • Gość
Mysliwce dwusilnikowe
« Odpowiedź #56 dnia: Sierpnia 22, 2005, 16:08:03 »
Cytat: geni
Czy nie zaskakuje Was wysoka manewrowość P-61 w porównaniu z Mossim??
P-61 to przecież "wielka i ciężka kobyła" w porównaniu do "cuda De Havillanda"
W raporcie tłumaczono to zjawisko "poprawnie" zaprojektowanymi klapami.
Gdybym nie wiedział o takim porównaniu, to prawdopodobnie, jak Lt. Col. Winston W. Kratz, postawiłbym pieniądze na Mosquito.



Dlaczego Geni non stop porównujesz KOMARKA do WDOWY. Przecież te samoloty były przeznaczone i projektowane do innych ról. Porównaj lepiej Wdowę do Sowy.
Komar był projektowany jako szybki nie uzbrojony bombowiec. W tej roli był rewelacyjny. Później wszedł do służby jako myśliwiec i też był w tym bardzo dobry. Wielozadaniowości Mosquaita można porównać do Ju-88 (lub odwrotnie jak kto chce).
Natomiast Czarna Wdowa był projektowany tylko do jednej roli. Miał służyć jako nocny myśliwiec.  Był on projektowany w czasie gdy Mosquito latał już od "paru" lat a  technologia w tym czasie poszła już daleko naprzód. Projekt Wdowy z góry zakładał cięzkie uzbrojenie, radar pod opływową owiewką (osłoną) i wykorzystywał doświadczenia zebrane z eksploatacji miedzy innym z Komara. Koszty produkcji produkcji Komara też mają swoje znaczenie.  
Jak dla mnie porównanie takie mija się z celem. Poza tym Mosquito po adoptowaniu go do roli nocnego myśliwca spisywał sie bardzo dobrze a róźnice osiągów pomiędzy tymi samolotami świadczą o wszechstronności i doskonałej konstrukcji Mosquita. Pomimo upływających lat i posuwającej sie w szybkim tempie technologi nie ustępował on aż tak bardzo Wdowie - jeśli jej nie przewyższał.

geni

  • Gość
Mysliwce dwusilnikowe
« Odpowiedź #57 dnia: Sierpnia 22, 2005, 16:22:13 »
No widzisz porównuję, bo takie porównanie wykonało USAAF i  wyniki były interesujące i w sumie zaskakujące również dla mnie.
Samoloty te spotkały się w podobnej roli pod koniec wojny niezależnie od ścieżek jakimi podążał ich rozwój konstrukcyjny.
Misje night intruder wykonywały i Mosquito RAF-u i Blak Widow USAAF, bo nie zapominajmy, że Blak Widow miał cztery podwieszenia na całkiem niegłupie bomby 454kg i tę nieszczęsną wieżę w końcu mu zdemontowali.Z doświadczeń z Mosquito raczej amerykanie nie korzystali, bo własnych Mossich w tym czasie nie mieli. Natomiast korzystali pełnymi garściami z eksploatacji P-70, a tej konstrukcji mieli już dosyć.
B.T.W.
Rozumiem oczywiście, że dyskusja jaką toczymy ma poszerzać naszą wiedzę na temat lotnictwa wojskowego, a nie służyć przekomarzaniu się (he he przemosquicianu) i udowadnianiu na siłę, że ten, czy inny ulubiony samolocik był lepszy.

NiKuTa

  • Gość
Mysliwce dwusilnikowe
« Odpowiedź #58 dnia: Sierpnia 22, 2005, 16:50:10 »
Cytuj
B.T.W.
Rozumiem oczywiście, że dyskusja jaką toczymy ma poszerzać naszą wiedzę na temat lotnictwa wojskowego, a nie służyć przekomarzaniu się (he he przemosquicianu) i udowadnianiu na siłę, że ten, czy inny ulubiony samolocik był lepszy.


Pozostawię to bez komentarza.

Powracając do tematu. Uważam, że komar zasługuje na swoją przydomek "drewniany cud". Gering dostawał białej gorączki słysząc o tym, że Mosquito znowu zbombardował np. Berlin. Kazał stworzyć jednostki myśliwskie, które mały służyć do zwalczania własnie komarków. Stworzono bodajże dwie jednostki, które miały strącać komary a rezultat to  tylko pochłonięty czas, sprzęt, paliwo a ich osiągnięcia były zerowe. Przez parę miesięcy nie został strącony żaden Mosquit. Gering nie potrafił zrozumieć iż drewniane samoloty zostawiają małe echo na ekranie radaru (tymbardziej, że samoloty latały nisko), a prędkość mosquito powodowała, że samoloty przechwytujące (Me109 lub FW190) musiały w tym czasie znajdowac się w powietrzu by mieć szansę na przechwycenie i zestrzelenie Komara.
Jednostki te jak wspomniałem pochłonęły duże zasoby paliwa nie strącając ani jednego Mosquita. Nawet ten przypadek swiadczy o tym iż ten samolot był naprawdę fenomenalny.

Sufler

  • Gość
Mysliwce dwusilnikowe
« Odpowiedź #59 dnia: Sierpnia 22, 2005, 16:58:43 »
i nie jest to dziwne.....
ciężko  było zobaczyć 4 silnikowy w sumie powolny bombowiec a co dopiero 2 silnikowego szczurka, pomykającego na niższym pułapie i w dodatku z duzo wyższą predkościa