Autor Wątek: Zacofane polskie lotnictwo przed II wojną światową  (Przeczytany 41765 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Akhenaten

  • Gość
Zacofane polskie lotnictwo przed II wojną światową
« Odpowiedź #165 dnia: Października 19, 2005, 14:53:18 »
No tak Angel tobie też mógłbym to poradzić ale dla zaoszczędzenia ci czasu informuję, ze w 1940 roku USA miały już Wielki Kryzys za sobą! Takie wskaźniki amerykańskiej gospodarki jak GNP, pensje i bezrobocie były już identyczne albo lepsze niż w 1930 roku. No a teraz Amerykanie szukali okazji do powetowania sobie tego kryzysu i wojna była do tego idealną okazją! W latach 1941-1945 amerykańska produkcja wzrosła dwukrotnie!

A co do przyjaźni z Angolami to oczywiście, że USA nie wspomagały Churchilla bezinteresownie (po wojnie GB stała się klientem USA) ale utrzymywanie, że mogli go całkiem olać to kpina! USA nie mogły sobie pozwolić na izolacjonizm ani opuszczenie GB bo niby według ciebie mieli co - wspierać Hitlera? Opcja na wojnę i wspieranie GB dawała USA same korzyści! Tyle, że proangielska polityka Roosevelta była jasna dla kazdego, kto widzi już w 1939-1940 roku więc Hitler nie był jak utrzymujesz jedynie dyletantem wojskowym ale i ślepcem politycznym!

PS. A o jaki to niemiecki stryczek na angielskich gardłach ci chodzi?

Angelripper

  • Gość
Zacofane polskie lotnictwo przed II wojną światową
« Odpowiedź #166 dnia: Października 19, 2005, 15:18:25 »
Cytat: Akhenaten
utrzymywanie, że mogli go całkiem olać to kpina!

Ja nic takiego nie napisałem,widzę że masz tendencję do przebarwiania wypowiedzi innych
Cytat: Akhenaten
bo niby według ciebie mieli co - wspierać Hitlera?

Jak wyżej...
Cytat: Akhenaten
PS. A o jaki to niemiecki stryczek na angielskich gardłach ci chodzi?

Chociażby Dunkierka,gdyby niemiaszki rozkręciły operację"Lew Morski" w miarę szybko,prawdopodobnie nie skończyło by się na bitwie o Anglię
Cytat: Akhenaten
Amerykanie szukali okazji do powetowania sobie tego kryzysu i wojna była do tego idealną okazją!

Zapewne,tylko dlaczego farmerzy tak długo się ociągali z przystąpieniem do wojny?Czekali aż się rozkręci,żeby dać spragnionej amerykańskiej mocy przerobowej zajęcie?
Cytat: Akhenaten
W latach 1941-1945 amerykańska produkcja wzrosła dwukrotnie!

Wzrosła z powodu wojny,i to nie produkcja ogólnie,ale sprzętu wojskowego i zaplecza logistycznego

Akhenaten

  • Gość
Zacofane polskie lotnictwo przed II wojną światową
« Odpowiedź #167 dnia: Października 19, 2005, 15:57:05 »
Cytuj
Ja nic takiego nie napisałem,widzę że masz tendencję do przebarwiania wypowiedzi innych


Napisałeś: "nie były takim wielkim sojusznikiem". No to kim była? Pół-sojusznikiem, dobry wujkiem, niewiernym kochankiem? Jak coś piszesz to napisz konkretnie jaki był stosunek USA do GB!

Cytuj
Zapewne,tylko dlaczego farmerzy tak długo się ociągali z przystąpieniem do wojny?Czekali aż się rozkręci,żeby dać spragnionej amerykańskiej mocy przerobowej zajęcie?


Jak to cię ociągali? Przecież naczelną zasadą strategii jest przystąpić do wojny jako ostatni, kiedy wszystkie karty są już na stole i wszystko jest jasne. Wtedy twój potencjal jest decydujący. Jak napisałem kilka stron wcześniej USA de facto przystąpiły do wojny w 1940 roku bo zaczęły wspierać GB metodami raczej niestosowanymi przez neutralne państwa.

Cytuj
Wzrosła z powodu wojny,i to nie produkcja ogólnie,ale sprzętu wojskowego i zaplecza logistycznego


Otóż tak się składa że w ciągu tych 4-5 lat cały amerykański GNP wzrósł o okolo 89% i tym samym w 1945 udział amerykańskeigo GNP w światowym GNP siegnął 50%!!! Była to sytuacja nienotowana w dziejach gospodarczych świata...(dziś ten udział wynosi 20%).

Angelripper

  • Gość
Zacofane polskie lotnictwo przed II wojną światową
« Odpowiedź #168 dnia: Października 19, 2005, 16:05:39 »
Cytat: Akhenaten
Cytat:
Ja nic takiego nie napisałem,widzę że masz tendencję do przebarwiania wypowiedzi innych


Napisałeś: "nie były takim wielkim sojusznikiem". No to kim była? Pół-sojusznikiem, dobry wujkiem, niewiernym kochankiem? Jak coś piszesz to napisz konkretnie jaki był stosunek USA do GB!

Cytat:
Chociażby Dunkierka,gdyby niemiaszki rozkręciły operację"Lew Morski" w miarę szybko,prawdopodobnie nie skończyło by się na bitwie o Anglię


Aha, tylko czym mieli zrobić natychmiast ten desant??? Tratwami, pontonami, bez panowania w powietrzu...Royal Navy tylko na nich czekała!

Pienisz się troszkę za bardzo..Kto wtedy panował w powietrzu jak nie Luftwaffe...RAF?Regia Aeronautica?Może Imparial Japanese Navy?Vosduszno Vojennyje Siły?
Zresztą nie będę się ścierał bo ta dyskusja nie idzie w parze z tematem

Offline Kos

  • Global Moderator
  • *****
Zacofane polskie lotnictwo przed II wojną światową
« Odpowiedź #169 dnia: Października 19, 2005, 19:26:09 »
... a temat jest "Zacofane polskie lotnictwo przed II wojną światową". Za bardzo zeszliście w swojej "dyskusji" z tematu wiodącego więc proszę przełożyć zwrotnicę na właściwe tory.
Dziadek Kos

Akhenaten

  • Gość
Zacofane polskie lotnictwo przed II wojną światową
« Odpowiedź #170 dnia: Października 19, 2005, 19:35:00 »
No ja już dawno chciałem sie coś dowiedzieć o perspektywach zakupu różnych silników dla przedwojennych polskich myśliwców ale zjawił się nagle Angelripper i znów rozpoczął dyskusję off-topic cytatem umieszczonym pięć stron do tyłu...

Zacofane polskie lotnictwo przed II wojną światową
« Odpowiedź #171 dnia: Października 19, 2005, 20:00:56 »
Dyskusja jest ciekawa, może trochę zboczyła z tematu, ale proponuję jej nie przerywać, może tylko utworzyć nowy temat.

Moim zdanie dyskutanci są nieco zatwardziali w swoich poglądach, ale każdy ma swoje racje.

Ponieważ znowu widzę ze "siła złego na jednego" a moim zdaniem nie zawsze słusznie więc też coś dopiszę na gorąco, nawet nie zaglądając do literatury.

Z tego co wiem to jednak USA pod koniec lat 30-tych już zapomniały o kryzysie. Dlatego Roosevelt załapał się na drugą kadencję, bo mu po prostu dobrze szło rządzenie.
A stany zjednoczone nie przystępowały do wojny nie dlatego, że chciały się przyłączyć do silniejszego i wygrywającego, tylko dlatego, że w kongresie USA były różne zapatrywania na wojnę. Znaczna część kongresmenów była przeciwna wojnie, tzw. izolacjoniści. Roosevelt tylko czekał na okazję, żeby przystąpić do wojny. Wiedział, że to jeszcze podciągnie gospodarkę no i to już w jego planach USA miało stać się ogólnoświatową potęgą. Najlepszym przykładem cichego zaangażowania w wojnę są konwoje do UK. Początkowo niszczyciele USA eskortowały konwoje na krótkim odcinku, by już w 1941 eskortować te konwoje aż za Islandię. Prawie do samej UK. Podejrzewam, że nie pływali do Anglii tylko dlatego, że kongresmeni izolacjoniści mieli by pretekst, żeby krzyknąć, że Roosevelt wciągnął USA do wojny i że przez niego giną amerykańscy chłopcy. I stąd teraz pewnie poważne podejrzenia, a wręcz pewność, że rząd USA doskonale wiedział o planowanym ataku japońskim, ale nic nie zrobił aby mu zapobiec. Wykazał się jednak wyczuciem, bo zostawiając w porcie Pearl Harbor pancerniki, wyprowadził jednocześnie przed samym atakiem lotniskowce.

I nie wiem dlaczego Hitler nie zaatakował Dunkierki. Nie wiem na co liczył.

Woj

  • Gość
Zacofane polskie lotnictwo przed II wojną światową
« Odpowiedź #172 dnia: Października 19, 2005, 20:22:14 »
Cytat: Akhenaten
No ja już dawno chciałem sie coś dowiedzieć o perspektywach zakupu różnych silników dla przedwojennych polskich myśliwców


Wiosną 1937 r. zakupiono w USA dwa silniki Curtiss Wright Cyclone GR-1820-G2, kilka miesięcy później dwa Wright Cyclone SGV-770B5z. Wiosną 1938 r. Curtiss prowadził rozmowy z Dowództwem Lotnictwa w sprawie budowy fabryki w Polsce. Nie wiem czy chodziło o płatowce, czy silniki - to zawsze jednak można sprawdzić. Zresztą strona polska nie była zbyt zainteresowana projektem.
W USA kupiono też fotokarabiny i 10 sztuk Link Trainerów - z terminem dostawy od 4 X 1939 r. Oczywiście, zapewne lista lotniczych dostaw nie jest kompletna.

Akhenaten

  • Gość
Zacofane polskie lotnictwo przed II wojną światową
« Odpowiedź #173 dnia: Października 19, 2005, 20:55:39 »
Cytuj
Wiosną 1937 r. zakupiono w USA dwa silniki Curtiss Wright Cyclone GR-1820-G2, kilka miesięcy później dwa Wright Cyclone SGV-770B5z. Wiosną 1938 r. Curtiss prowadził rozmowy z Dowództwem Lotnictwa w sprawie budowy fabryki w Polsce. Nie wiem czy chodziło o płatowce, czy silniki - to zawsze jednak można sprawdzić. Zresztą strona polska nie była zbyt zainteresowana projektem.


O ile GR-1820-G2 to gwiazdowiec o mocy 1000KM to ten drugi SGV-770B5z to rzędowy o dosyć małej mocy około 500 KM. Nie wiesz może do jakich samolotów miano je zastosować a szczególnie ten ostatni silnik bo zdaje mi się, że do pokrzywionego "Wilka".
I czy amerykańska oferta GR-1820-G2 była konkurencyjna cenowo z silnikami G-R 14N ?

PS. Poza tym sądzę, że z silnikami gwiazdowymi nawet o mocy około 1000 KM nie można bylo wyklepać na 1939 rok myśliwca porównywalnego ze 109E a z takowymi silnikami o większej mocy (powiedzmy 1500 KM) dostępnymi w tym czasie dotąd się nie spotkałem. Dlatego interesuje mnie tutaj koncepcja użycia w Polsce silników rzędowych do budowy myśliwców. Czy nigdy jej nie rozważano?

Woj

  • Gość
Zacofane polskie lotnictwo przed II wojną światową
« Odpowiedź #174 dnia: Października 19, 2005, 21:11:48 »
Cytat: Akhenaten
I czy amerykańska oferta GR-1820-G2 była konkurencyjna cenowo z silnikami G-R 14N ?


SGV-770B5z to rzeczywiście po prostu Rangery do Wilka. Nie skojarzyłem w pierwszej chwili oznaczenia literowo-cyfrowego.
Zakup GR-1820-G2 kosztował 24 000 dolarów. GR-14N00/01 z Łosia III kosztował 80 000 zł (przelicz sobie sam, jesli wola). Ile kosztował GR-14N07 z P-24H/F/G, lub GR-14N01 z P.24J niestety w tej chwili nie dam rady podać.

Akhenaten

  • Gość
Zacofane polskie lotnictwo przed II wojną światową
« Odpowiedź #175 dnia: Października 19, 2005, 21:16:51 »
A 1 USD był wtedy po 5.31 zł?

Tak czy owak cena jednego G-R 14N01 wynosiła około 15 tys. USD czyli nawet jesli wersje 14N07 były rochę droższe to Francuzy i tak byli tańsi od Jankesów.
A czy tego "Wilka" faktycznie myślano jeszcze wprowadzac do służby w 1939 roku i potem czy to już była tylko oferta eksportowa?

Woj

  • Gość
Zacofane polskie lotnictwo przed II wojną światową
« Odpowiedź #176 dnia: Października 19, 2005, 21:48:42 »
Cytat: Akhenaten
A czy tego "Wilka" faktycznie myślano jeszcze wprowadzac do służby w 1939 roku i potem czy to już była tylko oferta eksportowa?


W 1939 r. myślano już nie o Wilku, ale o Lamparcie (z kupionymi właśnie GR-14M-4 i M-5). Wilk w ofercie eksportowej nigdy się chyba nie znalazł - bo nigdy nie został w pełni dopracowany.

Elwood

  • Gość
Zacofane polskie lotnictwo przed II wojną światową
« Odpowiedź #177 dnia: Października 19, 2005, 21:51:12 »
Wracając do pytania o silnik z PZL P.37 dla PZL P.11, to wydaje mi się, choć to tylko moje gdybanie, że płatowiec "jedenastki" nie udźwignąłby go. Popatrzmy, jakie mieli problemy Rumuni przy budowie IAR-80. To wymagałoby grubszych przeróbek.

Zacofane polskie lotnictwo przed II wojną światową
« Odpowiedź #178 dnia: Października 19, 2005, 22:48:09 »
Cytat: Akhenaten
PS. Poza tym sądzę, że z silnikami gwiazdowymi nawet o mocy około 1000 KM nie można bylo wyklepać na 1939 rok myśliwca porównywalnego ze 109E a z takowymi silnikami o większej mocy (powiedzmy 1500 KM) dostępnymi w tym czasie dotąd się nie spotkałem.

Jeszcze raz to wałkujemy?

Cytat: Scoot
Zakładano, że płatowiec z silnikiem GR14K osiągnie prędkość 560km/h. Myślano również o przebudowie płatowca pod silnik PZL Waran o mocy 1200KM i adaptacją do silnika rzędowego.

Nawet gdyby prędkość w rzeczywistości byłaby niższa o 20-30km/h niż zakładano to i tak P-50 przewyższałby P-7. P-11 i P-24. Przy tych osiągach mógłby nawiązać walkę z Bf-109 a na pewno z Bf-110 i niemieckimi bombowcami.

Konkludując, Twoja wypowiedz to „labizm+leperyzm”. :mrgreen:
Nie da Ci żona nie da sąsiadka,
Nawet nie przyjdzie im to do głowy,
Tego, co da Ci sierżant sztabowy.

http://www.1pl.boo.pl/

Offline Labienus

  • *
  • Corsaires Fanaticus
Zacofane polskie lotnictwo przed II wojną światową
« Odpowiedź #179 dnia: Października 19, 2005, 22:50:29 »
Cytat: Akhenaten
Poza tym sądzę, że z silnikami gwiazdowymi nawet o mocy około 1000 KM nie można bylo wyklepać na 1939 rok myśliwca porównywalnego ze 109E...
Nie ten czas co prawda i nie to miejsce (choć Niemcy planowali kupno), ale był taki mało znany samolocik, mało znanej firmy dalekowschodniej Mitsubishi... A6M Zero.

Nie chciałbym by zrozumiano, iż mam ten samolot za lepszy od Emila. Ale sądzę, że był to samolot, który dawał całkiem zbliżone możliwości, przy silniku gwiazdowym około 1000KM.