Autor Wątek: I-185  (Przeczytany 10289 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

NiKuTa

  • Gość
I-185
« dnia: Listopada 15, 2005, 22:41:26 »
W temacie o Yak-7 rozpoczęta została dyskusja na temat I-185. Temat został zamknięty jednak został u mnie mały niedosyt, gdyż nie wypowiedział sie na ten temat LEON. Chciałbym aby Leon wypowiedział się na temat I-185 gdyż jest to jego dziedzina. Po wypowiedzi Leona dla mnie temat bedzie zamknięty. Proszę cię Leonie o odpowiedź.

Elwood

  • Gość
I-185
« Odpowiedź #1 dnia: Listopada 15, 2005, 22:53:36 »
Przeciwnie, po to jest ten dział by poważnie o czymś pogadać. Sam chętnie zabiorę głos. Pogadajmy wreszcie konkretnie o I-185.

NiKuTa

  • Gość
I-185
« Odpowiedź #2 dnia: Listopada 15, 2005, 23:02:56 »
Nie chodzi mo o to by odrazu zamykać topic, tylko to co napisze Leon wyjasni mi wszystko na temat tego samolotu. Potem mozna podyskutować, lecz chyba wiem jak to się niestety skończy :/

Elwood

  • Gość
I-185
« Odpowiedź #3 dnia: Listopada 15, 2005, 23:05:20 »
Zapewniam Cię, że w tej części forum będzie mądrze, merytorycznie, a jak trzeba to i z kwitami. Gdybologię i gówniażerkę osobiście stąd wypieprzę, niezależnie: jako Schmeisser, Głos skądkolwiek, Violetta Villas i Andrzej Piasek Piaseczny.

Akhenaten

  • Gość
I-185
« Odpowiedź #4 dnia: Listopada 15, 2005, 23:11:27 »
No więc w kwestii I-185 to uważam, że był on zdecydowanie lepszy od Me-109F-4/G-2 na małych iśrednich wysokościach. Uzbrojenie 109-ek w porównaniu z I-185 (3x20 mm) to po prostu śmiech na sali. No i przy takiej mocy silnika 109-tki nie miały szans z I-185 zarówno w manewrze pionowym jak i w walce kołowej. Polikarpow ponownie udowo0dnił, ż ejest "królem myśliwców" gdyż równolegóe propozycje Jakowlewa i Laparcha plasowały się na poziomie końca lat 1930-tych. Osobiscie sądzę, że Willy M. też mógłby brać u niego lekcje konstrukcji myśliwców jako czeladnik.

Elwood

  • Gość
I-185
« Odpowiedź #5 dnia: Listopada 15, 2005, 23:27:10 »
Jest prawdą, że szczególnie na niskich wysokościach, w manewrze poziomym większość sowieckich myśliwców miała odpowiednio niewielką lub dużą przewagę, szczególnie w typowej walce kołowej. Jest to fakt oczywisty i wynika choćby z prostego rachunku masy własnej i obciążenia jednostkowego powierzchni płata. Niemieccy piloci na froncie wschodnim mieli wręcz nakaz unikania walki kołowej z Jakami z anteną (nie odróżniano ich jeszcze precyzyjnie na przełomie 42/43, stąd mówiło się o Jaku z masztem antenowym i bez masztu- dziwne bo i tak większość z nich nie dysponowała radiem nadającym się do czegokolwiek), ponieważ Jak-1 w walce manewrowej, typowo kołowej, mógł być przeciwnikiem nie do pokonania dla niemieckich maszyn.
Nie jest prawdą że uzbrojenie niemieckich samolotów to śmiech na sali. Działko Mauser MG-151/20 to najwyższa liga w tym kalibrze, i wystarczało w zupełności by zniszczyć każdy sowiecki myśliwiec.
Nie sądzę także, by w manewrze pionowym I-185 mógłby wykazać swą wyższość nad Bf-109. Nie da się tego udowodnić. Da się natomiast wykazać wybitne właściwości w tym manewrze samolotów Bf-109.
Polikarpow, jako twórca (pośredni i bezpośredni) większości sowieckich samolotów myśliwskich, był wybitnym konstruktorem pracującym w skrajnie trudnych warunkach- otaczał go polityczny, logistyczny i technologiczny analfabetyzm. Mimo to zbudował maszynę o tak wybitnych osiągach jak MiG-1, po poprawkach bardziej znaną jako MiG-3- ówcześnie najszybszy wysokościowy myśliwiec świata. Uważam, że I-185 nie był tak udaną  konstrukcją, ale może to wyjdzie w dłuższej dyskusji, do której włączy się także Leoncjo.

I-185
« Odpowiedź #6 dnia: Listopada 16, 2005, 01:56:26 »
Niemieccy myśliwcy dostali nieoficjalnie polecenie nie angażowania sie w walki z myśliwcami bez chwytu powietrza pod silnikiem(Jak-3)
5800x3D / NZXT B550 / 64GB@3600 /4TB NVME Gx4 / RTX4080Super / NZXT X63 / Thermaltake 1kW / Huawei GT34
Meta QUEST 3 / Thrustmaster Warthog + TFRP

Offline Leon

  • Global Moderator
  • *****
I-185
« Odpowiedź #7 dnia: Listopada 16, 2005, 10:19:53 »
Na szybko w przerwie pomiędzy zajęciami - najciekawsze jest to, iż nie za bardzo są podstawy do dyskusji i porównań I-185 z samolotami zarówno sowieckimi jak i przeciwnika. Po prostu nie produkowano tej maszyny seryjnie.  Ani z M-71 ani z M-82. Testowano jedynie prototypy i egzemplarze przedseryjne - chociaż pojawiają się nawet głosy, iż oficjalnego statusu prototypu w ZSRR I-185 nie osiągnął. Jak wiadomo M-71 wypadł z produkcji pozostał tylko M-82. A w 1942 roku klepano już Ła-5 z takim samym napędem - tani, z opracowana i wdrożona technologią.
Czy I-185 był tak dobrym samolotem  -szczerze - nie wiem, gdyż wiem dobrze jak wyglądały dalsze losy np. I-301. Z pewnością był maszyna obiecującą, nawet z M-82, na pewno lepszą niż wszystkie używane wówczas w WWS. Dane "Etalonu" z M-71 wyglądają wręcz oszołamiajaco - jak na rok realizacji pomiarów - 680 km/h na bodajże 6 km, wznoszenie na 5 km w mniej niż 5 minut - to nie brzmi jak radziecka maszyna. Jak jednak wyglądałyby te osiągi po wprowadzeniu do produkcji seryjnej????
Coś jednak jest na rzeczy - temu samolotowi poświecono już dużo publikacji, doczekał się nawet jednej monografii.
CDN
Marcin Widomski

Pealuuga lipp, Surnupealuuga lipp, Tundmuste tipp, Sinu tundmuste tipp, See on ju vabadus hüperboloid, Insener Garini hüperboloid...

Elwood

  • Gość
I-185
« Odpowiedź #8 dnia: Listopada 16, 2005, 11:36:11 »
Właśnie owa podawana prędkość maksymalna, szacowana na 680km/h, jak dla mnie od początku przekreśla wiarygodność całego wywodu. Nie wydaje mi się bowiem, by sowieci, z ich techniką nie wzmocnioną jeszcze niemieckimi niewolnikami, byli w stanie w 1942 roku zdeklasować całą technologię cywilizacji zachodniej- zarówno Niemców, jak i Anglików. Silnik gwiazdowy, w owym czasie, raczej nie był synonimem osiągów na dużych wysokościach.

Schmeisser

  • Gość
I-185
« Odpowiedź #9 dnia: Listopada 16, 2005, 11:39:19 »
Miał prawo być szybszy od konkurencji za sprawą szczątkowych skrzydeł obciążonych bodajże  20 kg/m2 więcej niż 109. Z drugiej strony był sporo cięższy bo aż o 400 kg.

Offline Labienus

  • *
  • Corsaires Fanaticus
I-185
« Odpowiedź #10 dnia: Listopada 16, 2005, 16:40:19 »
Przypominam Ci Elwood, że większy Corsair w 1942 roku z większym silnikiem gwiazdowym przecież (bez turbo!) o zbliżonej mocy osiągnął 671km/h na 6065m. Miał za to dużo lepszą technologię produkcji oczywiście, ale nadal był sporo większy przecież.

Ja bym raczej się nie dziwił szczególnie tej prędkości tylko, wedle sugestii Leona, zastanowił na ile realne było jej utrzymanie w produkcji seryjnej w warunkach sowieckich. Albo raczej... o ile mogłaby się zmniejszyć, bo zmniejszyłaby się na pewno.

Szmajs, obciążenie powierzchni nośnej I-185 miał na poziomie późnych Gustawów :)

Elwood

  • Gość
I-185
« Odpowiedź #11 dnia: Listopada 16, 2005, 18:08:12 »
Dzięki Labi, że mnie oświeciłeś. Nadal jednak uważam, że technika amerykańska była w 1942r. na poziomie abstrakcyjnym dla sowietów. Nawet kaloryfery mieli jankesi lepsze, jak sam zresztą zauważyłeś.

I-185
« Odpowiedź #12 dnia: Listopada 16, 2005, 18:08:36 »
Cytat: Labienus
większy Corsair w 1942 roku z większym silnikiem gwiazdowym przecież (bez turbo!) o zbliżonej mocy osiągnął 671km/h na 6065m.

Co nie zmienia faktu ze miał kiepskie wznoszenie... :]
We'll come in low, out of the rising sun, and about a mile out, we'll put on the music...

Offline Labienus

  • *
  • Corsaires Fanaticus
I-185
« Odpowiedź #13 dnia: Listopada 16, 2005, 18:18:35 »
Cytat: Gizmo
Cytat: Labienus
większy Corsair w 1942 roku z większym silnikiem gwiazdowym przecież (bez turbo!) o zbliżonej mocy osiągnął 671km/h na 6065m.

Co nie zmienia faktu ze miał kiepskie wznoszenie... :]
Z pełnym bakiem... :D
Bo jak miał ledwo na dnie, czyli tyle ile mieścił w baku Mietek, to się wznosił całkiem miło :)

Elwood, ja nie wątpię, że amerykańska technologia produkcji to abstrakcja dla Sowietów. Nie wydaje mi się jednak, żeby wzorzec produkcyjny, nie robiony przecież w fabryce mebli tylko dopieszczony do granic, nie mógł takiej prędkości rozwinąć.

Pozdrawiam

I-185
« Odpowiedź #14 dnia: Listopada 16, 2005, 18:45:47 »
Cytat: Labienus
... Miał za to dużo lepszą technologię produkcji oczywiście, ale nadal był sporo większy przecież.

Nie wyobrażam sobie mniejszego Corsair'a - uroku by nie miał - "przecież".
A przy okazji technologii: może być kosztowna; energochłonna; pracochłonna - w godzinach , w ilości wykonanych czynności; skomplikowana - wymagająca dużej ilości narzędzi, oprzyrządowania, procesów, półproduktów. Może być przystosowana do dostępnych surowców i materiałów; przystosowana do średniego poziomu wykształcenia wykonawcy itd
Nie rozróżniałbym technologii "lepszej" czy "gorszej" - to bardzo ogólne, pojemne, a zatem  dowolnie interpretowalne stwierdzenia.
A jak Corsair by mniejszy wyszedł?
Wolę nie myśleć
Leszek