Autor Wątek: Zdięcia PZL łoś  (Przeczytany 37384 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Pogo

  • Gość
Zdięcia PZL łoś
« dnia: Listopada 27, 2005, 12:14:27 »
Witam
Szukałem po necie i nie umiałem znalezć, chodzi mi o zdięcia wewnątrz łośia czyli np: pozycja radio-operatora,pilota itp.
Jeżeli ktoś zna jakieś linki to był bym wdzięczny ...

Elwood

  • Gość
Odp: Zdięcia PZL łoś
« Odpowiedź #1 dnia: Listopada 27, 2005, 12:23:37 »
Jedyne chyba zdjęcia PZL P.37 wewnątrz, przynajmniej z taką ilością szczegółów, zrobili sowieci w zdobytym i testowanym u siebie egzemplarzu. Dość unikatowa sprawa, niewielu ludzi je ma w Polsce, ale przynajmniej dwie takie osoby są na tym forum. Ale ze względu na kolekcjonerską unikalność zdjęć, nie wiem czy je dostaniesz prawdę mówiąc.

Pogo

  • Gość
Odp: Zdięcia PZL łoś
« Odpowiedź #2 dnia: Listopada 27, 2005, 12:56:20 »
Ale ze względu na kolekcjonerską unikalność zdjęć, nie wiem czy je dostaniesz prawdę mówiąc.

Rozumiem .
Ale to co się stało jak można wiedzieć ?
Nowoczesny bombowiec i brak jakich kolwiek zdięć.Rozumiem że podczas wojny wyrżneli je maksymalnie ! Ale z tego co wiem coś się musiało zachować .Nie wiem co z tymi co poleciały do Rumuni no ale...
Przecież jak prezentowali przed wojną w różnych krajach to nawet mu zdięć nie zrobili ?Chodzi mi o takie bardziej precyzyjne zdięcia a nie takie na łace
I jeszcze jedno pytanie mamy chociaż jeden  egzemplarz w muzeum .Bo w krakowie to nie widziałem ?

Offline zack

  • *
  • Moonhunter.
Odp: Zdięcia PZL łoś
« Odpowiedź #3 dnia: Listopada 27, 2005, 13:16:29 »
I jeszcze jedno pytanie mamy chociaż jeden  egzemplarz w muzeum .Bo w krakowie to nie widziałem ?
Niestety panie Pogo,żaden z Łosi nie zachował się do dnia dzisiejszego.
Ale zastanawiam się czy istnieją mozliwości techniczne (pomijam kwestie finansowe) zbudowania (replik?) samolotów niezachowanych (Łoś, Karaś, itp...), na podstawie dostępnych rysunków technicznych/zdjęć?
Tak jak zrobili to Rosjanie z Jakiem - 3 bodajże...

Bis zum bitteren Ende.

Elwood

  • Gość
Odp: Zdięcia PZL łoś
« Odpowiedź #4 dnia: Listopada 27, 2005, 13:20:53 »
W Warszawie w archiwum mają filmy o samolotach, o jakich nam tu się nawet nie śni. Za takie pieniądze że można by za to kupić samochód na chodzie, można je sobie obejrzeć, a za równowartość lepszego samochodu nawet kupić kopię z licencją na odtwarzanie. Trzymają je tam prawdopodobnie chcąc sprawdzić ile wytrzymuje taśma filmowa zanim się rozłoży w stopniu uniemożliwiającym oglądanie przez kogokolwiek. PZL P.37 też mają na filmach. Ale po co to dać młodszym pokoleniom dla nauki własnej historii, prawda ?
Do dziś nie zachował się żaden egzemplarz, prawdopodonie pod koniec lat `40 ostatnie egzemplarze w służbie szkolenia lotniczego w Rumunii dokonały żywota stojąc bezużytecznie (brak części zamiennych) w krzakach jakiegoś lotniska po tym jak pod koniec wojny uszkodzili je węgierscy żołnierze atakujący to lotnisko. W najlepszym stanie PZL P.37 mieli Niemcy, ale uległ on zniszczeniu w muzem w czasie bombardowania, a drugi uległ zniszczeniu w czasie testów wskutek nieumiejętnej obsługi (nietypowa obsługa instalacji paliwowej). Z tych samych przyczyn uległ zniszczeniu Łoś którego testowali bez fabrycznych instrukcji sowieci. Ostatnie Łosie "na chodzie" to rok 1944 i bazy szkolne w północno-zachodniej Rumunii, gdzie jak już wspomniałem dokonały one swego technicznego i fizycznego żywota. W Polsce można było jeszcze w latach `70 znaleźć sporo części od tych maszyn w okolicach lasu nieopodal miejscowości Nosów (skraj lasu i dużego pola w kierunku na Leśna Podlaska od strony drogi biegnącej tam do dziś), ponieważ było tam polowe lądowisko Łosi w czasie kampani wrześniowej. Części te były utylizowane przez okoliczną ludność o ile wiem. Dziś pewnie z wykrywaczem metali nawet trudno byłoby już cokolwiek znaleźć.

tofik

  • Gość
Odp: Zdięcia PZL łoś
« Odpowiedź #5 dnia: Listopada 27, 2005, 13:53:28 »

Pogo

  • Gość
Odp: Zdięcia PZL łoś
« Odpowiedź #6 dnia: Listopada 27, 2005, 14:11:56 »
I jeszcze jedno pytanie mamy chociaż jeden  egzemplarz w muzeum .Bo w krakowie to nie widziałem ?
Ale zastanawiam się czy istnieją mozliwości techniczne (pomijam kwestie finansowe) zbudowania (replik?) samolotów niezachowanych (Łoś, Karaś, itp...), na podstawie dostępnych rysunków technicznych/zdjęć?

jasne że by się dało masz plany,wszystkie dane .Paru zdolnych ludzi i wio !
Ja osobiście nie widzę problemu.
I aż dziw bierze że nikt o tym nie pomyślał chociaż może ktoś chciał ale były z tym jakies problemy ?
Przynajmniej po jednym egzemplażu w celach muzealnych .
Mam też takie czarne myśli że po drugiej wojnie  Wielki Brat mógł maczać w tym palce ...
No ale kto to wie ...  :002:
« Ostatnia zmiana: Listopada 27, 2005, 14:16:21 wysłana przez Elwood »

Offline Meehau

  • *
  • CyC
Odp: Zdięcia PZL łoś
« Odpowiedź #7 dnia: Listopada 27, 2005, 14:49:39 »

jasne że by się dało masz plany,wszystkie dane .Paru zdolnych ludzi i wio !
Ja osobiście nie widzę problemu.
I aż dziw bierze że nikt o tym nie pomyślał chociaż może ktoś chciał ale były z tym jakies problemy ?
Przynajmniej po jednym egzemplażu w celach muzealnych .


Nie ma się tu czemu dziwić. Pewnie ze by sie dało, i może nawet ktoś o tym pomyślał, a wręcz mógł też chciec. Tylko, że problem mogły mu sprawić takie prostokątne kolorowe papierki z namalowanymi na nich podobiznami sławnych ludzi.
Meehau
"The milk of aircrew kindness comes in very small containers and has a quick expiration date"

303_Shpacoo

  • Gość
Odp: Zdięcia PZL łoś
« Odpowiedź #8 dnia: Listopada 27, 2005, 15:12:27 »
Ostatnie Łosie "na chodzie" to rok 1944 i bazy szkolne w północno-zachodniej Rumunii, gdzie jak już wspomniałem dokonały one swego technicznego i fizycznego żywota. W Polsce można było jeszcze w latach `70 znaleźć sporo części od tych maszyn w okolicach lasu nieopodal miejscowości Nosów (skraj lasu i dużego pola w kierunku na Leśna Podlaska od strony drogi biegnącej tam do dziś), ponieważ było tam polowe lądowisko Łosi w czasie kampani wrześniowej. Części te były utylizowane przez okoliczną ludność o ile wiem. Dziś pewnie z wykrywaczem metali nawet trudno byłoby już cokolwiek znaleźć.

We łbie mi kołacze, że Cynk pisał coś o "Łosiach" pozostających w służbie lotnictwa cywilnego Rumunii jeszcze po wojnie - jako holowniki do patyków i aeroklubowe samoloty "od wszystkiego". Niestety nie mam książki, bo zaginęła w pomroce dziejów, ale w ostatnim rozdziale było to chyba opisane - łącznie z tym, że Rumuni chcieli nam resztkę latających maszyn zwrócić.

Elwood

  • Gość
Odp: Zdięcia PZL łoś
« Odpowiedź #9 dnia: Listopada 27, 2005, 15:22:13 »
A nie chodzi Ci Szpaczku przypadkiem o Węgry i pezetelkę ?

Offline Josiv

  • *
  • Zerstörer
    • http://www.kg200.zary.com.pl
Odp: Zdięcia PZL łoś
« Odpowiedź #10 dnia: Listopada 27, 2005, 16:13:57 »
Ano Cynk popełnił bardzo ciekawą publikację "Samolot bombowy PZL P-37 Łoś" 1990r. 200 stron bardzo ciekawych, w tym plany techniczne na arkuszach, książka była chyba z całkiem dużym nakładem i ciągle natykam się na nią w wszystkich antykwariatach za  psie pieniądze. Są tam miedzy innymi parę zdjęć wnętrza (str 85) nie są zbyt wyraźne ale dają w miarę klarowny układ kabiny i przyrządów.

Edit: są to dokładnie te zdjęcia co tofik zapodał (tyle że z w książce są objaśnienia tych numerków do których są strzałki :D ), dalej jest też skan okładki książki o której mówiłem.
« Ostatnia zmiana: Listopada 27, 2005, 16:17:33 wysłana przez Josiv »
_____ | _____             █▀ ██ ▀█▀      ORLIK
 _\__(o)__/_                   ▼             /
      ./ \.                www.eagles.pl ---
Graf -1973-†2006 ..ó?o........ó?o.ó?oó?o...

303_Shpacoo

  • Gość
Odp: Zdięcia PZL łoś
« Odpowiedź #11 dnia: Listopada 27, 2005, 17:22:21 »
A nie chodzi Ci Szpaczku przypadkiem o Węgry i pezetelkę ?

Nie - to było w tej książce, o któej mówił Jos - z tym, że nie mam jak sprawdzić. Jeśliby ktoś mógł i zajrzał do ostatniego rozdziału ("Łosie w obcych rękach" o ile dobrze pamiętam tytuł) i sprawdzić, to by było alles klar. Ja niestety książkę pożyczyłem swojego czasu i tak już do mnie wraca od ponad 3 lat...

Offline Josiv

  • *
  • Zerstörer
    • http://www.kg200.zary.com.pl
Odp: Zdięcia PZL łoś
« Odpowiedź #12 dnia: Listopada 27, 2005, 17:40:04 »
Yep Szpakuńcja ma rację:
Cytuj
Kilka "Łosi" przetrwało wojnę i Rumunia zaoferowała ich zwrot, ale polskie władze państwowe [ludowe -Jos] nie wykazały żadnego zainteresowania rewindykacją pozostałych egzemplarzy. Ostatni sprawny "Łoś" użytkowany był w Rumunii do holowania celów powietrznych jeszcze w połowie lat 50-tych"

Aż serce ściska że taka okazja przeszła koło nosa.
_____ | _____             █▀ ██ ▀█▀      ORLIK
 _\__(o)__/_                   ▼             /
      ./ \.                www.eagles.pl ---
Graf -1973-†2006 ..ó?o........ó?o.ó?oó?o...

Schmeisser

  • Gość
Odp: Zdięcia PZL łoś
« Odpowiedź #13 dnia: Listopada 27, 2005, 18:10:20 »
Bo ja wiem czy to tak można rozpatrywać ?

Wziąłbyś teraz za darmo kilka poldasów w róznych stadiach rozkładu  :002:? Bo ja nie. Ale za 40 lat bardzo bym sie cieszył mając je  :003:

Offline zack

  • *
  • Moonhunter.
Odp: Zdięcia PZL łoś
« Odpowiedź #14 dnia: Listopada 27, 2005, 18:58:37 »
We łbie mi kołacze, że Cynk pisał coś o "Łosiach" pozostających w służbie lotnictwa cywilnego Rumunii jeszcze po wojnie - jako holowniki do patyków i aeroklubowe samoloty "od wszystkiego". Niestety nie mam książki, bo zaginęła w pomroce dziejów, ale w ostatnim rozdziale było to chyba opisane - łącznie z tym, że Rumuni chcieli nam resztkę latających maszyn zwrócić.
To się zgadza:
(...) "Rumuni używali Łosie operacyjnie do końca wojny, później aż do lat pięćdziesiatych do szkolenia" - J.B. Cynk "Siły lotnicze Polski i Niemiec wrzesień 1939r", WKiŁ, Warszawa 1989, s.184.

Bis zum bitteren Ende.