Rzekłbym, że u Ciebie akcenty są na klasyfikacji wojskowej, która z pewnością ma związek z funkcją, a bywa też zależna od uprzednio dokonanej klasyfikacji inych, zbliżonych wzorów (np. B-10 vs. SPG-9) - to z pewnością jest bliższe praktyki. Za to pozwolę sobie akcentowanie "konstrukcji w sensie technicznym" przypisać sobie 
Dobrze, faktycznie może nie byłem zbyt precyzyjny - sformułowanie powinno brzmieć "konstrukcji w sensie funkcjonalnym" (może być ?

)
Co nie zmienia faktu, że zamieniliśmy w sumie dość ciekawy temat o lekkiej broni przeciwpancernej w "bicie piany"

nad klasyfikacją dwóch konkretnych modeli broni, zatraciwszy chyba temat wątku traktujący o sensie i miejscu w uzbrojeniu lekkiej broni przeciwpancernej w stylu tytułowego mini-Panzerfausta, Komara, RPG-7 itp. Jak długo byśmy nad tym nie dyskutowali to i tak SPG-9 będzie pełniło rolę działa bezodrzutowego (w sensie taktycznym), a Carl Gustaw raczej funkcję przypisywane granatnikom - jest to związane po prostu z ich możliwościami bojowymi i ciężarem broni.
Więc wracając do tematu to udało mi się jednak wyszperać infromację, że przynajmniej jeden z modeli "zachodnich" granatków miał (lub może jeszcze ma) odmianę przeznaczoną typowo do zwalczania siły żywej, podobnie do rosyjskich granatników klasy RSzG - mianowicie taką odmianę posiadał niemiecki granatnik
Ambrust, który ma dwie wersje bojowe
Ambrust AT (z pociskiem kumulacyjnym) i
Ambrust AP (z pociskiem odłamkowym).

W ogóle jest to ciekawa konstrukcja bo została dostosowana do strzelania z zamkniętych pomieszczeń. Ponieważ zastosowano w nim system dwóch tłoków i masy przeciwbieżnej w postaci 5000 foliowych pasków. Podczas strzału jeden tłok napędza pocisk, a drugi masę przeciwbieżną (oczywiście w przeciwnym kierunku

) daje to efekt "bezodrzutowości" bez powstawania strumienia gorących gazów pod wysokim ciśnieniem za strzelającym. Granatnik pozwala na prowadzenie bezpiecznego ognia z małych pomieszczeń przy zachowaniu odstępu około 0,8m tylnej części wyrzutni od przeszkody.

Masa granatnika to 6,3 kg, kaliber 67mm, długość 870mm, prędkość początkowa to 210m/s, donośność 300m, a przebicie pancerza do 300mm (w przypadku pocisku kumulacyjnego) oraz rażenie odłamkami w promieniu 14m (w przypadku pocisku odłamkowego).
Broń była produkowana do 1988 w Niemczech przez firmę MBB (Messerschmitt-Bolkow-Blohm) oraz w Belgii (PRB - Poundrieves Rumes de Belgique), a obecnie jest produkowany w Singapurze (nie wiem tylko czy też w wersji AP).
Wracając do małych granatników przeciwpancernych to
"swojego Komara" mają również Rosjanie zwie się on:
RPG-18
kaliber - 64mm
masa granatnika - 2,6kg, pocisku 1,4 kg
długość 705/1050mm (też rozsuwana "rura")
donośność skuteczna do 200m, a przebijalność do 375mm
Czesi również posiadają taką małą "jednorazówkę" choć trochę cięższą niż nasz Komar i rosyjski RPG-18 jest to
RPG-75


Dane:
kaliber - 68mm
ciężar - 3,2 kg
długość w położeniu marszowym - 630mm, bojowym - 890mm (rozsuwany jak LAW-72 i RPG-18)
donośność skuteczna 300m, a przebijalność 300mm.
Jak widać mała i lekka broń przeciwpancerna (raczej nie przeznaczona do niszczenia czołgów, a lzejszych wozów bojowych) ma się całkiem dobrze, bo jeżeli dodać do tego wszystkiego masowe używanie na świecie amerykańskiego (chociaż nie zawsze amerykańskiej produkcji) LAW M-72 - to widać, że taka broń jest potrzebna i skuteczna, a jej początków można się właśnie doszukiwać w pomysłach typu mini-Panzerfaust z tytułu tego wątku.