Loczek i FSX dwie rozne bajki jak i pod wzgledem samolotow i wydajnosci.Loczek na FULL detalach chodzi lux i sie nie zacina aa.... to g...no (mam namysli FSX) na srednich i sie zacina.
Jak najbardziej "to dwie różne bajki". Wymagania FSX są dużo większe niż LO. Podobnie zresztą jak to było ze wcześniejszym FS9 (FS2004) - w zasadzie dopiero teraz (po dwóch wymianach komputera) na sprzęcie Athlon 4200+ X2 Dual Core, 2GB RAM, GF7600GS 512MB mam w FS2004 ustawienia, które mnie satysfakcjonują, stąd pomimo posiadania FSX wcale nie mam na razie zamiaru z niego rezygnować.
Seria FS znacznie wyprzedza rozwój sprzętu więc to, że trudno sobie nią płynnie polatać w chwili gdy wyszedł "nowy odcinek" to nic dziwnego. Przy przejściu z FS2002 na FS2004 tez tak było.
Probowalem juz wszystkich ustawien ale nawet na najmniejszych nie dziala plynnie.Podczas startu czy ladowania wystepuja jakies dziwne skoki!!
Jeśli próbowałeś już wszystkich ustawień to nic Ci nie pomogę, ale kilka rad mogę spróbować udzielić.
1. Nie korzystaj z ustawień domyślnych i użyj funkcji "Customize" i pokombinuj z suwakami to zajmuje sporo czasu, ale pozwala na dobranie w miarę optymalnego ustawienia gry do mozliwości komputera.
2. Zakładka SCENERY - dużo wydajności chyba zabierają cienie. Praktycznie podwajają ilość obiektów naziemnych, bo jest obiekt i jego cień. Do tego wszystkiego cień porusza się wraz ze słońcem. Oczywiście kluczem do sukcesu jest ilość generowanych obiektów naziemnych. W FS-ach jest ich bardzo dużo, więc komputer ma co "przerabiać". Niestety jak się lata np. tzw."general aviation" to zmniejszanie tych obiektów psuje efekt lotu VFR.
3. Zakładka TRAFFIC - tutaj "najgorsze" są te bajery w stylu: ruch pojazdów na drogach itp.
Niestety "tych skoków" czyli zacięć przy ładowaniu grafiki podczas szybkiego ruchu głową (szczególnie za pomocą Tracka) raczej do końca nie wyeliminujesz - pewnie za 2 komputery (licząc wymianę średnio co 1,5 roku) FSX uda się uzyskać w nim porządane ustawienia i płynność pracy - ale wtedy już znowu powstanie FS i zabawa zacznie się od początku

.
Nie wiem, bo nie napisałeś czy bawiłeś się FS2004, ale jeżeli nie to spróbuj - przy kompie, który masz w tej chwili będzie śmigać aż miło, na full ustawieniach. Efekt wizualny bedzie na pewno lepszy niż obecnie w FSX - szczególnie, że ilość dodatków (nawet tych darmowych) do FS2004 pozwala na naprawdę ciekawe rozbudowanie swojego ulubionego regionu świata. Natomiast sam model lotu, aż tak znacząco się nie różni. A FSX ... dla mnie na razie to taka "ciekawostka zoologiczna", bo dopóki nie powstanie jakiś dodatek, zmieniający tę pustynną teksturę (np. w Polsce) to czasem się nim pobawię latając sobie jakimś wiatrakiem na antypodach, ale na razie jestem jeszcze wierny FS2004. Pewnie do kolejnej wymiany kompa (czyli jakoś tak za rok).