Przypomnę jednak, że ciężko jest ukryć tak duży zestaw przy obecnych możliwościach inwigilacyjnych NATO/USA.
Co z tego, że znasz położenie kiedy te może zmieniać się np. co pół godziny a czas rozwinięcia zestawu S-300 to 5 minut. Dodaj do tego, że wyrzutnie mogą być oddalone od siebie lub od SD czy srl. o 5 km lub więcej w przypadku zastosowania radiolini a za pomocą światłowodów odległość może być ograniczona długością szpuli z przewodem.
Ale przecież o tym właśnie pisałem, że położenie może się zmieniać:
Co do skuteczności S300/400 wszystko zależy od jego pozycji i od tego jak często jest ona zmieniana oraz czy działa samodzielnie czy też współpracuje z innymi systemami i stacjami SRL. Przypomnę jednak, że ciężko jest ukryć tak duży zestaw przy obecnych możliwościach inwigilacyjnych NATO/USA.
Kusch, to nie są fiaty 126, tylko gigantyczne wozy gąsienicowe i do póki stoją zamaskowane trudno jest je znaleźć, ale kiedy zaczynają się przemieszczać sprawa wygląda inaczej.
Co do skuteczności rosyjskiej radiolokacji, szczególnie współczesnej nie byłbym takim optymistą . Nie zapominajmy, że wykrycie obiektu o obniżonym SPO a "zalockowanie" się na nim w celu naprowadzania pocisku plot to dwie różne kwestie.
Pewnie, przecież to ruskie. Zasięg zalokowania celu o SPO 0,1m2 w przypadku Tora wynosi 20km, a to tylko taki mały radiolokatorek (zasięg rakiet 12 km). Jak powiem, że stacja THAADA może liczyć śróbki na orbicie to z pewnością uwierzysz bo to jest made in...
Powiedział bym inaczej. Pewnie, przecież to rosyjskie... bo radzieckie to inna sprawa. Zgadzam się co do dużych możliwości Radzieckiego przemysłu radarowego, szczególnie tego z przełomu lat 80/90, jednak teraz się już on tak prężnie nie rozwija. Temu zaprzeczyć się nie da niestety. Cóż, rynek zbrojeniowy śledzę od wielu lat i przyzwycziłem się nie ufać rosyjskim producentom, bo jak zwykle Ruscy kłamią i oszukują swoich kontrachentów i robią to nagminie i napewno częściej niż Pastuchy. Poza tym rozmawiałem nie raz z pracownikami Radwaru i PITu pytając jaka jest w rzeczywistości jakość najnowocześniejszych SRL madi in Russia, gdyż niejednokrotnie czytałem o ich niezwykłych parametrach, głównie stąd mój sceptycyzm. Jeżeli zaś chodzi o wykrywanie śróbek na orbicie to oczywiście , że nie uwierzę, bo nie wierzę we wszystko co piszą, na podobnej zasadznie jak nie wierzę we wszystko co piszą Rosjanie. Jeżeli dyskutujemu o możliwościach sprzętu Rosyjskiego/Sowieckiego to porównujmy sprzęt zimnowojenny, który co prawda był w jakimś stopniu objęty tajemnicą, ale nie był wirtualny i prototypowy jak większość współczesnego sprzętu. Niestety prawda jest taka, że Rosja nie ma tak dużych budżetów jak kiedyś i większość "cudownego" sprzętu, który nam prezentuje i reklamuje to po prostu zabawki i gadżety ze zmyślonymi danymi technicznymi. Zapewne w takim razie wierzysz w rosyjskie elektromagnetyczne generatory plazmy, cudowne powłoki RAM i inne bzdury o których piszą Rosjanie. Cudowne radary z unikalnymi zdolnościami śledzenia i przechwytywania ze skrajnie niskich odległości najnowsze samoloty o obniżonej wykrywalności. Tak...to dobre dla naiwnych. Oczywiście, że istnieją możliwości wykrywania i zwalczania samolotów o oniżonym SPO, ale nie w taki sposób jak to wypisują niektórzy"znawcy tematu".
Nikt nie wspomniał bo każdy wie, że te mogą być zestrzelone przez rakiety S-300 o zasięgu 200 km lub S-400 o zasięgu 400km. Jeżeli chcą być skuteczne to muszą podlecieć bliżej, co w takim wypadku oznacza jedno. Dodatkowo, jeżeli ktoś stosuje WRE to nie trzeba włączać nawet stacji radiolokacyjnej. Zestaw Buk potrafi trasować do pięciu zródeł zakłócania a zestaw S-300 kilkanaście.
Tak jasne. Każdy wie , że nie ma mocnego na S300 i S 400. Są po prostu niezniszczalne. Sam chyba nie wierzysz w to Kusch. Kupmy w takim razie jeden taki zestaw i Polska przestrzeń powietrzna będzie na zawsze bezpieczna
Mam na myśli takie samoloty jak Tu160, B1B a w szczególności B2 dysponujący nojpotężniejszym systemem walki WRE z wszystkich latających samolotów. Niedługo pojawi się także B-52 w wersji ECM/SEAD. Wszystkie wspomniane przeze mnie samoloty dysponują potężnymi stacjami zakłóceń szumowych dużej mocy
W sam raz na jakiś konflikt asymetryczny, bo dla przeciwnika, który zna się na rzeczy to wspaniałe cele dla rakiet naprowadzających się na zródła zakłócania.
A kto mówi tutaj o konflikcie asymetrycznym? Nawet o tym nie wspomniałem. Jakoś nie widzę specjalnie zastosowania S300 w takim konflikcie, bo nie byłby to już konflikt asymeryczny. Za bardzo ufasz rakietyzacji Kusch

"ścianę ognia na przelatujące formacje przeciwnika"
A to z którego okresu XX wieku? Lata 50 jak mniemam.
A która to bateria lufowa może skutecznie i celnie strzelać do samolotu lecącego kosiakiem z prędkością 500+ kts.
Jeżeli wyciągamy taktyczną broń jądrową to de facto przyznajemy się do możliwośći systemów OP Rosji.
Nie kumam.
Jeszcze raz podkreślam. Nie twierdzę, że S300 i S400 są do bani. Jedynie stwierdzam fakt, że nie są to niezniszczalne fantomasy. Natomiast nie da się ukryć, że to najskuteczniejsze zestawyOP na świecie.
Co do wiary w propagandowe dane uzbrojenia na świecie, zdecydowanie skłonny jestem ufać bardziej Farmerom niż Ruskim.