Autor Wątek: Saitek X52 - podejście 2  (Przeczytany 22877 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Ger0nim0

  • Administrator
  • *****
  • Ojciec Założyciel
    • Wszystko
Saitek X52 - podejście 2
« dnia: Marca 03, 2006, 15:01:13 »
Po długich przekonaniach mojej lepszej (jedynej) połowy, i wyprzedaniu połowy piwniczki z zapasów butelkowych, szarpnąłem się na X52.
Tydzień po tym fakcie zaniepokoił mnie post http://www.il2forum.pl/index.php/topic,6324.0.html i zrobiło mi się cieplutko. Minęło wystarczająco dużo czasu, aby po spokojnym przeanalizowaniu całości nowej zabawki troszkę o niej napisać. Na szczęście nic z tego co pisał qrdl się nie sprawdziło (UFF).
Mimo swoich wad, których w swoim jeszcze nie znalazłem, nie zmienia to faktu, że w tej cenie nic sensownego nie dostaniemy, a wydanie 1100 zł na Cuguara zapewniło by mi w najlepszym wypadku, osobną sypialnie na przyszłe 12 miesięcy.
Dlatego ilość posiadaczy X52 będzie rosła, a mając własne doświadczenia z początkowego okresu, ilość opcji może zabić. Dlatego też zakładam ponownie topic "X52 Prawdy i mity", oczekując sensownej, konstruktywnej dyskusji i wymiany poglądów.
Pilnuje tego tematu osobiście  :chuck któremu dodano do półobrotu :icon_luger_148:
« Ostatnia zmiana: Marca 04, 2006, 08:17:20 wysłana przez Ger0nim0 »

Odp: Saitec X52 - podejście 2
« Odpowiedź #1 dnia: Marca 03, 2006, 15:30:18 »
X52 (w przeciwieństwie do X45) nie ma steru kierunku w przepustnicy, co uważam za poważny brak.  Ster kierunku w przepustnicy, oprócz skrętnego drążka, ma np. Thrustmaster Top Gun Afterburner. Można w nim blokować śrubką skręt drążka, co też niezwłocznie po zakupie uczyniłem. Czy w innych joyach też jest takie rozwiązanie? Jeśli używam pedałów, to jak wykorzystywać joya w którym jest skrętna rączka. Jak to jest w przypadku X52?                           

Odp: Saitec X52 - podejście 2
« Odpowiedź #2 dnia: Marca 03, 2006, 15:39:17 »
Ger0nim0 myślę, że to powinno Cię  zainteresować :001:

http://www.pixmania.com/pl/pl/89009/art/thrustmaster/joystick-hotas-cougar.html
5800x3D / NZXT B550 / 64GB@3600 /4TB NVME Gx4 / RTX4080Super / NZXT X63 / Thermaltake 1kW / Huawei GT34
Meta QUEST 3 / Thrustmaster Warthog + TFRP

Offline F. von Izabelin

  • *
  • Prawy człowiek lewicy
    • CMHQ Flying Circus
Odp: Saitec X52 - podejście 2
« Odpowiedź #3 dnia: Marca 03, 2006, 15:42:31 »
Moja opinia o X52 (posiadam od grudnia).

Ogólnie:
Wypakowałem z pudla (całkiem dużego:), to cudo. Wszystko elegancko opakowane w folie i steropian, kable osobno, joy i throttle osobno. Z przepustnicy wychodzi kabel usb do kompa oraz jest wejście na coś co przypomina S-Video. Takie same jest z tyłu podstawy joy'a, i łączy się to wszystko zgrabnym czarnym kablem.
Odpalam kompa, joy miga do mnie przyjaźnie kilka razy, zapala sie lcd....

Kolorystyka:
Bardzo ładna, nie ten tandetny pomarańczowo-niebieski plastik z x45, ładnie wykończona, światła komponują sie z resztą. Metalowe wykończenia obudowy też są eleganckie.

Przysawki są cholerycznie mocno, nie potrafie go oderwać od stołu czasami, tylko muszę nim "zjeżdzać" z krawędźi, akurat jest to dla mnie zaleta.

Drążek:
Odpowiada mi całkowcie, jest duży, sprężyna jest w miarę mocna, i można regulowac podstawke. Wszystkie przyciski są łatwo dostępne, jak i HAT-y. Przyciski nie tną się, chodzą płynie z takim oporem jakie powinny mieć by ich przypadkowo nie wcisnąć. Zapadka SAFE jest idealna dla podpisania ctrl-e:), nie miałem wypadku z przypadkowym skokiem. Nie jest też taka tandetna jak w x45.  Przyciski na podstawie są średnio przydatne, wolałbym miec je na obudowie throttle'a, ale mają i tutaj swoje zastosowania. Spust jest idealny, wciskam do połowy i terkoczą mg17, dociskam do końca i leca wiśeńki. Skrętnej rączki już nie używam, bo zbudowalem rudder, ale jest to wdg. mnie najlepszy twist rudder kiedykolwiek zrobiony, nie ma przypadkowych skoków etc... Jest tak,  bo sprężyna jest mocna, i trzeba całkiem dużo sily włożyć w obrót drąźka.  Gałka od zmian trybu nie jest taka głupia (o tym niżej). Pozatym można go zablokować.
 Pinkie jest ciut niewygodny, akurat używam go jako "radiobutton";)


Przepustnica:
O wiele lepsza niż w x45, miła  i zimna w dotyku:D, ręka na niej dobrze lezy, nie męczy się. Wszystkie pryciski są dostępne bez większych ruchów dłonią, nie znalazłem tylko żadnego sensownego zastosowania tego hata z tyłu. Suwak jest idealny do klap, a pokrętła do trymerów, prop pitcha etc... O przyciskach związanych z lcd i samym lcd powiem potem. Myszka "z laptopu" dział bardzo ladnie.

Extra:
Po zainstalowaniu Saitek Profile'era mamy możliwość tworzenia profili (lub załadowania juz gotowych).
Profil tworzy się bardzo łatwo, nie będę sie w to zaglębial, kazdy posiadacz x45, cyborga etc... wie o co chodzi.
W każdym profilu mamy 3 tryby +3 tryby z pinkie (umnie nie aktywne, bo pinkie służy do komunikacji radiowej)
Daje nam to razem 6 trybów, zmienialnych w grze on-the-fly i natychmiastowo. Umnie jest to (w PF), tryb cruise, tryb walki i tryb bomber'a.
Za pomocą lcd i przycisku "I" (clutch), można zmieniać profile w grze, trwa to zazwyczaj kilka sekund, czasem dlużej. Trzeba wcisnąc "I" (wcześniej w opcjach wybrac "latch clutch button") (zacznie wtedy migać), i wybrac głównym HAT-em tryb (góra dół) a następnie załadować przesuwajac hat "w prawo".

LCD: Wyświetlacz oraz 3 przyciski obok niego (+ I na raczce przepustnicy), umożliwiają:
zmianę trybu zegarka (ustalone wcześniej w opcjach trzy strefy czasowe), odpalenie i zatrzymanie stopera, zmianę profilu oraz wyśiwtlenie informacji o przycisku. LCD na środku wyświetla aktualny tryb (mode), profil oraz czas i datę.  Jak naciśnie sie dowolny przycisk, to wyświetli też jego nazwę (joy button 16, lub jak w profilerze ustali się nazwy np... MachineGuns etc...). Jeśli najpierw wciśniemy przycisk "I" i potem przycisk, to wyświetli nam jego nazwę, bez wykonania czyności podpisanej pod klawisz. (przydatne jak sie zapomniało który przycisk jest od bomb, a który od rakiet).

Precyzja mnie całkowicie zadowala, czasami można zaobserowac przeskok o 1% na gałkach przy pozycji min/max. Miałem wcześniej Sidewinder'a więc wymagania mam wysokie.

Jak coś jeszcze wymyśle, to napiszę:)

Chociaż kroczę Dolina Śmierci,
zła się nie uleknę...
bo lecę na 6 kaflach i się wznoszę...

Odp: Saitec X52 - podejście 2
« Odpowiedź #4 dnia: Marca 03, 2006, 20:02:19 »
No to myśl chłopie myśl !!
Miałeś prędzej  Sidewinder'a –no to rzeczywiście masz „wysokie ” wymagania.

Czemu porównujesz X 52 do X 45 jak go w ogóle mniemam nie miałeś.
Po twojej wypowiedzi o pomarańczowo- niebieskim plastiku(gdzie tyś to widział ,jedynie chyba na przyciskach) a X52 to niby nie niebiesko- srebrna tandeta.

Miałem je obydwa u siebie i powiem ci Izabelin że X52 to jakby z Star Trek wyciął .
Pod względem funkcjonalności czysto nie trafiony ,a o braku kołyski w przepustnicy ani nie wspominam .Przełączanie  pomiędzy trybami zamontowane w podstawie katastrofa .Za każdym razem oderwanie dłoni . Nie powiem jak czasem ważny jest ułamek sekundy.

Żeby porównywać obiektywnie dwa produkty trzeba najpierw je  przetestować ,ale jak wnioskuje po twojej wypowiedzi u ciebie nie miało to miejsca.
Niech Moc będzie z Wami!
______________________________________
[1.12a] 1st FIS <Furious Martens> Tracerx ( F-15 - Mig29 / 777 )

damos

  • Gość
Odp: Saitec X52 - podejście 2
« Odpowiedź #5 dnia: Marca 03, 2006, 20:35:55 »
Przełączanie  pomiędzy trybami zamontowane w podstawie katastrofa .Za każdym razem oderwanie dłoni . Nie powiem jak czasem ważny jest ułamek sekundy.
Chyba pomyliło ci się z innym Joyem. Miałeś kiedyś X52 w łapie ?
edit:
Właśnie zrobiłem foty swojego i chyba kilka słów napiszę :) Ale to po północy.

Offline Ger0nim0

  • Administrator
  • *****
  • Ojciec Założyciel
    • Wszystko
Odp: Saitec X52 - podejście 2
« Odpowiedź #6 dnia: Marca 03, 2006, 21:31:19 »
1

Odp: Saitec X52 - podejście 2
« Odpowiedź #7 dnia: Marca 03, 2006, 21:42:27 »
No to myśl chłopie myśl !!

Pod względem funkcjonalności czysto nie trafiony ,a o braku kołyski w przepustnicy ani nie wspominam .Przełączanie  pomiędzy trybami zamontowane w podstawie katastrofa .

Czy kolega byłby tak uprzejmy i wyjaśnił o co chodźi mu z ta kołyską?

Cytuj
Za każdym razem oderwanie dłoni . Nie powiem jak czasem ważny jest ułamek sekundy.

Czy koledze chodzi na pewno o X52? Zmianę trybu wykonuje się kciukiem prawej dłoni, to to pokrętło co mu sie kolory zmieniają jak się kręci. Jeśli chodzi o zmianę profilu to przycisk I przełączamy lewym kciukiem. (oczywiście w wersji dla praworęcznych i posiadających kciuki).
Pozatym zmianę trybu można przyporządkować dowolnemu przyciskowi na zestawie z wyłączeniem przyciski (I).



Cytuj
Żeby porównywać obiektywnie dwa produkty trzeba najpierw je  przetestować ,ale jak wnioskuje po twojej wypowiedzi u ciebie nie miało to miejsca.

A kolega to jak długo tego X52 miał? Tak z ciekawości pytam

@Geronimo

To "1." to strike one?

kaa

  • Gość
Odp: Saitec X52 - podejście 2
« Odpowiedź #8 dnia: Marca 03, 2006, 22:55:40 »
Kołyska to taki substytut pedałów do kontroli orczyka umieszczony na przepustnicy i obsługiwany trzema lewymi palcami lewej dłoni. Moim zdaniem patent dużo wygoniejszy niż skrętny drążek.

Offline Josiv

  • *
  • Zerstörer
    • http://www.kg200.zary.com.pl
Odp: Saitec X52 - podejście 2
« Odpowiedź #9 dnia: Marca 03, 2006, 23:00:54 »
Kwestia gustu który lepszy. Oba nijak mają się do pedałów.
_____ | _____             █▀ ██ ▀█▀      ORLIK
 _\__(o)__/_                   ▼             /
      ./ \.                www.eagles.pl ---
Graf -1973-†2006 ..ó?o........ó?o.ó?oó?o...

Offline Ger0nim0

  • Administrator
  • *****
  • Ojciec Założyciel
    • Wszystko
Odp: Saitec X52 - podejście 2
« Odpowiedź #10 dnia: Marca 03, 2006, 23:16:26 »
Jako napisano wcześnie, kwestia gustu tym bardziej, że nie dano wyboru, bo został X52, i ...
Dlatego proszę bardzo nie porównujcie X45 do X52 bo mija się to z celem, X45 juz nie ma (sam szukałem, w dobrym stanie) i...
Co do kołyski? wolę symulację pedałów w skrętnej rączce, i to jest moje zdanie, tak samo jak lubię lody waniliowe.

Offline F. von Izabelin

  • *
  • Prawy człowiek lewicy
    • CMHQ Flying Circus
Odp: Saitec X52 - podejście 2
« Odpowiedź #11 dnia: Marca 04, 2006, 00:05:18 »
No to myśl chłopie myśl !!
Miałeś prędzej  Sidewinder'a –no to rzeczywiście masz „wysokie ” wymagania.

Czemu porównujesz X 52 do X 45 jak go w ogóle mniemam nie miałeś.
Po twojej wypowiedzi o pomarańczowo- niebieskim plastiku(gdzie tyś to widział ,jedynie chyba na przyciskach) a X52 to niby nie niebiesko- srebrna tandeta.

Miałem je obydwa u siebie i powiem ci Izabelin że X52 to jakby z Star Trek wyciął .
Pod względem funkcjonalności czysto nie trafiony ,a o braku kołyski w przepustnicy ani nie wspominam .Przełączanie  pomiędzy trybami zamontowane w podstawie katastrofa .Za każdym razem oderwanie dłoni . Nie powiem jak czasem ważny jest ułamek sekundy.

Żeby porównywać obiektywnie dwa produkty trzeba najpierw je  przetestować ,ale jak wnioskuje po twojej wypowiedzi u ciebie nie miało to miejsca.


1. Nie chce nic mówić, ale pod względem precyzji Sidewinder jest jednym z najlepszych joyów (lepszy od x45 i cyborga evo). Wymagania po Sidewinderze Precision Pro 1/2 są bardzo wysokie, wyższe niż po logitechu czy cyborgu.  Nie posiadałem x45, ale miałem okazję się nim "bawić".
2. Ciekawe czy miałeś w ręku x52, skoro tryby wdg. ciebie zmienia się na podstawie? Na podstawie zmienia się profile, to jest średnio wygodne w locie, ale kto zmienia profile w locie, skoro ma sie tryby?. Profil możesz zmienić zanim wystartujesz, i wtedy nie ma niewygody. Zmianę trybu dokonujesz za pomocą pokrętla po prawej stronie rączki i jest natychmiastowa i wygodna. +masz 3 dodatkowe tryby z pinkie.
Może testowałes jakiś prototyp?
Jak Gero napisał, kołyska/rączka to kwestia gustu, ja wolę akurat rączkę od kołyski, a najbardziej pedały od rączki.

Wszystko co wyżej napisalem, to moja prywatna, subiektywna opinia, nie poparta dowodami, w porównaniu do wszystkowiędzącego zdania Tracerx. Może jeszcze mam samokrytykę złoźyć?
Chociaż kroczę Dolina Śmierci,
zła się nie uleknę...
bo lecę na 6 kaflach i się wznoszę...

kaa

  • Gość
Odp: Saitec X52 - podejście 2
« Odpowiedź #12 dnia: Marca 04, 2006, 00:10:22 »
OK, Wodzu, ale z drugiej strony do czegoś ludziska muszą X52 porównywać, bo inaczej pozostaje nam tylko uznać go za najlepszy zestaw HOTAS dostępny w polskich sklepach. Bo jedyny. Ale czy o to w tym wątku chodzi?

Kołyska czy drążek... wiadomo, że każdy lubi co innego, ale odebranie użytkownikowi możliwości wyboru należy uznać za krok wstecz.

Offline F. von Izabelin

  • *
  • Prawy człowiek lewicy
    • CMHQ Flying Circus
Odp: Saitec X52 - podejście 2
« Odpowiedź #13 dnia: Marca 04, 2006, 00:15:47 »
OK, Wodzu, ale z drugiej strony do czegoś ludziska muszą X52 porównywać, bo inaczej pozostaje nam tylko uznać go za najlepszy zestaw HOTAS dostępny w polskich sklepach. Bo jedyny. Ale czy o to w tym wątku chodzi?



Jedyny zestaw, a CH products w pilots.pl?
Chociaż kroczę Dolina Śmierci,
zła się nie uleknę...
bo lecę na 6 kaflach i się wznoszę...

damos

  • Gość
Odp: Saitec X52 - podejście 2
« Odpowiedź #14 dnia: Marca 04, 2006, 00:35:41 »
W ramach wstępu - modi lub admin - zmieńcie temat, bo "Saitek" należy pisać "Saitek" a nie "Saitec" :)

OK.
Dorzucę coś od siebie:
X52 mam od grudnia 2004, czyli nieco ponad rok. Cougar był wtedy za drogi, X45 mi nie pasował (poty w x-y) a z HOTAS był tylko X52...
Kupiłem, rozpakowałem, podłączyłem i... wszystko działało ... no... prawie wszystko :)
Wcześniej też miałem Saiteka: (właśnie zdjęty z szafy więc zakurzony :P )

http://www.damos.k11.pl/galerie/saitek/images/img_1474.jpg

W tamtym osie X i Y po jakimś czasie (z 2 lata) przestały trzymać kalibrację i oczywiście - miał za mało przycisków  :021:

X52 Przepustnica:

http://www.damos.k11.pl/galerie/saitek/images/img_1462.jpg

X52 wolant:

http://www.damos.k11.pl/galerie/saitek/images/img_1463.jpg

X52 jest wykonany przyzwoicie - uchwyty pokryte materiałem gumo podobnym, który dobrze leży w dłoni, elementy dość dobrze spasowane, nic nie trzeszczy, nie zacina się, ruchy mogą być płynne, bez skoków - siła sprężyny centrującej prawie ta sama przy każdym wychyleniu. "Prawie", ponieważ ze względu na konstrukcję:

http://www.damos.k11.pl/galerie/saitek/images/img_1465.jpg
 w pobliżu położenia neutralnego siła centrująca nieco słabnie.

Zestaw ma masę różnych przycisków i pokręteł oraz orczyk w joyu a nie w przepustnicy. Ruch obrotowy można zablokować widocznym na tej fotce kawałkiem tandetnego, srebrnego plastiku z napisem R-Lock:

http://www.damos.k11.pl/galerie/saitek/images/img_1467.jpg
Po zablokowaniu jednak występuje pewien minimalny ruch obrotowy.
Ergonomia pozostawia nieco do życzenia, pomimo możliwości regulacji wysokości "podstawki" pod dłoń:

http://www.damos.k11.pl/galerie/saitek/images/img_1466.jpg
Wraz z podstawką wędruje przycisk "pinkie", który włącza się małym palcem... dość niewygodne rozwiązanie  :005:
Aby wszystkich przycisków i pokręteł dosięgnąć palcami trzeba mieć długie palce... :) Ja na szczęście mam  :004: Jednak to może być problem. Wbrew pozorom dość łatwe w obsłudze i dobrze dostępne jest pokrętło zmiany trybów (z prawej strony głowni joya - to, które zmienia kolor podświetlenia). Używam często i mam tam 3 tryby: nawigacyjny, AG i AA - świetna sprawa !
Przepustnica jest lepiej przemyślana i w dodatku ma pokrętło regulacji oporu:

http://www.damos.k11.pl/galerie/saitek/images/img_1469.jpg

Niestety - w przepustnicy jest jedyna rzecz, która mi nie działa dobrze - kółko obrotowe połączone z przyciskiem:

http://www.damos.k11.pl/galerie/saitek/images/img_1470.jpg
Podczas obracania nie generuje impulsów, chyba, że się je wciśnie... (to wywołuje osobną akcję wciśnięcia guzika i w dodatku nie jest wygodne) a szkoda, bo świetna rzecz do obsługi np. skali radaru lub zmiany kierunku skanowania  :006: Kiedyś to rozbiorę i naprawię (mam nadzieję  :020: )

Kable są dość grube i w miarę długie:

http://www.damos.k11.pl/galerie/saitek/images/img_1471.jpg

Jeśli chodzi o słynną martwą strefę, to jest, ale nie tak duża, żeby przeszkadzało w grze.

Mouse drift nie stwierdzony.

Podświetlenie jest... przegięte :) Na szczęście można zmniejszyć intensywność lub wyłączyć zupełnie:

http://www.damos.k11.pl/galerie/saitek/images/img_1461.jpg

http://www.damos.k11.pl/galerie/saitek/images/img_1459.jpg

Ogólnie rzecz biorąc - jestem zadowolony. Nie jest to HGOTAS tak wiernie oddany jak Cougar, ale może być  :004: Pod wszystkie haty, przyciski, pokrętła i potencjometry można podpiąć ok. 200 różnych działań - jest to dużo...  :021: Ale nie wystarczająco - czasem zbyt wiele kombinacji trzeba dla uzyskania efektu (mode3+pinkie+button6) i zastanawiam się nad dokładką w postaci tablicy przycisków opartej o mjoy16 (gaśnice, radary, kasowanie alarmów itp.)

Bardzo duże możliwości ma soft do programowania joya - czasem myślę, że więcej zabawy mam z tego niż z gry (zależy od gry  :020: ): do każdego przycisku można podpiąć symulację wciśnięcia jednego klawisza z klawiatury jak i złożone makropolecenie symulujące sekwencję wciskania klawiszy wraz z odpowiednimi okresami oczekiwania pomiędzy kolejnymi klawiszami. Skalę potencjometru również można zamienić na odpowiednie sekwencje klawiszy zależnie od tego, w jakim położeniu znajduje się potencjometr.

Polecam tym, dla których Cougar jest zbyt drogi.

edit:
A tutaj opis profilu dla LockOn na X52: (nie moja produkcja - to z lockonfiles)
http://www.damos.k11.pl/galerie/saitek/profil_x52.pdf
« Ostatnia zmiana: Marca 04, 2006, 00:44:09 wysłana przez damos »