Najprawdopodobniej Twój problem polega na tym, że lecisz alianckim samolotem i masz prędkość w milach a nie kilometrach, tak samo wysokość. Nie mam teraz czasu analizować. Procedura postępowania :
1. Ustawiasz się na cel (na taki kurs, że przelatujesz nad celem)
2. Po ustaleniu się prędkości i wysokości (oczywiście level stabilizer to podstawa) zczytujesz je
3. Wpisujesz wysokość i prędkość do Bombsight Table 2
4. Odczytujesz kąt z BST2 + nanosisz swoją odpowiednią poprawkę do kątu
5. Ustawiasz obliczony kąt w celowniku bombowym
6. Przełączasz się na celownik bombowy, czekasz aż się ustabilizuje lot i pojawi się krzyż
7. Widzisz jak ziemia w celowniku się przesuwa, czyli krzyż przesuwa się po ziemi zgodnie z prędkością samolotu, krzyż pokazuje miejsce w którym spadnie bomba.
8. W momencie kiedy krzyż znajdzie się idealnie w celu zrzucasz ręcznie bombę (gdybyś np. atakował kolumnę to by wyglądało tak : fire, przerwa, fire, przerwa, fire, przerwa, fire, przerwa....fire dusisz kiedy krzyż wejdzie w następny cel).
Screenów w tej chwili nie mogę zrobić bo jestem w pracy a szefowi raczej by przeszkadzało gdybym włączył IL-2 a do tego leciał

De facto przy mojej metodzie do zrzucania bomb z celownika wystarczą 2 klawisze, te od kąta. Klawisze od ustawienia wysokości i prędkości są potrzebne jedynie przy używaniu automatu, z tym że automat nie przelicza części poprawek, takich jak dodanie 20,30 lub 40 km/h przy wysokościach 2000, 3000, 4000 metrów (jakie to były wartości już nie pamiętam, dawno latałem).