Autor Wątek: Roman Polko - reaktywacja  (Przeczytany 2468 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Roman Polko - reaktywacja
« dnia: Marca 14, 2006, 17:37:11 »
No właśnie... News mocno odgrzewany, bo sprzed 3 tygodni, ale nie był poruszany na forum...

Chciałem Was zapytać co o tym myślicie? Jest to w końcu postać, bądź co bądź, kontrowersyjna i wywołująca mieszane uczucia (zwłaszcza w Sztabie WP :004:).
Nie da się ukryć, że decyzja o powrocie, a właściwie decyzja o przywróceniu płk Polko, jest decyzją polityczną. Jednakże moim zdaniem, nie ma to większego znaczenia, gdyż jest człowiek wykształcony, wyszkolony i jak najbardziej pasujący na to stanowisko. Poza tym, decyzja o jego odwołaniu też miała znamiona decyzji politycznej (totalnie absurdalnej nawiasem pisząc), więc podnoszenie tego zarzutu jest imho niewłaściwe.

Piszę o tym, bo słyszałem poglądy typu: "zasłużył się Kaczyńskim to teraz mu się odwdzięczyli" itp., co moim zdaniem jest bardzo krzywdzące. Dla mnie jest to obok gen. Petylickiego, drugi dowódca, który naprawdę kocha tą jednostkę oraz rozumie jej specjalne przeznaczenie i potrzeby.
Więc ja jestem jak najbardziej rad, że płk. Polko wrócił. :001:

A jakie Wy macie odczucia? Bo przecież nie musicie się ze mną zgadzać...

PS. TUTAJ zestawienie wszystkich dowódców JW 2305 (jak to niektórzy zawistni panowie decydenci nazywają GROM). Strona w ogóle ciekawa, warto poczytać, jeśli pasjonuje Was nie tylko lotnictwo :004:

jimm

  • Gość
Odp: Roman Polko - reaktywacja
« Odpowiedź #1 dnia: Marca 14, 2006, 18:13:37 »
Dla mnie to właściwy człowiek na właściwym miejscu. Co niestety jest w naszym kochanym państwie jest  rzadkością

Micho

  • Gość
Odp: Roman Polko - reaktywacja
« Odpowiedź #2 dnia: Marca 14, 2006, 18:16:44 »
Dla mnie to właściwy człowiek na właściwym miejscu. Co niestety jest w naszym kochanym państwie jest  rzadkością

ok ale znalazł sie tam tylko dlatego, że związany był z pp Kaczyńskimi - co nie zmienia faktu, że to chyba jedyna ich trafna decyzja personalna

pozdr 

syd

  • Gość
Odp: Roman Polko - reaktywacja
« Odpowiedź #3 dnia: Marca 14, 2006, 18:21:03 »
Trudno się nie zgodzić, że chłop ma łeb na karku i dobrze się stało, że wrócił. Ale muszę powiedzieć, że nie podoba mi się taka medialna otoczka wokół niego. Osoba na tym stanowisku nie powinna być zbyt eksponowana publicznie, ale to moje zdanie i można mieć inne.

Odp: Roman Polko - reaktywacja
« Odpowiedź #4 dnia: Marca 14, 2006, 19:10:46 »
Ok. Ale pamiętajmy, że z tego co mi wiadomo to on w żadnej partii politycznej (przynajmniej oficjalnie) nie jest. Pracował tylko dla Miasta Stołecznego Warszawy na funkcji koordynatora ds. bezpieczeństwa (czy jakoś tak.... związane z antyterroryzmem w każdym razie). Tak więc w moim mniemaniu błędne jest łączenie go z PiS. Odwalił tam kawał dobrej roboty, a gdy przyszły dogodne wiatry (zmnienili się decydenci) wrócił tam gdzie być powinien.

Poza tym, dziwne że w mediach zarzuca się mu związanie z takim a takim obozem politycznym, a jakoś nikt nie raczy zauważyć, że połowa kadry dowódczej WP jest mniej lub bardziej związana z ciemną stroną mocy :004: .

Zgadzam się z jimm'em. Takich ludzi jest stanowczo za mało. A jak już są, to "układ" (hehe kurde... zaczynam brzmieć jak Kaczyński :001:) starych generałów posługujących się wyłącznie językiem rosyjskim, nie pozwala wprowadzać takim ludziom, jakże potrzebnych zmian i przy każdej okazji wali kłody pod nogi. Cała ta absurdalna historia ze zdjęciem z SEAL'sami bez polskiej flagi pokazała, że ewidentnie szukano na tego Polko haczyka (jakby chłopaki z GROMu tam w celach promocji Polski w świecie jechali...) Mówił otwarcie, że jest syf i że trzeba to zmienić, no ale komuś najwidoczniej to nie pasowało. Ale jest nadzieja, że będzie lepiej... imho :003:

A co do medialnej otoczki, o której wspomniał syd, to rzeczywiście coś w tym jest... Tzn. mi osobiście udział w tym programie na Polsacie do gustu nie przypadł. Ale z drugiej strony w mediach jednak od czasu do czasu powinien być i mówić co i jak. Nie jest operatorem przecież, by tożsamość skrywać, ale osobą publiczną poniekąd.

 


 

Odp: Roman Polko - reaktywacja
« Odpowiedź #5 dnia: Marca 14, 2006, 19:12:50 »
Nie znam człowieka osobiście więc niewiele mogę nim powiedzieć - to co można się dowiedzieć z mediów, zwykle jest mocno wypaczone (dziennikarz w końcu istnieje po to aby sprzedać swój materiał - im bardziej wiejący sensacją lub aferą tym lepszy  :021: - a jak mało atrakcyjny to go zawsze można odpowiednim montarzem lub komentarzem "podrasować")

W każdym razie reprezentowanie jakiejkolwiek opcji politycznej powinno być dla niektórych zawodów jak żołnierz czy policjant niedopuszczalne (można mieć tylko prywatne poglądy w tym względzie - bez angażowania się w to całe polityczne bagno). W tym przypadku jednak tak nie było - więc pomimo faktu, że przynajmniej z pozoru ten człowiek wydaje się być osobą kompetentną na tym stanowisku, jego udział w "kaczej" kampanii wyborczej dyskwalifikuje go, w moich oczach całkowicie do pełnienia dalszej służby w wojsku.
Powoływanie dowódców wojskowych z klucza politycznego chyba nie jest cechą krajów uważających się za cywilizowane i demokratyczne.

PS. Czy formalnie był w tej partii czy nie był to nie ma większego znaczenia - jego udział w kampanii wyborczej był jasny i wyraźny.

Odp: Roman Polko - reaktywacja
« Odpowiedź #6 dnia: Marca 14, 2006, 19:21:10 »
jego udział w "kaczej" kampanii wyborczej dyskwalifikuje go

Tzn... "udział w kampanii wyborczej"? Czy "udział w kaczej kampanii wyborczej"?  :003:

A poważnie... nie znam tego epizodu szczerze mówiąc. Jeśli wnioskujesz to wyłącznie z jego pracy w Warszawie, to jest to chyba nadinterpretacja. A jeśli brał czynny udział w kampanii to poproszę o jakiś fakt, bo ta sprawa jest mi nieznana.
Tym samym tropem idąc, można się zapytać czy przynależność także do PZPR nie powinna dyskwalifikować? Bo tacy też na pewno są i nikomu to jakoś nie wadzi...

Odp: Roman Polko - reaktywacja
« Odpowiedź #7 dnia: Marca 14, 2006, 19:42:55 »
Tzn... "udział w kampanii wyborczej"? Czy "udział w kaczej kampanii wyborczej"?  :003:

Polko brał udział akurat w tej konkretnej - ale udział w każdej dyskwalifikuje. W czasach PZPR, istniało państwo o innym ustroju politycznym gdzie przynależność do rządzącej partii było w wojsku pożądane, ale chyba nie będziemy ryzykować twierdzenia, że to było słuszne. PZPR zresztą nie istnieje od szesnastu lat więc obecnie nie występuje problem dowódców wojskowych będących dawnymi działaczami tej partii - w tej chwili sa oni już emerytami, chociaż nawet gdyby tacy jeszcze byli to nie ma większego znaczenia, w tamtym systemie politycznym istniały inne zasady, a ja ocenianiam postępowanie pana Polko w świetle zasad obowiazujących w systemach demokratycznych. Ponieważ obecnie mówi się o ustroju demokratycznym (jak to wygląda w praktyce widzimy wszyscy więc - "bez komentarza"), a w takim systemie dowódcy wojskowi nie powinni być związani z partiami politycznymi, bez względu czy jest to udział formalny czy tzw. "doradztwo" albo propagowanie jakiejś partii czy polityków.

Co do konkretów to niestety nie nagrywam wiadomości telewizyjnych więc nie mogę tutaj przytoczyć żadnego cytatu, ale o ile mnie pamięć nie myli, a telewizja nie kłamie (aż tak bardzo :002:) to pan Polko działał nie tylko w Warszawie, a również jeździł po innych miastach w ramach kampanii wyborczej PIS. Był oficjalnie wymieniany jako osoba popierająca partię panów K. - jeżeli jednak dał się zmanipulować i sobie nim tylko "gębę wytarli" w ramach kampanii - to też za dobrze by o nim nie świadczyło  :004:.
« Ostatnia zmiana: Marca 14, 2006, 19:51:43 wysłana przez Razorblade1967 »

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Roman Polko - reaktywacja
« Odpowiedź #8 dnia: Marca 14, 2006, 20:05:38 »
W zasadzie Polko jest w tej chwili "best you can get" dla tej formacji, szczególnie teraz po okresie w którym dostali się tam ludzie całkowicie przypadkowi, potrzeba kogoś kto zaprowadzi tam porządek, partyjny czy nie, ktoś jest potrzebny teraz. Na przyszłość, tak jak mówił kiedyś Petelicki, taką formacja powinien dowodzić ktoś kto sie z niej wywodzi, na to niestety liczyć nie możemy zważywszy na sposób w jaki wszystko "u góry" się odbywa.

Odp: Roman Polko - reaktywacja
« Odpowiedź #9 dnia: Marca 14, 2006, 20:14:43 »
...taką formacja powinien dowodzić ktoś kto sie z niej wywodzi, na to niestety liczyć nie możemy zważywszy na sposób w jaki wszystko "u góry" się odbywa.

I tu się zgodzę. Tyle, że przez tę formację przewinęło się na pewno wielu zdolnych ludzi (pewnie nie gorszych niż pan Polko), którzy niestety nie mieli lub nie mają politycznych lub innych koneksji.
Twojego optymizmu niestety nie podzielam - nowa "góra" wcale nie będzie lepsza i nie będzie postępowała inaczej niż ta stara "góra" - popierana przez poprzedni układ polityczny. Dlatego z uporem maniaka będę optował za całkowitym uniezależnieniem armii od polityki i polityków, a że to pewnie utopia to trudno - takie mam zadanie i tego sie będę trzymał :021:

Pozdrawiam

jimm

  • Gość
Odp: Roman Polko - reaktywacja
« Odpowiedź #10 dnia: Marca 14, 2006, 20:23:41 »
Twojego optymizmu niestety nie podzielam - nowa "góra" wcale nie będzie lepsza i nie będzie postępowała inaczej niż ta stara "góra" - popierana przez poprzedni układ polityczny. Dlatego z uporem maniaka będę optował za całkowitym uniezależnieniem armii od polityki i polityków, a że to pewnie utopia to trudno - takie mam zadanie i tego sie będę trzymał :021:

Pozdrawiam
Mi taka utopia też się marzy, tylko nie tylko w amii ale w większości „firm”. Politycy powinni tworzyć ustawy a nie szukać pracy dla swoich znajomych.

VanKrawiec

  • Gość
Odp: Roman Polko - reaktywacja
« Odpowiedź #11 dnia: Marca 14, 2006, 20:25:57 »
Twojego optymizmu niestety nie podzielam - nowa "góra" wcale nie będzie lepsza i nie będzie postępowała inaczej niż ta stara "góra" - popierana przez poprzedni układ polityczny.

Niestety to jest stara zasada polityki. Stara elita zostaje wyparta przez nową.
A propo odłączenia wojska od polityki - jest też (niestety) niemożliwe. Są to tylko dwie opcje:
a) budowanie polityki wewnętrznej i zagranicznej na podstawie armii (głównie systemy totalitarne)
b) budowanie armii na podstawie polityki

Offline Kusch

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Roman Polko - reaktywacja
« Odpowiedź #12 dnia: Marca 14, 2006, 20:33:43 »
Jak by kogoś interesowało to tutaj sam zainteresowany się wypowiada;
http://www.nfow.pl/viewtopic.php?t=10538&start=90

Cytuj
Ciekawa dyskusja. Chciałbym do niej dorzucić trochę faktów:
- Plany rozbicia GROM były już zapisane w dokumentach zaakceptowanych na najwyższych szczeblach. Gdyby nie odwołanie się do mediów tej jednostki by już nie było.
- Zarzuty gen. Kempary na temat mojego udzielania sie w mediach to hipokryzja. Przecież ten Pan jest niemal współtwórcą filmu o 25BKPow, która miała go wypromować. Budował image polskiego komandosa jako tępego, przeklinającego jełopa, który wrzeszczy na innych.
- Nie ujawniałem nigdy nazwisk ani tajnych misji Gromu. To Pan Piątas podał, że szukają ludzi Husajna, a płk. rez. Sapieżyński wydał piękny album ze zdjęciami żołnierzy Gromu.

pozdrawiam serdecznie i chociaż wierzę w to, że już nie będę musiał odwoływać się do opinii publicznej (za pośrednictwem mediów), to głupotę dalej będę tępił, nawet "wielogwiazdkową".


Posiadam równie "karygodne" zdjęcie Amerykańskich żołnierzy na tle polskiej flagi. Były attache USA (obecnie jest w Polsce) zapewniał mnie, że przesłał je redakcji "Rzeczpospolitej" w odpowiedzi na krytykę "mojego" zdjęcia na tle amerykańskiej flagi.
Istota problemu ze zdjęciem zawierała się nie w zdemaskowaniu udziału Gromu w operacji "Iracka Wolność", (postanowienie Prezydenta było przecież jawne), lecz w tym, że opinia publiczna poinformowana o sukcesach Gromu - stanowiła poważną barierę w planach stopniowej likwidacji tej jednostki. Media uratowały Grom - przed patologicznym środowiskiem, które chciało go zniszczyć. Teraz, szczęśliwie, GROM może się już normalnie rozwijać.
pozdrawiam - RP

Jak dla mnie może być i związany z Samoobroną, ważne, że zna się na swojej pracy.
« Ostatnia zmiana: Marca 14, 2006, 20:41:11 wysłana przez Kusch »
"Najlepszą metodą przewidywania przyszłości jest jej tworzenie"

http://img90.imageshack.us/img90/9643/klmd5.jpg

Odp: Roman Polko - reaktywacja
« Odpowiedź #13 dnia: Marca 14, 2006, 22:35:05 »
Niestety to jest stara zasada polityki. Stara elita zostaje wyparta przez nową.
A propo odłączenia wojska od polityki - jest też (niestety) niemożliwe. Są to tylko dwie opcje:
a) budowanie polityki wewnętrznej i zagranicznej na podstawie armii (głównie systemy totalitarne)
b) budowanie armii na podstawie polityki

Źle mnie zrozumiałeś. O udziale armii w konfliktach i innych działaniach decydują oczywiście politycy i tak jest w większości krajów cywilizowanych (o budżecie zresztą też). Ale chodziło mi o uniezależnienie decyzji personalnych w armii od zmieniających się ekip politycznych tak jak to jest np. w sądownictwie.

Jak dla mnie może być i związany z Samoobroną, ważne, że zna się na swojej pracy.

Problem polega na tym, że na krótką metę powrót pana Polko może być dla GROM-u pozytywny, ale związanie się dowódcy takich dość specyficznych formacji ściśle z pewnymi politykami - nie ma co ukrywać mocno kontrowersyjnymi może odbić się na polskich oddziałach specjalnych negatywnie w przyszłości. Bo co się stanie jeżeli zaczną one (te oddziały jak np. GROM) być postrzegane jako "siły sprzyjające" pewnej opcji politycznej z racji związków politycznych ich dowódców.
Załóżmy taki scenariusz: "Kacza" partia odchodzi (jak wszyscy populiści długo ludzi mamić nie zdołają - a nawet jak dotrwają do końca kadencji to zostało im "tylko" 3,5 roku), a następna ekipa (obojętnie czy wywodząca się z kręgów SLD czy PO, a może pojawią się jakieś "nowe barwy klubowe") będzie na siłę "okaczać" GROM - czy to nie odbije się negatywnie na tej formacji - oby nie.
Czy facet się zna i na ilę tego nie wiem (nie znam człowieka dlatego jego wiedzę ciężko mi ocenić, a po za tym sam nie jestem specjalistą w tej dziedzinie) - na pewno jest medialny i ma siłę przebicia. Tylko pytanie czy nie można było zrobić dowódcą GROM-u kogoś równie dobrego lub lepszego (przecież na pewno tacy w GROM-ie są), nie związanego z polityką, a Polko mógłby być sobie jakimś doradcą prezydenta, iść w ministry czy na jakiś cywilny etat w MON, nawet eksponowany - i niech by się nawet  zajmował na tym stołku oddziałami specjalnymi skoro się na tym zna, ale nie jako wojskowy skoro wybrał politykę i polityków.
« Ostatnia zmiana: Marca 14, 2006, 22:41:13 wysłana przez Razorblade1967 »

Odp: Roman Polko - reaktywacja
« Odpowiedź #14 dnia: Marca 15, 2006, 17:18:25 »
ale nie jako wojskowy skoro wybrał politykę i polityków.

No właśnie problem polega na ty, że nie "wybrał". Przecież do złożenia rezygnacji został zmuszony, po tej całej nagonce na niego.
Ja polecam wszystkim książkę Gromowładny - taki wywiad rzeka dziennikarki Newsweek'a z panem Polko. Bardzo ciekawa. Tam jest opisane jak mu kłody pod nogi rzucali, jak wysyłali na jakieś durne szkolenia gdy GROM do Iraku pojechał, zabraniając mu wyjazdu z nimi. Oczywiście ksiażka i to co się tam znajduje to punkt widzenia pana Polko, ale nie mam powodów aby sądzić, że brednie tam wypisuje.

@ Razor
To że się człowieka osobiście nie zna, nie przeszkadza imho, żeby przecież mieć o nim jakieś zdanie. Napoleona, Mieszka I etc. też osobiście nie znam, ale o każdym z nich jakiś pogląd mam.
A co co obaw o upolitycznienie GROMu to cóż... Teoretycznie możliwe ale to imho czarnowidztwo raczej. Ci ludzie to nie jest jakaś ciemna masa (tak jak pisał Polko, że taki wizerunek jełopa się kreuje odnośnie SpecOps'ów), aby się polityką zajmować i ślepo rozkazy wykonywać... Oni pewnie i tak politykę w d... mają i robią to co do nich należy. Cały problem polega na tym, aby stworzyć im do tego warunki.

@ Kush
Wieklie dzięki za linka. Przyznam, że nie znałem tego forum. Niezła gratka. No i jeszcze sam zainteresowany udział w dyskusji bierze.

szczególnie teraz po okresie w którym dostali się tam ludzie całkowicie przypadkowi
Czy to znaczy, że poluzowano wymogi selekcji? Możesz napisać coś więcej na ten temat? Bo bardzo mnie to zaciekawiło, a nie mam o tym informacji. Z góry dzięki!