To ciekawe, bo ja miałem dokładnie ten sam procesor, też wykręcony na 3.8GHz i po zmianie na i7@4.5GHz praktycznie jedyny zysk jaki otrzymałem pochodził z szybszego procesora. To tak na marginesie.
@KosiMazaki
Zasilacze, podobnie jak reszta sprzętu komputerowego, przecież się starzeją i tracą jakąś tam część wydajności z upływem lat. To jest fakt, a nie mit. Inna sprawa, że ma to znaczenie przy ekstremalnym wykorzystaniu mocy zasilacza, a i wtedy może się okazać, że dany sprzęt oferuje najlepszą sprawność przy np. 85% wykorzystaniu linii. Kolega MazuR żeby być faktycznie pewnym kondycji zasilacza powinien sprawdzić sobie jego wskazania przy mocnym obciążeniu - przynajmniej softwarowo.
Owszem elektronika się starzeje (jak wszystko) w sensie zużywania ale bardzo powoli. Jeśli elementy są dobrej jakości to praktycznie wcale. Jeśli ktoś celowo w zasilaczu użyje marnej jakości kondensatorów to siłą rzeczy napuchną/wyschną i szlag je trafi ale po wymianie wszystko wraca do normy. Na tabliczce znamionowej zasilacza masz maksymalne dopuszczalne odchylenia wartości i tego on się musi trzymać aby mógł otrzymać konkretny standard ATX. Żaden producent nie podaje na ile (lat) ma starczyć zasilacz. Dopóki jest sprawny i wystarcza prądu to może działać 5, 10 i 15 lat. W zasadzie tak jak z każdym innym sprzętem elektronicznym. Czy ktoś wymienia w 5 letnim TV/laptopie dobrze działający zasilacz w myśl "bo na pewno jest zużyty"?. Dlatego jest to mit. W myśl tego co piszesz, mojego Tagana BZ600 powinienem już wymienić co najmniej trzy razy, a 10 letni Neotec w drugim kompie zaprzecza swojemu istnieniu. Tymczasem ten pierwszy spokojnie ciągnie podkręcony dość znacznie i rozbudowany zestaw na s1366, a wspomniana czterysetka Xeona 5310. A tymczasem szybciej padł mi 1kW Chieftec, nowszy i pracujący na pół gwizdka niż wspomniane... tylko, że te zasilacze mają wadę fabryczną w postaci padającego układu. Gdyby nie to pewnie by dalej żył.
Jeśli chodzi o pomiar to żadnym softowym narzędziem tego nie sprawdzisz. No chyba, że będziesz mógł zweryfikować poprawność jego odczytów. Nie spotkałem jeszcze takiego programu na swojej drodze i ufam jedynie odczytom z miernika poboru mocy z gniazdka. Natomiast jak chce sprawdzić zasilacz to mierzę napięcia multimetrem. Patrząc na wskazania z obu tych urządzeń mój komp w stresie nie pobiera więcej prądu z monitorem niż 350 watt, a napięcia ma jak dzwon.
Na tej podstawie mogę śmiało stwierdzić, że u Mazura wszystko zagra po zmianie karty.
EDIT>>>
Jeszcze takie małe wtrącenie, obok mnie leży reszta kompa (Athlon XP i Soltek 75FRN-RL) który do dziś działa dobrze. Żeby było zabawniej ten zasilacz Neoteca był kupiony właśnie do niego. Gdzieś w gratach wala mi się płyta pod Pentium II która wciąż działa dobrze ale z racji wieku jest zbyt słaba i pierwszy lepszy smartfon ma dziś większa moc obliczeniową. Niemniej chce przez to powiedzieć, że pomimo wieku te zabawki się nie zużyły, bo komputery są na tyle skomplikowane i precyzyjne, że nie można dopuścić aby zużywały się jak olej w samochodzie. Inną sprawą jest świadome działanie i mam tu na myśli zbyt agresywne kręcenie. Dzisiejszy sprzęt ma wpisany w siebie zapas mocy, bo moda na OC nie przemija i jest to dodatkowy zarobek producentów. Natomiast nie od dziś wiadomo, że jak przedobrzy się z napięciem to po jakimś czasie mogą mostki miedziowe nie wytrzymać i procesor straci na swojej "puszczalskości". Tak bywało z C2D np. E8400, podobnie może się uszkodzić kontroler pamięci Sandy/Ivy bridge jak dasz zbyt wysokie napięcie i pozwolisz mu przez dłuższy czas tak pracować. Tylko, że to są działania z premedytacją i gdybyś zostawił te kompy na standardowych fabrycznych ustawieniach działały by dobrze jak większość innych komputerów.