Autor Wątek: Lol5  (Przeczytany 102606 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: Lol5
« Odpowiedź #90 dnia: Czerwca 08, 2006, 19:40:24 »
Pewexy oczywiście też
No właśnie, byłbym zapomniał - PEWEXY! A przede wszystkim ten zapach, jaki tam zawsze się unosił. Jakby człowiek do innego świata się przenosił. 8)

Co do Czarnobyla i wyjazdów, to potwierdzam. Dzieci zwykłych obywateli (w tym ja) nie wyjeżdżały, tylko drałowały do szkoły posilone szklanką pożywnego płynu Lugola. Coś mi się jednak kołacze po łbie że ktośtam wyjeżdżał, ale miałem kilku znajomych którzy z rodzicami mieszkali w warszawskiej zatoce czerwonych świń. To może oni?  :021:

Offline rutkov

  • KG200
  • *
  • Versuchskommando
    • KG200
Odp: Lol5
« Odpowiedź #91 dnia: Czerwca 08, 2006, 19:46:21 »
najbrudniejsze miejsce na swiecie wg. National Geographics jakim był Bobrek

kto niezna smrodu Bobrka nic o smrodzie nie wie :P, mówię to ja mieszkaniec przez 25 lat rejonu na który wiał wiatr z rzeczonego miejsca :). Dziś już tak nie czuć choć nadal jest fest. Największa umieralność niemowląt w Polsce :(, jeżeli ktoś już jest tak głupi lub zżycie go zmusiło by tam dzieci mieć.  
miłośnik 110-tki    •    I/KG200_Doktor  ♥1972-†2006   •   Czekamy Ciebie czerwona zarazo, byś wybawiła nas od czarnej śmierci. Byś nam, kraj przed tym rozdarłszy na ćwierci, była zbawieniem, witanym z odrazą.    •   Han Pasado!    •    GDY WIEJE WIATR HISTORII, LUDZIOM JAK PIĘKNYM PTAKOM ROSNĄ SKRZYDŁA, NATOMIAST TRZĘSĄ SIĘ PORTKI PĘTAKOM

Odp: Lol5
« Odpowiedź #92 dnia: Czerwca 08, 2006, 20:28:27 »
No właśnie, byłbym zapomniał - PEWEXY!

Przyjechała babina z głębokiej wsi do miasta, idzie ulicą, rozgląda się, a tam wszędzie puste półki. Przeszła tak jedną dzielnicę, drugą, aż w końcu patrzy: piękny sklep, na półkach pełno towaru - więc weszła. Rozgląda się, a tam ceny - 100 razy niższe niż w innych sklepach. Wybrała sobie kilka rzeczy i przychodzi do płacenia, wyciąga pormanetkę i kładzie na ladzie 500 zł.
A ekspedientka na to:
- Ależ babciu tu jest PEWEX tu się dolarami płaci.
Babina na to:
- A co to są te dulary.
Ekspedientka mówi ździwiona:
- To są takie ameryńskie pieniądze.
Zdziwiła się kobiecina i rzecze:
- No patrzajcie państwo jakie te amerykany to zmyślny naród, jeszcze ich tu nie ma, a sklepy swoje juz postawili.

-----

Chińczy stwierdzili, że naród im się rozrósł ponad miarę więc trzebaby trochę przerzedzić! Co jest na to najlepsze - WOJNA. Jak pomyśleli tak zrobili i dzwonią do "miłego" sąsiada - ZSRR z zapytaniem czy nie chcą wojny. Ale Rosjanie tłumaczą:
- No co wy, u nas kraj duży, armia liczna i parę  :004: bomb jądrowych się znajdzie - wytrzebimy was szybko. Jeżeli jednak chcecie wojny to znamy taki kraj w europie środkowej, Czechosłowacja się nazywa tam zadzwońcie - będzie wojna w sam raz.
Chińczycy dzwonią do Czechów, ale słyszą:
- No co wy u nas armia mała, sprzętu na lekarstwo, co to za wojna będzie - ale jest taki kraj kawałek na północ, tam się lubią bić - wojna będzie w sam raz dla Was.
Zadzwonili więc do generała Jaruzelskiego, ale mieli pecha bo to akurat to te pierwsze wolne soboty były i nikogo nie było. No to do generała Siwickiego (Minister ON), ale też nie ma. To dzwonią biedaki po wszystkich numerach w MON-ie, ale wszędzie głucha cisza. W końcu po 20 telefonie odzywa się jakiś dyżurny kapral:
- Słucham, co jest ?
- Chcemy zwami wojny - słychać głos lekko znieciepliwoinego Chińczyka.
- Dobra, a kto wy jesteście?
- No Chińczycy!
- Dobra notuję, a ile Was jest?
- No już ponad miliard!
- O k... gdzie my Was wszystkich pochowamy!

-----

Przyjeżdza Breżniew do Jaruzelskiego z "braterską" wizytą. Ale tak się składa, że ten ma akurat delegację z "zachodu" - wiecie w sprawie spłaty długów, ważna sprawa! Mówi więc do Breżniewa:
- Siadaj sobie Lonia, dam Ci jakąś książkę, poczytasz sobie, a ich w jakieś pół godziny załatwię i pogadamy.
Pech chciał, że sięgnął mu się taki ładny "Pan Tadeusz", oprawny w skórę, z obrazkami. Dał Loni i pobiegł do delegacji zagranicznej. Breżniew otwiera, a tam na pierwszej stronie:
... Litwo, ojczyzno moja ... !
No to złapał pianę i gdy Jaruzelski wrócił, rozdarł mordę:
- WOJTEK ! GDZIE JEST TEN CO TO NAPISAŁ !!!
Jaruzelski zdziwiony pyta:
- Kto, Mickiewicz ? Przecież on już dawno nie żyje !
Breżniew klepie Jaruzelskiego po policzku i mówi:
- Widzisz Wojtuś, i za to Cię lubię !

Odp: Lol5
« Odpowiedź #93 dnia: Czerwca 08, 2006, 21:06:35 »
Chyba nadaje się do lol-a, może by tak sobie Łosia sprawić   :002:

http://www.allegro.pl/item109032593_albatros_d2_1917.html

Odp: Lol5
« Odpowiedź #94 dnia: Czerwca 08, 2006, 21:09:00 »
I mleko kondensowane w puszkach! Mniam! Można było ugotować i cukierki były :D
Achtung Spitfeuer!

Waylander

  • Gość
Odp: Lol5
« Odpowiedź #95 dnia: Czerwca 08, 2006, 21:17:03 »
- Tu radio BBC, nadajemy wiadomości wieczorne:
- Dziś rano wojska chińskie zaatakowały ogniem z moździerzy i ckm-ów
pracujący spokojnie w polu radziecki traktor. Traktor odpowiedział
ogniem rakietowym i odleciał w kierunku Moskwy..."

 :002: :002: :002: :002:

Okulista zasiadający w komisji wojskowej pyta poborowego:
- Czy widzicie tam jakieś litery ?
- Nie widzę.
- A widzicie w ogóle tablice ?
- Nie widzę.
- I bardzo dobrze, bo tam nic nie ma! Zdolny!

 :002: :002: :002: :002:

Komisja wojskowa.
- Nowak!
- Jestem!
- Majtki w dół i pochylić się!
Rekrut posłusznie pochylił się i czeka.
Lekarz katem oka zerknął i dalej wypełnia formularz
- Podnieście jajka!
Poborowy pochylony, zacisnął zęby, poczerwieniał, z pod ściany doszedł go delikatny chichot siedzących pielęgniarek.
- Jajka podnieście!
Zacisną pięści, aż kłykcie pobielały, zsiniał z wysiłku, i ciężko począł oddychać.
- Nie mogę! - wycharczał ostatkiem sił.
Lekarz popatrzył zza okularów
- RĘKOMA!

 :020: :020: :020: :020: :020:

- Szeregowy, widzicie to drzewo?
- Pier#!@%ę, nie biegnę!

 :021: :021: :021: :021:


Offline F. von Izabelin

  • *
  • Prawy człowiek lewicy
    • CMHQ Flying Circus
Odp: Lol5
« Odpowiedź #96 dnia: Czerwca 08, 2006, 21:49:17 »
Amerykanin jadąc do Polski słyszał, że tam żyją tacy cyrkowcy,
którzy potrafią z gwinta wypić litr gorzały.
Po przylocie postanowił to sprawdzić.
Wszedł do knajpy nie najwzyższej kategorii i zaproponował tubylcom,
że kładzie na barze 100 dolars, dla tego, kto taką sztuczkę zademonstruje.
On o tym opowie przyjaciołom w Ameryce.
Zrobiło się cicho, a jeden z tubylców, to nawet wyszedł na zewnątrz.
Amerykanin pił piwko i czekał na odważnego a chętnego na jego stówę.
Naglę wrócił ten co wyszedł i pyta, czy ta stówa jest ciągle do wzięcia.
Po potwierdzeniu kazał barmanowi podać litrówę i wydoił ją z gwinta.
Amerykanin pełen uznania za ten wyczyn pyta po co wychodził.
A koleś : byłem w barze obok, sprawdzić czy mi się uda.
Chociaż kroczę Dolina Śmierci,
zła się nie uleknę...
bo lecę na 6 kaflach i się wznoszę...

Odp: Lol5
« Odpowiedź #97 dnia: Czerwca 08, 2006, 21:51:54 »
Przyjeżdża Gierek do Breżniewa, patrzy a u "bratniego" przywódcy willa jak nie przymierzając mały pałac. Gierek zdziwiony więc pyta:
- Lonia, jak to jest w kraju bieda, a ty taka chałupĘ postawiłeś?
Breżniew odpowiada:
- Widzisz Edziu to osiedle mieszkaniowe w oddali?
- Widzę.
- No to wiesz jeden worek cementu na osiedle, a drugi na moją daczę. Samochód cegieł tu i samochód tutaj, proste nie?

Po roku jest rewizyta i Gierek przyjmuje Breżniewa w swojej "daczy" przy której Pałac Królewski w Warszawie to wiejska stodoła. Breżniew wytrzeszczył oczy i pyta:
- Edward jak to zrobiłeś, przecież u Ciebie jeszcze większa bieda ja u mnie?
Gierek uśmiecha sie tajemniczo i mówi:
- Widzisz to osiedle mieszkaniowe w oddali ?
- Nie ?!
- NO WŁAŚNIE !!!

Offline Leon

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Lol5
« Odpowiedź #98 dnia: Czerwca 08, 2006, 22:38:40 »
Ale nam sie temat rozkręcił :) Kto nie ma co najmniej 30-echy ten nie wie o co chodzi  :002:
Ptysia też już nie widziałem od kilku dobrych lat :). Z Pewexami na zawsze będzie kojarzył mi się smak ...orzeszków ziemnych solonych...
Marcin Widomski

Pealuuga lipp, Surnupealuuga lipp, Tundmuste tipp, Sinu tundmuste tipp, See on ju vabadus hüperboloid, Insener Garini hüperboloid...

Odp: Lol5
« Odpowiedź #99 dnia: Czerwca 08, 2006, 23:18:30 »
Dla mnie Pewex = "resoraki", można już było mieć takiego za "jedyne" 1$ 50 centów.

Offline Josiv

  • *
  • Zerstörer
    • http://www.kg200.zary.com.pl
Odp: Lol5
« Odpowiedź #100 dnia: Czerwca 08, 2006, 23:28:32 »
Lego też mieli ! :P
_____ | _____             █▀ ██ ▀█▀      ORLIK
 _\__(o)__/_                   ▼             /
      ./ \.                www.eagles.pl ---
Graf -1973-†2006 ..ó?o........ó?o.ó?oó?o...

Schmeisser

  • Gość
Odp: Lol5
« Odpowiedź #101 dnia: Czerwca 08, 2006, 23:32:36 »
Cytuj
Co do Czarnobyla i wyjazdów, to potwierdzam. Dzieci zwykłych obywateli (w tym ja) nie wyjeżdżały, tylko drałowały do szkoły posilone szklanką pożywnego płynu Lugola. Coś mi się jednak kołacze po łbie że ktośtam wyjeżdżał, ale miałem kilku znajomych którzy z rodzicami mieszkali w warszawskiej zatoce czerwonych świń. To może oni?

Nie masz racji po prostu. Przynajmniej nie w odniesieniu do mojej szkoły podstawowej nr 34 w Bytomiu Orzegowie,skąd pojechały równo jak szło chyba ze 3 roczniki

Offline Leon

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Lol5
« Odpowiedź #102 dnia: Czerwca 08, 2006, 23:34:13 »
Czy patronem szkoły był może Feliks Zygmuntowicz Dzierżyński?
 :002: :003: :020:
Marcin Widomski

Pealuuga lipp, Surnupealuuga lipp, Tundmuste tipp, Sinu tundmuste tipp, See on ju vabadus hüperboloid, Insener Garini hüperboloid...

Schmeisser

  • Gość
Odp: Lol5
« Odpowiedź #103 dnia: Czerwca 08, 2006, 23:41:02 »
jeeeeeeezuuu i gadaj tu z kims

alles klar - nie dość ze nazista to jeszcze komuch loooool

Offline Leon

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Lol5
« Odpowiedź #104 dnia: Czerwca 08, 2006, 23:49:52 »
No w sumie wątek nosi temat LOL 5 :)
Marcin Widomski

Pealuuga lipp, Surnupealuuga lipp, Tundmuste tipp, Sinu tundmuste tipp, See on ju vabadus hüperboloid, Insener Garini hüperboloid...