Ludzie zarzucają zarządowi BMW AG, że ocenia sytuację na podstawie arkuszy (kalkulacyjnych). Jak dla mnie tak samo próbowali zrobić z bolidem

Powiem szczerze - w ogóle mnie to nie martwi, choć jestem zaskoczony.
Jeśli nawet Robert nie znajdzie pracy jako kierowca podstawowy w jakimś teamie to trudno. Będzie to mógł "zawdzięczyć" tylko sobie bo przyznajmy uczciwie, że w tym sezonie poza pierwszym wyścigiem niczego nie pokazał. To już tak abstrahując od poziomu reprezentowanego przez bolid. Ale i tak dalej będę oglądał F1 (nigdy nie byłem fanem marki BMW). Gdyby taką decyzję podjęło F - łel

nie byłoby po co włączać TV.