Panowie, o co ten rajwach?
Mamy mieć 48 efefk z tego 12 w wersji 2osobowej, według założeń bojowych na jeden samolot ma przypadać 1,5 pilota. Czyli nawet wliczająć te 12 raczej szkolno bojowych daje nam liczbę 72 pilotów z tego 37 ma w ramach konktraktu wyszkolić dostawca samolotów.Według w/w artykułu po 2013 mamy szkolić 20 pilotów rocznie. Więc dla 20 pilotów rocznie my mamy kupić samoloty szkolne za kilkkaset milionów dolarów plus z górką miliard na infrastrukturę do nich? Chyba nie, więc liczba 100 pilotów razem z rezerwą zdolnych do latania F-16 wydaje się optymalną. Więc 20 pilotów rocznie a my mamy utrzymywać rozbuchaną do sporych rozmiarów szkołę? Lepiej częściowo szkolić za granicą lub wynajmować firmę do tego by szkoliła w Polsce. Mamy mieć armię zawodową a nie szkolić kogo popadnie (wiem przesadzam). Nie jestem absolutnie za F-5, co to, to nie ale nie popadajmy w paranoję z tym szkoleniem, dlaczego nikt nie mówi o szkoleniu mechaników które jest chyba jeszcze ważniejsze niż pilotów bo bez nich nikt z tamtych nie poleci. A liczba ich jest dziesięciokrotnie wyższa, koszt wyszkolenia spory i w sumie nie wiele niższy niż pilotów. Dodam jeszcze jedną rzecz, piloci samolotów transportowych. Tu to jest kogo szkolić. Tu musimy mieć 3 załogi na samolot, czyli 6 pilotów i jest to problem większy.
Potrzebujemy szkoły pilotów myśliwskich w Polsce i nie łudźmy się, nikt nie zlikwiduje Dęblina, to tylko polityka. Ale skoro jesteśmy w w Nato i przyjeliśmy amerykański system lotniczy to nie uciekajmy od niego krzycząc przy tym: a kysz Wielki Bracie. Niestety jesteśmy na niego skazani. A Dęblin przy odrobinie pomyślunku i politycznego sprytu mógłby szkolić nie tylko polskich pilotów. W Europie jest kilka-kilkanaście krajów używających efek i na tym można by zarobić a co za tym idzie zwróciłby się zakup czy leasing samolotów szkolnych. Sam osobiście widziałbym tę szkołę jako ośrodek doszkalający na tych 12 F16 dwumiejscowych, miesjce gdzie byłby przekazywany duch polskiego myśliwca i gdzie szlifowaliby "polski styl latania"

.
to tyle mojego, teraz możecie mnie zjeść
