Mam wrażenie, że jednak moje słowa o tym, że nowy SoW/CoD zmiecie 1946 się nie sprawdzą. Po prostu nie będzie z kim latać w multi... a 1946 każdemu pójdzie.
Swoją drogą, co do optymalizacji gry, to już sam stary i wciąż aktywny pomysł, żeby robić całą mechanikę w javie, a tylko grafikę w jakimś własnym silniku opartym pewnie na C++, woła o pomstę do nieba. Wiem, że ten język jest bardzo przyjemny i przenośny (szkoda więc, że Oleg nie pomyślał, żeby wydać też grę na inne platformy), ale do jego zalet nigdy nie należała szybkość. Poza tym dość zabawna jest obsługa wyjątków zwracanych przez silnik 3d i inne zewnętrzne komponenty, które są zwyczajnie połykane i co najwyżej w konsoli zapisuje się skromna informacja. Dlaczego są połykane? Bo sama zabawna ekipa Olega popełniała tyle błędów i niekonsekwencji, że program mógłby nie ruszyć bez zamiatania pewnych śmieci pod dywan. Nie zdziwię się, jeśli teraz jest podobnie...