Autor Wątek: Nowości na rynku gier  (Przeczytany 205746 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: Nowości na rynku gier
« Odpowiedź #180 dnia: Listopada 23, 2010, 20:50:26 »
Jeszcze na chwilę wrócę do Gran Turismo 5. Tych, którzy chcą pooglądać jak gra naprawdę wygląda w akcji a nie na trailerach czy kiepskich filmikach z YT zapraszam tutaj: http://bit.ly/fcx0fU :icon_eek:

Odp: Nowości na rynku gier
« Odpowiedź #181 dnia: Listopada 24, 2010, 09:29:32 »
Tutaj jeszcze jeden. Grafika powala  :118:



mmaruda

  • Gość
Odp: Nowości na rynku gier
« Odpowiedź #182 dnia: Listopada 25, 2010, 10:00:40 »
No właśnie, ktoś mi już mówił, że ta gra jest nierówna jak polskie autostrady. Czy to jest Chevrolet Chevelle? To chyba jednak lepiej to wygląda w Forzy.... :O

http://farm5.static.flickr.com/4112/5191477291_b7f636533a_z.jpg
« Ostatnia zmiana: Listopada 25, 2010, 10:15:24 wysłana przez mmaruda »

Odp: Nowości na rynku gier
« Odpowiedź #183 dnia: Listopada 25, 2010, 10:44:02 »
Twój screen jest zrobiony w photomode a ten wyżej to gameplay. GT5 jest nierówna graficznie bo podobno trochę elementów przeniesiono żywcem z GT5 Prologue. Niektórzy piszą nawet o GT4 :)

mmaruda

  • Gość
Odp: Nowości na rynku gier
« Odpowiedź #184 dnia: Listopada 26, 2010, 02:49:16 »
Mam Forze na klocka i photomode może co najwyżej krawędzie wygładza przez rozmywanie wszystkiego i takie tam. Zresztą photomode to po prostu łapanie screenów z gry, więc więcej poly ani lepszych shaderów się tam nie zrobi. Jeśli idzie o GT 4, to nie wiem jak z torami, ale wózki premium są częściowo z prologu, częściowo nowe, ale jest ich tylko 200, pozostałe 800 to upscale z GT4, wszyscy już to potwierdzili. Jak dla mnie straszna głupota, lepiej jakby dali tylko te 200 wózków dopracowanych i jakieś porządne tory (miejskie i rally ponoć wyglądają najlepiej), przynajmniej nikt by się nie miał o co przyczepić, bo w końcu 200 aut to i tak aż nadto. W Forzy jest około 500, a połowa i tak się do niczego nie nadaje (po co komu Golf 2, kiedy w garażu stoi Ferrari?). Ciekawe, czy będą wersje premium tych biedniejszych aut w DLC...

Odp: Nowości na rynku gier
« Odpowiedź #185 dnia: Listopada 26, 2010, 08:44:06 »
Też mam FM3 i jakoś widzę różnice między "photo mode" a gameplayem. Otwórz ten link http://www.gtplanet.net/forum/showthread.php?t=132603 na samym dole masz porównanie.

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: Nowości na rynku gier
« Odpowiedź #186 dnia: Listopada 26, 2010, 09:08:08 »
W Forzy jest około 500, a połowa i tak się do niczego nie nadaje (po co komu Golf 2, kiedy w garażu stoi Ferrari?).

Całą dyskusja zaczyna przypominać tą o dyskusji świąt BN od WN i moim zdaniem nie ma sensu wałkować. Na marginesie dodam, że nie samymi poli/grafiką się żyje, bo tego zazwyczaj nie widać w większości sytuacji. Liczy się też klimat i zabawa jaki dana gra oferuje.

Natomiast urzekło mnie to zdanie. Otóż nie każdy ma ochotę jeździć Ferrari. Niektórzy lubią przejechać się Golfem 2, bo mają z nim miłe wspomnienia lub im się podoba. Dlatego sam argument "bo jest w garażu" jest nie trafiony. Ja akurat to lubiłem, że oprócz super samochodów miałem możliwość jeżdżenia jakąś "taczką", która wywracała się na zakręcie np. Fiatem 500 albo Mazda Demio. Pamiętam te nocki zarwane na dłubaniu w ustawieniach i potem katowaniu tego pod górkę :D. Fajnie było :).

Ps. Dodam, że grałem w obie gry i nie mam kompleksu fanboya.
« Ostatnia zmiana: Listopada 26, 2010, 09:13:21 wysłana przez KosiMazaki »
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

Odp: Nowości na rynku gier
« Odpowiedź #187 dnia: Listopada 26, 2010, 16:33:22 »
Nie zapomne w prologu do GT5 jak się męczyłem niemiłosiernie z Suzuki Cappuccino. Mały wariat z masakryczną...turbo (!) dziurą :D. Samo GT kocham od małego. Była to moja pierwsza gra, jeszcze na "szaraka", jest dla mnie po prostu kultowa. Takie wspomnienie z dzieciństwa :).

mmaruda

  • Gość
Odp: Nowości na rynku gier
« Odpowiedź #188 dnia: Listopada 27, 2010, 02:57:41 »
Mazak, ja tam kompleksu fanboya nie mam tymbardziej. Po prostu uważam, że jakby dali same premium wózki, to mniej ludzi by się czepiało, mawet jakby było ich mniej. Fanboy Forzy by powiedział, że on ma 500, a GT broniłoby się samo tym, że jest 200, ale są perfekcyjnie wykonane. Zresztą myślę, że w tych 200 spokojnie znalazłoby się coś dla każdego - powiedzmy 40 super aut, 50 klasyków motoryzacji, 10 muscle carów, i zostaje jeszcze 100, żeby zadowolić fanów mniej charakterystycznych konstrukcji. Inaczej pojawia się to ryzyko, że ktoś pozostanie niezadowolony, bo to 1000 aut, to nie do końca tak, jak ludzie chcieli. Gracze są trochę jak wyborcy - jak obieca się im mało i zrobi to dobrze, to będą zachwyceni, jak obieca się im dużo, da więcej niż się obiecało, ale na nierównym poziomie, to zawsze ktoś będzie malkontencił.

Nad Forzą spędzam więcej czasu niż kiedykolwiek nad GT4, bo bardziej pasuje mi tutaj tuning i malowania, no i jest Fujimi Kaido (jak ktoś lubi rzeczy tupu Initail D, to będzie w raju). Forza ma swoje wady, kuleje przede wszystkim Fizyka driftu, bo setupy nie mają aż tak znaczącego wpływu na kontrolę auta, można zrobić byle jaki setup na oko, żeby autko się ślizgało, potem zupełnie zmienić geometrię kół i różnicy wielkiej nie widać, chociaż może to kwestia grania na padzie. Ale ogólnie po Forzy nikt nigdy nie spodziewał się więcej niż dostał, a z tym GT5 może być różnie.

Jeśli miałbym już wykazywać jakiś kompleks fanboya, to tyczyłoby się to Race Driver: Grid - jakby było więcej wózków, tras i setupy, to możecie sobie brać tę Forzę i GT :) Jak wyjdzie sequel to zobczaycie, ta giera zmiażdży wszystko. A póki co i tak miażdży, tyle że w Forzy i GT z Camaro da się zrobić driftowóz, a tutaj nie :(

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: Nowości na rynku gier
« Odpowiedź #189 dnia: Listopada 27, 2010, 11:57:04 »
Było by mniej wózków to by się wcale mniej nie czepiali. Niczego by to nie zmieniło. Zawsze by się znalazł malkontent któremu coś by nie pasowało. Dokładnie tak jak teraz. Zresztą Kazunori Yamauchi to totalny zakręt na punkcie motoryzacji i On zawsze robił grę dla siebie, a nie dla ludzi. Stąd zawsze wysoko postawiona poprzeczka czy też zmiana dat wydania i zero reakcji na lamenty graczy. GT zawsze wychodziło wtedy kiedy Polyphony Digital  stwierdziło, że już można i nawet naciski Sony tego nie zmieniły. Odkąd też pamiętam to zawsze kiedy wychodziło GT była podobna gadka. Jakby było mniej to było by lepiej itd. Guzik prawda, podkreślam było by tak samo, bo jak komuś coś nie pasuje to zawsze znajdzie powód do narzekań. Pomimo tego wszystkiego seria i tak sprzedaje się świetnie i ludki na to czekają.
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

Odp: Nowości na rynku gier
« Odpowiedź #190 dnia: Listopada 27, 2010, 16:14:28 »
Mam 360ke, mam PS3. Mam Forze 2, Forze 3 i mam GT5. Na PC i PS3 gram używając kółka Logitech G25. Na 360ce byłem zmuszony korzystać z beznadziejnego Logitech DriveFX Axial Feedback dopóki nie stwierdziłem, że dwie kierownice w domu to przesada i DriveFXa opchnąłem - od tej pory w FM3 czasem zagram sobie na padzie.

Jeśli chodzi o pojedynek Forza 3 vs GT5 to z mojego punktu widzenia wygrywa GT5. Tylko i wyłącznie dlatego, że jestem graczem z dużym zacięciem symulacyjnym. Forza to bardzo fajna gierka, do której bez problemu można podejść na luzie. Fajnie jest sobie odpalić FM3, wybrać swojego bajerancko odmalowanego Porsche 944 po ostrym tuningu, wbić się na Nordschleife i bez większego wysiłku klepać niezłe czasy z szerokim bananem na gębie. GT5 to zupełnie inna bajka. Tutaj do konkretnego samochodu trzeba się przyzwyczaić, jeden przejazd po Nurburgringu może nieźle zmęczyć, to nie jest spacerek. W moim odczuciu jeśli chodzi o odwzorowanie fizyki GT5 jest dużo bardziej zaawansowane niż FM3. Tutaj prędzej porównywałbym GT5 z symulatorami jazdy na PC niż z Forzą. Z drugiej strony, jeśli chodzi o tuning (zwłaszcza wizualny) i "malowanie" samochodów to GT5 w ogóle nie ma startu do FM3.

Grafika to kwestia gustu ale mimo wszystko wypowiem się na jej temat. W GT5 bardzo podoba mi się realizacja oświetlenia samochodów, jest bardzo realistyczne. Natomiast w FM3 dużo lepiej wyglądają cienie no i wszystkie samochody mają skomplikowane bryły 3D. To jak wyglądają samochody w wersji premium w GT5 wciąga nosem wszystko co zostało zrobione wcześniej ale wersje standard potrafią momentami prezentować się naprawdę obleśnie (czasami za to jest zupełnie nieźle). Podsumowując: wersje "premium" wyglądają o parę klas lepiej niż to co oferuje FM3, za to parę modeli "standard" wygląda gorzej niż to co oglądałem w FM2.
Jeśli chodzi o wygląd torów to w wersji FM3 wyglądają trochę "kreskówkowo" i twórcy popuścili przy paru okazjach wodze fantazji przez co taka Tsukuba w Forzie prezentuje się trochę dziwnie. W GT5 tory są mniej kolorowe, bardziej realistycznie oświetlone i widać przywiązanie wielkiej wagi do szczegółów.
W Gran Turismo model zniszczeń odblokowywany jest na dość późnym etapie kariery - jeszcze nie dotarłem tak wysoko więc nie mogę go komentować. Myślę jednak, że nie będzie lepszy od tego z FM3 - w końcu żadna z tych gier nie próbuje konkurować z Burnoutem.

Podsumuję tak - dla mojego kumpla, który nie cierpi Race On, interesuje się driftem i lubi samochodówki by Codemasters - Forza jest fajna a GT5 nudne. Dla mnie, kolesia którego jara poprawienie o półtorej sekundy czasu okrążenia po godzinnym zasuwaniu po torze, Forza jest zbyt arcade'owa a GT5 to super bajer (miałem na mordzie gigantycznego banana kiedy zorientowałem się, że różne samochody wymagają innego operowania sprzęgłem i skrzynią biegów)...

mmaruda

  • Gość
Odp: Nowości na rynku gier
« Odpowiedź #191 dnia: Listopada 28, 2010, 03:02:28 »
Jeśli idzie realizm, myślę, że i Forza i GT zostają daleko za pecetowymu simami. Grałem w LFS i RF, oraz w RBR ma kierownicy i konsolowe symulacje zostają daleko w tyle. Inna sprawa, że jako niedzielny gracz wyścigowy oczekuję przede wszystkim dobrej zabawy. O ile RBR mi jej dostarcza to pozostałe simy to już męczarnia. Nie wiem jak w nowym GT, ale pamiętam jak było w 3 i 4 i zawsze brakowało mi tam dynamiki, którą miały choćby gierki Codemasters. Forza dla mnie jest gdzieś po środku, można spokojnie grac na padzie, bez spinki, ale samochody się ślizgają, trzeba uważać z gazem i dobrze wchodzić w zakręt no i wszystko oparte jest o jakąś tam fizykę, więc teoretycznie z każdej tylnonapędówki da się zrobić driftowóż, jak w LFS, a do Rfactora i GTR potrzeba modów . Nie grałem w GT5, ale z doświadczeń z poprzednimi częściami podejrzewam, ze to wchodzenie w zakręt jest jeszcze trudniejsze i ogólnie niektóre wozy trudniej skręcają.

To co mnie natomiast zawsze drażni w tych wszystkich simach, to fizyka kraks. O dziwo w takim Shifcie, czy Gridzie, przytarcie o bandę sprawia zawsze wrażenie czegoś poważnego (w Shifcie mnie, bo poza wizualnymi doznaniami nic się nie dzieje i jedziemy dalej). W GT i Forzy zawsze było spowolnienie, i głuchy dźwięk puknięcia. Odnoszę wrażenie, ze ludzie, którzy robią te gry nigdy nie mieli wypadku samochodowego, ani nie słyszeli jak brzmi stłuczka. Przecież do jasnej ciasnej, nawet przy 30 na godzinę, puknięcie w cokolwiek lekko to huk i dźwięk tłuczonego szkła, a 50km/h w słup (przeżyłem) to ma się wrażenie, że za chwilę przywitamy się z św. Piotrem. Więc nie kumam zupełnie jak to ma być, że pędząc 300 po owalu przytarcie o bandę nie kończy gry, bo w Nascarze sporo ludzi straciło tak życie.

Nie jestem fanem wyścigów z przepychankami, ale myślę, że bardziej realistyczne kraksy zachęciłyby ludzi do normalnego jeżdżenia (i ograniczyły ilość wypadków na drogach, bo jak wyszedł Underground 2 to 5 moich kumpli miało kraksy w ciągu tygodnia po premierze - wszyscy ostro grali). Krew mnie zalewa jak w Forzy jakiś debil we mnie rypnie po sieci, jakby mógł sobie przez to rozwalić chłodnicę, to może by się zastanowił dwa razy.

Nie powiedziałbym, ze Forza jest arcadowa, jest przystępna, bo ma trafić do szerokiego odbiorcy. Polecam pobawić się w drifty, jest łatwiej niż w LFS, bo można na padzie, ale spróbujcie jakimś 500 konnym potwotrm wejść w hairpina i dać za dużo gazu :) Fizyka opon i przenoszenia masy jest naprawdę niezła, chociaż w standardowych wyścigach nie bardzo się tego doświadcza.

PS Jest mega żalem, że Nordschleife najlepiej wygląda w Shifcie :(

Odp: Nowości na rynku gier
« Odpowiedź #192 dnia: Listopada 28, 2010, 12:13:29 »
Jeśli idzie realizm, myślę, że i Forza i GT zostają daleko za pecetowymu simami. (...) Nie grałem w GT5, ale z doświadczeń z poprzednimi częściami podejrzewam (...)

Sugeruję żebyś najpierw zagrał u kogoś w GT5 a dopiero potem wyciągał wnioski na temat tego tytułu. W drugą stronę jest trochę bez sensu. ;)

Nie powiedziałbym, ze Forza jest arcadowa, jest przystępna, bo ma trafić do szerokiego odbiorcy. Polecam pobawić się w drifty, jest łatwiej niż w LFS, bo można na padzie, ale spróbujcie jakimś 500 konnym potwotrm wejść w hairpina i dać za dużo gazu :) Fizyka opon i przenoszenia masy jest naprawdę niezła, chociaż w standardowych wyścigach nie bardzo się tego doświadcza.

W FM3 spokojnie mogę grać na padzie i idzie mi podobnie jak na kierownicy. W GT5 grałem na padzie u kumpla i szybko okazało się, że w moim przypadku bez kierownicy jest tragedia. Natomiast jeśli chodzi o takie GTR Evo to podejrzewam, że ciężko byłoby mi wejść w pierwszy zakręt na padzie.
Można stwierdzić, że wszystko zależy od implementacji obsługi pada w konkretnej grze, ale można też wyciągnąć inny wniosek – im bardziej uproszczona „fizyka” tym łatwiej zasuwać na joypadzie.

PS Jest mega żalem, że Nordschleife najlepiej wygląda w Shifcie :(

Shifta uważam za krok w odpowiednim kierunku, ale to wciąż arcade według mnie. Natomiast jeśli chodzi o to jak tam wygląda Nordschleife to jest porażka! Kupa syfu, jakieś bzdury wokół toru, flagi, reklamy. Nie lubię takich wariacji...

Tak czy siak, podsumowując dyskusję – nie ma większego sensu przerzucać się argumentami bo, jak już mówiłem – wszystko to kwestia gustu i preferencji. Jeden lubi ścigałki Codemasters i EA bo tam są fajne modele zniszczeń i niezła graficzka a inny woli trzaskać cały dzień kółka na Tsukubie i nie zwraca większej uwagi na to czy jego Supra kompletnie się rozsypała po uderzeniu w bandę bo i tak od razu wali „restart lap”.

Odp: Nowości na rynku gier
« Odpowiedź #193 dnia: Listopada 28, 2010, 22:08:55 »
W GT nigdy nie miałem wielkiej ciągoty do jakiegokolwiek systemu zniszczeń. Auta odbijają się od band, nie potrafią przekoziołkować? To nie jest Burnout, GT każe Cię beznadziejnymi kolizjami za nieuważną jazdę.

Osobiście miałem tak, że grałem w Grida TYLKO po to, by robić wyjechane kraksy i oglądać to potem na czaderskich replayach. Po godzinie wywaliłem.

Generalnie w przypadku Forza vs GT wyjaśniłem sobie na czym polega różnica między tymi dwoma pozycjami. Lubisz piwo, kiełbachę, plasticzane umalowane pudełka z dużymi balonami i tuning ponad wszelkie granice dobrego smaku? Bierz Forzę. Natomiast GT jest czymś w rodzaju klubu dla koneserów, którzy spotykają się na torze w swoich wypolerowanych wozach i organizują dżentelmeńskie zawody. Po trackdayu idą razem do pobliskiego "wyścigowego" baru i popijają dobry alkohol w towarzystwie miłośników motoryzacji. Stylowe koszule, markowe zegarki i historia motoryzacji w głowie. To jest Gran Turismo.

I gdy przypominam sobie jak się podniecałem głównym menu w najnowszym prologu, gdzie jest GT TV, newsy ze świata motoryzacji, a wszystko to na tle pięknych samochodów w zapierających dech w piersiach lokalizacjach, to ten cały powyższy opis doskonale moim zdaniem oddaje moje wrażenia nt tych dwóch gier.

mmaruda

  • Gość
Odp: Nowości na rynku gier
« Odpowiedź #194 dnia: Listopada 29, 2010, 00:59:24 »
Sugeruję żebyś najpierw zagrał u kogoś w GT5 a dopiero potem wyciągał wnioski na temat tego tytułu. W drugą stronę jest trochę bez sensu. ;)

W FM3 spokojnie mogę grać na padzie i idzie mi podobnie jak na kierownicy. W GT5 grałem na padzie u kumpla i szybko okazało się, że w moim przypadku bez kierownicy jest tragedia. Natomiast jeśli chodzi o takie GTR Evo to podejrzewam, że ciężko byłoby mi wejść w pierwszy zakręt na padzie.
Można stwierdzić, że wszystko zależy od implementacji obsługi pada w konkretnej grze, ale można też wyciągnąć inny wniosek – im bardziej uproszczona „fizyka” tym łatwiej zasuwać na joypadzie.

Może faktycznie się zagalopowałem z tak jednoznaczną oceną, ale nie pisałem tylko o modelu jazdy - równie istotne są uszkodzenia, symulacja różnych nawierzchni itp. Póki co w żadnej konsolowej "symulacji" nie można skasować auta przy lekkiej stłuczce, spalić sprzęgła, czy przebić opon wyjeżdżając poza tor.

Jeśli idzie o jazdę na padzie, to podałeś słaby argument - wszystko zależy od implementacji obsługi kontrolera. Grałem w GTR2 na padzie - dało się po przerobieniu filtrów, nie było to efektowne, ale można. Natomiast koronnym przykładem tego, że wymaganie drogiego kontrolera nie jest wyznacznikiem realizmu jest Richard Burns Rally, nie ma i pewnie nigdy nie będzie bardziej realistycznej symulacji rajdów, ale jakoś przeszedłem całą na klawiaturze, potem na padzie i można spokojnie wykręcać dobre czasy.

Zresztą nie ma co drzeć szat, jest tutaj grupka ludzi, którzy cisną w rFactora i pewnie mają niezłą pompę z tych naszych wywodów ;)