Dla mnie Fallout NV jest super, dużo lepszy niż F3, który IMHO nie był zły, ale krótki, prosty i taki mało falloutowy

NV jest bliższy dwójce jeśli chodzi o rozmach i nastrój, chyba nie ma autolevelującego świata, jest trudniejszy, choć nie aż tak jak jedynka i dwójka. Są rejony, w które się jeszcze boję zapuszczać, mimo że mam dwudziesty któryś level

Prywatnie już mam mniejsze odczucie, że to "Oblivion with guns". IMO warto, nawet jeśli trójka zostawiła takie sobie wspomnienia.