W nowego Deusa nabiłem już 48 godzin (zwykła gra a teraz nowa gra+). Co jakiś czas pojawiają się patche.
Nie żałuję preordera, bo podoba się mi skradankowo-dyskusyjny charakter gry.

Do wad zaliczę Nową Grę+, w której nie gra się całkiem od zera z wypracowanym dotychczas doświadczeniem! Niektóre skrytki są otwarte, niektóre miejsca wyeksplorowane i wygląda na to, że niektóre dialogi też odbyte!
Ponadto ostatni patch powoduje zawieszanie się na strzelnicy (czego już nie miałem po pierwszym patchu) oraz wprowadza bug w misji "cel: Rucker" (
screen) - ewentualnie to wina Nowej Gry+.
Można rzec, że "klasycznie" chyba każde źródła światła są albo niezniszczalne albo ich zniszczenie nie zmienia oświetlenia okolicy (
screen).
Mam co mam, czyli Win 7 + i5 4670K@4.2 GHz + GTX 970 (nie zaczekałem pół roku na "cudownego" RX x i nie żałuję), gram na nastawach Very High przy 1680x1050 z synchronizacją pionową i najczęściej widzę 60 FPS na steam-ie. Największy spadek miałem w banku w sali pomiędzy skarbcami na stabilne 48 FPS. Nie mam mikroprzycięć.
Kolejne patche z beta wersją obsługi zakończone stabilną wersją, która to nie wprowadza nowych efektów, może ale nie musi działać lepiej (szybciej):
(WARNING: Using the DirectX 12 API can offer better performance on some systems, however, it will not be beneficial on all. If you encounter problems with DirectX 12, we recommend turning it off again. There are no visual or gameplay differences between the two DirectX versions.)
A obecnie multi-GPU pod DX12 jest w fazie beta.
Śmieszy mnie sytuacja z DX12. Pół roku temu, między innymi na tym forum od PR-owca, słyszałem mity o Radkach i o tym, że m.in. Deus jest pisany od podstaw na DX12. Jak życie pokazuje, to zwykły kolejny bullshit... Ciekawe jest to, że głośno omawia się superlatywy, prorokuje świetlaną przyszłość Radków i notoryczny spadek wydajności kart nvidii wraz z kolejnymi sterownikami. Jednak gdy przychodzi czas crashtestów i następuje zderzenie Radka ze ścianą następuje cisza... Widocznie instrukcja z centrali przewiduje wtedy zasłonę milczenia.

Obecnie panuje moda na doklejanie etykietki DX12 do gier, tak samo jak kiedyś doklejało się na siłę DX10. Chociaż dawniej nie wydawali aż takich paści-portów z konsol jak przykładowo Mafia III (z mgłą, upscalingiem i limitem FPS).

Wygląda na to, że obecną generację kart można przeczekać. W przyszłym roku mają wyjść usprawnione GTX-y, pewnie też usprawnione Radki, będzie można przebierać. Do tego czasu sytuacja z DX12 powinna się nieco ustabilizować i liczba nowych gier natywnie obsługujących DX12 będzie rosła. Za niedługo wyjdzie Battlefield 1, zobaczymy na ile tam naklejka DX12 się przyda.
Na koniec zostaje tylko napisać, że DX12 jest nieuniknione, tak samo jak DX13, 14 i tak dalej, nawet jeśli zmienią się ich nazwy... Gry są coraz droższe w produkcji, więc coraz częściej na rynku PC będzie port-gniot łatany tygodniami lub miesiącami.
Przy tym jednak nie dajmy się zwariować i nie wierzmy w PR-owe cuda żadnej ze stron.
