Panowie , a skrobnijcie coś jeszcze o Mini-Uzi i Micro-Uzi. Draństwo jest naprawde malutkie, na lufie nie widać śladów kompensatora. W związku z małą masą, chyba makabrycznie musi podskakiwać ?
Zarówno Mini-Uzi jak i Mikro-Uzi mają namiastkę kompensatorów podrzutu - są nimi dwa nacięcia na końcu lufy:

Co do odrzutu i podrzutu broni serii UZI to:
1. Broń ta do lekkich nie należy. Bez amunicji UZI waży - 3,75 kg, Mini-UZI - 2,65 kg, a Mikro-UZI - 2 kg.
2. Układ broni z chwytem blisko środka ciężkości pomaga w panowaniu nad bronią w ogniu ciągłym.
3. Na podrzut ma wpływ umieszczenie kolby, ponieważ podrzut broni to zjawisko występujące dzięki występującej tzw. parze sił* ...

Im odcinek "A" - czyli odległość pomiędzy osią lufy (1) ,a linią do niej równoległą bazującą na pukcie przyłożenia kolby do ramienia (2) - będzię większy tym większy będzie podrzut broni. Dlatego w współczenych konstrukcjach dąży się do jego zminimalizowania, co jednak powoduje skutki uboczne w postaci konieczności wyższego umieszczenia przyrządów celowniczych. Wyraźnie to widać we współczesnej broni typu bull-pup - gdzie punkt przyłożenia jest praktycznie na osi lufy.
4. Czyli na podrzut broni będzie miała wpływ zarówno energia odrzutu broni jak i odległość pomiędzy osią lufy i punktem przyłożenia kolby do ramienia.
Energię odrzutu można sobie w uproszczeniu policzyć, korzystając z dwóch znanych z fizyki wzorów:
m
pocisku x V
pocisku = m
broni x V
broniE
odrzutu = m
broni x V
broni2 / 2
Dla przykładu:
UZI - 1,35J i E
pocisku - 640J
Mini-UZI - 1,69J i E
pocisku - 562J
Mikro-UZI - 1,96J i E
pocisku - 490J
Przy obliczeniach przyjąłem pocisk 8 gramowy, cięższy niż standardowy NATO (7,45g), ale dane dotyczące broni testowanej z taką amunicją są dość powszechne i stąd łatwo konfrontowalne, więc najbardziej wiarygodne. Podobnie jak wagę broni przyjąłem jako pustą czyli powiedzmy, że broń jest załadowana 1 nabojem.
i dla porównania:
Skorpion (7,65 mm x 17SR i ciężar 1,3 kg) - 0,9J i E
pocisku - 245J
PM-63 (9mm x 18 Mararow i ciężar 1,6 kg) - 1,19J i E
pocisku - 312J
PM-98 (9mm x 19 Para i ciężar 2,42 kg) - 1,71J i E
pocisku - 518J
Z wymienionych broni strzelałem tylko z modelu podstawowego UZI, Skorpiona, PM-63 i PM-98 przy czym, ponieważ strzelanie z UZI było "okazjonalne" więc byłem "pod wrażeniem" i raczej trudno mi ocenić obiektywnie odrzut. Choć w porównaniu z PM-98 odrzut jest mniejszy (waga broni) i chyba na skutek lepszego ukształtowana chwytu broń łatwiej kontroluje się przy strzelaniu seriami. Niebagatelne znaczenie ma tu oczywiście spora masa broni.
Z trzech wymienionych powyżej konstrukcji dość przyjemnie strzela się ze Skorpiona (mały odrzut i magazynek "robiący" za przedni chwyt), pomimo tego, że chwyt jest przesunięty do tyłu w stosunku do środka ciężkości. Niestety przy strzelaniu celowanym raczej nie da się strzelać z użyciem kolby bo jest ona sporo za krótka (przynajmniej dla mnie), aby wygodnie złożyć się z pistoletu z kolbą oparta o ramię. Natomiast świetnie nadaje się do przytrzymania łokciem przy strzelaniu ogniem ciągłym z biodra.
Jeżeli chodzi o PM-63 to jego mniej energetyczny nabój i chwyt w środku ciężkości pozwala na wygodne strzelanie z jednej ręki - jak ze zwykłego pistoletu, nawet krótkimi seriami (po 2-3 strzały). Dość dobrze strzela się też po rozłożeniu kolby i przedniego chwytu choć początkującym trochę przeszkadza otwarty zamek przemieszczający się przed twarzą - odruchowo odsuwają broń od siebie ciągnąć za przedni chwyt co powoduje, że pociski często trafiają poniżęj punktu celowania.
Co ciekawe znacznie gorzej strzela się nowszego z PM-98. Wydaje mi się, że źle dobrano masę broni i położenie chwytu i broń nie jest zbyt przyjemna w strzelaniu ogniem ciągłym. Choć strzelanie z zamkniętego zamka zwiększa celność pierwszego strzału i ogień pojedynczy. Szczeże mówiąc ten pistolet zachowuje się znacznie lepiej w tzw. szybkim ogniu pojedynczym (ok 30-40 strz./min) niż w ogniu ciągłym. Choć ma podobne parametry do Mini-UZI z tego co słyszałem od osób strzelających z obu tych broni, znacznie lepiej sprawuje się gorzej od broni izraelskiej.
Oczywiście, żeby nie robić OT od PPSz to 4 pistolety maszynowe z okresu DWS:
MP-40 - 1,06J i E
pocisku - 540J
PPSz 41 -1-1,08J (występuje różnica w wadze broni, egzemplarze powojenne są lżejsze) i E
pocisku - 680J
PPS 43 - 1,23J
Sten Mk.II - 1,41J
W PPSz odrzut i podrzut jest dość znacznie osłabiany przez dość skuteczny hamulec podrzutu i odrzutu. W PPS już niestety nie jest tak dobrze i wygięta blacha przed lufą znacznie mniej redukuje niekorzystne zjawiska.
Na zdjęciu w poście Razora widać wyraźnie, że w dolnej części osłabiacza podrzutu nie ma otworu wylotowego. Gazy mają możliwość rozchodzenia się wyłącznie w górę i na boki. A trafiające na dolna ściankę poprzez wytworzenie skierowanej do dołu siły naporu zmniejszają podrzut pistoletu w górę. Bardzo proste rozwiązanie i genialne w swojej prostocie.
Dodatkowo gazy uderzające w przednią ściankę nadają broni impuls do przodu co zmniejsza odrzut, a że blacza jest pod kątem tez podrzut broni.
Stosunkowo ciężkie pistolety maszynowe z okresu DWS miały wyraźnie mniejszy odrzut (właśnie ze względu na swoją masę) od broni współczesnej i to powoduje, że strzela się z nich dużo przyjemniej. Taka jest cena jaką się płaci za zmiejszanie wagi broni i większą wygodę użytkowania. Jedną z tajemnic sukcesu w konstrukcji broni strzelckiej jest właśnie właściwie dobrana masa - z jednej strony odrzut broni, a z drugiej fakt, że żołnierz broń nosi, biega z nią i wykonuje inne czynności.
*)
"Fizycy" niech mi wybaczą uproszczenie i brak fachowego nazewnictwa, ale edukację z fizyki zakończyłem ponad 20 lat temu - jak chcecie to mnie poprawcie