http://www.czasopismasp.mil.pl/wiraze/w_numerzew/wbla_20_2006.htm
heh... byłem szybszy:
http://www.il2forum.pl/index.php/topic,3265.45.htmlPoczytajcie i zwróćcie uwagę na treść poszczególnych wypowiedzi, który z lotników powiedział najwięcej i najrozsądniej.
Toyo... z całym szacunkiem dla Forumowiczów - IMHO my tutaj jesteśmy zbyt "cienkie bolki" aby oceniać rozsądek opowieści tych pilotów. Każdy z nich powiedział tyle, ile uważał za stosowne i widać, że im wyższy stopień, tym bardziej ogólna i delikatna wypowiedź

W dodatku wiem, jak media potrafią wyrwać z kontekstu kilka słów i zrobić tanią sensację

Mnie najbardziej zaciekawiła historia kpt pilota Łyżwy - dużo szczegółów, dużo wrażeń i chyba najodważniejsza końcówka

Interesujące są odmienne odczucia atmosfery pomiędzy instruktorem a pilotem w przypadku Łyżwy i Pawelca oraz z przeciwnej strony Wiśniewskiego

Do refleksji pobudzają fragmenty "Nikt nie szukał winnego, skupiono się na znalezieniu przyczyny." oraz "Moje obawy dotyczą natomiast tego, jak zatrzymać w służbie pilotów, którzy ukończyli i ukończą kurs w Ameryce. Myślę, że będzie nam ciężko zatrzymać tych ludzi dłużej niż to przewiduje ustawa, chyba że coś się zmieni na lepsze, w co mocno wierzę" u Malinowskiego.
Najrozsądniej ? Nie mnie oceniać....
Kupił sobie chłop paralotnię oraz system ratowniczy, naktórym było napisane, że zapewnia bezpieczeństwo już na wysokości 17 metrów. Nie wiele myśląc znalazł skarpę o wysokości 20 i skoczył z samym systemem ratunkowym, zostawiajac sobie 3 metry zapasu na wszelki wypadek.
No, to nie było rozsądne

Ale RSH miał już rozwinięty? Nigdy nie rzucałem paki poniżej 50-ciu metrów w warunkach "bojowych" a na treningach 30 okazywało się czasem zbyt nisko - ale tam paka była w uprzęży a wyszarpnięcie i rzut dopiero po skoku :karpik