Ale u mnie na uczelni mam ciekawie - lustracja odbywa sie na korytarzu. Dziwne? Nie, normalne. Otóż wielce poważane osoby personelu administracyjnego popełniły błąd w drukach (standard), które rozesłano pracownikom - polecony, potwierdzenie odbioru i top secret. Druki trzeba dostarczyć personalnie do jednej jedynej pani na całej uczelni. Ludzie jadą - dział osobowy znajduje sie w pewnej odległości od budynków dydaktycznych, chcą wręczyć a tu - pod drzwiami siedzą inni i na kolanie wypełniają druki lustracyjne... No bo w poprzednich sie błąd pojawił... sam?

Ale to nie koniec mrożkowskich klimatów - wiecie, że można pracować wiele lat w dziale współpracy z zagranicą nie znając żadnego języka obcego

?? A druk rozliczenia zaliczek na wyjazdy wciąż zawierają miedzy innymi DM, Fr, i co ciekawe dinary

.