O ja pin.... Wracam ja sobie od ukochanej teściowej z obiadku jak porządny człowiek

, a teraz będę musiał odchorować odśnieżenie połowy parkingu. A najgorsze jest to, że jutro trzeba będzie odśnieżyć drugą połowę, bo jakoś nie chce mi się wierzyć, że do powrotu z pracy nie znajdzie się 15 cfaniaczków, którzy skorzystają z mojej dzisiejszej, no i jeszcze jedynie kilku sąsiadów, sprawiedliwie przyznam, pracy... Sypie jak głupie.