Autor Wątek: idealne trafienie  (Przeczytany 16529 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: idealne trafienie
« Odpowiedź #45 dnia: Listopada 22, 2006, 15:32:47 »
Powiem tak, wiele danych czy możliwości póki nie zostaną sprawdzone w praktyce pozostają domysłem. Jakieś dwa-trzy lata temu tłumaczyłem się przed jednym z generałów dlaczego moje rakiety R-60M,  przelatywały obok celu eksplodując nie dokłądnie na nim tylko gdzieś z boku, a koledzy z Su-22 trafiali bezpośrednio. Zmusiło mnie to do sięgnięcia po dane zawarte w instrukcji, a tam co? Nic, tylko jak odpalić i zgrubna informacja o sposobie dolotu do celu, jednak ślad był, później rozmowy z "uzbrojeńcami", analizy bloczków i wszystko stało się jasne - to musi tak pracować. Niestety nie mogłem wziąść sobie rakiety by to sprawdzić, musiałem czekać do kolejnego roku. Kolejny rok pokazał to samo, jednak rakiety "zgasiły" cel, pytanie dlaczego. I znowu zastanawianie się, rozmowy i okazało się, że odpalałem na zakresie "Szliem" z wprowazoną strefą Head-To-Head, a zapalniki skierowane są nie pod 90 a lekko do przodu, poza tym za konstrukcję najprawdopodobniej przyjęty został spadochron celu.
Tak czy inaczej nieważne jak to działa a jakie odnosi skutki.
Rozmawałem z Niemcami nt. odpaleń rakiet do celów lecących, potwierdzają wysoką skuteczność Archerów, by zniszczyć cel bazujący na Phantomie potrzebowali tylko jednej rakiety, R-60 czasami się "gubiły". I jeszcze jedno - opowieści były snute przy piwie  :004:

damos

  • Gość
Odp: idealne trafienie
« Odpowiedź #46 dnia: Listopada 23, 2006, 11:41:48 »
w waszych m-joyach siedzi mikrosterownik o mocy obliczeniowej 16MFLOPS 
Oczywiście chodziło o MIPS - ATMega nie ma tak wydajnej jednostki zmiennoprzecinkowej :)

Aby nie było off-topic:
Toyo - czy takie "rozmowy przy piwie" i inne nieoficjalne sposoby zdobywania wiedzy są znaczącym uzupełnieniem instrukcji ? Zdarzają się sytuacje typu "staaary... w IUwL jest [....] ale rób inaczej: [...] bo tak osiągniesz lepszy/e [...]" ?
Amerykanie podobno nawet s..ją w-g regulaminu ;) a "wschodni bracia" przykładają do nich mniejszą wagę ? Jakie podejście wygra w przypadku naszych F-16 ?

Offline Kusch

  • Global Moderator
  • *****
Odp: idealne trafienie
« Odpowiedź #47 dnia: Listopada 23, 2006, 11:47:44 »
Cytuj
Amerykanie podobno nawet s..ją w-g regulaminu


LOL Widać nie byłeś w wojsku :002:
"Najlepszą metodą przewidywania przyszłości jest jej tworzenie"

http://img90.imageshack.us/img90/9643/klmd5.jpg

damos

  • Gość
Odp: idealne trafienie
« Odpowiedź #48 dnia: Listopada 23, 2006, 12:27:00 »
LOL Widać nie byłeś w wojsku :002:
LOL byłem, Holmesie, tylko w polskim... :P Fakt - wszędzie są ludzie (vide Fairchild 1994 i efektowna destrukcja B-52 w wyniku złamania regulaminu przez pilota, notorycznie olewającego papier), ale słyszałem od obsługi LIM'ów (spokojnie - już od 20 lat w cywilu :) ) o spijaniu alkoholu z instalacji przeciwobldzeniowej, nieoficjalnym naprawianiu silników/awioniki, własnych modyfikacjach celowników, czy wręcz odłączaniu systemów sygnalizujących awarię, by maszyna figurowała jako "sprawna" (przypomina to nieco oszukiwanie czujników metanowych :/ ). Od hamburgerów dochodziły mnie inne newsy - że tam nikt nie odważy się zrobić czegokolwiek niezgodnego z procedurami, bo w przypadku wykrycia będą kłopoty. A jak zrobi zgodnie z papierem i nawet stanie się jakieś nieszczęście, to jest kryty nawet, gdy papier przenosi idiotyzmy.

Odp: idealne trafienie
« Odpowiedź #49 dnia: Listopada 23, 2006, 12:53:52 »
Bezpieczeństwo uber alles, a potem... postępowanie wg procedur. Jednak sukces w lotnictwie myśliwskim w dużej mierze polega na nieszablonowości, cały czas wymyśla się coś nowego, a instrukcje są po to by działać w pewnym obszarze ograniczeń samolotu zawartych właśnie w instrukcji. Wiadomym jest, że instrukcje są pisane dla lotnika o przeciętnych umiejętnościach oraz dla doświadczonych, pierwszy z nich przestrzea przepisów bo musi, bo tak zostało napisane, a drugi przestrzega bo wie czym grozi nieprzestrzeganie. Każdy w życiu doznał czegoś co go zaskoczyło, o takich rzeczach mówi się aby następni wiedzieli co z tym zrobić i jak z tego wybrnąć.

Co do picia spirytusu z instalacji - on nigdy w tej instalacji nie był, jest (był) czyściutki jak łza, pączki podlewane takim spirytusem samkują wyśmienicie, a 50-cio procentową cytrynóweczkę własnej roboty nie trzeba popijać.
Technika poszła naprzód i nie można odłączać elementów, czy udawać, że wszystko jest OK, gdy tak nie jest (patrz początek posta). Zmieniło się to, ale instrukcje pozostały, dla facetów od bezpieczeństwa latania najlepiej gdyby samolot myśliwski latał z punktu A do punktu B po prostej, jednak w naszym lotnictwie jest dużo doświadczonych lotników przestrzegających instrukcje, ale jednocześnie wyciskających z maszyby wszystko co dobre i mieszczące sie w ramach ograniczeń.


Offline Ranwers

  • *
  • Wizzard
Odp: idealne trafienie
« Odpowiedź #50 dnia: Listopada 23, 2006, 13:53:43 »
... zawiodłem się.... :005:
.       __!__
.____o(''''')o____.
          " " "
Forum to miejsce spotkań ludzi, którzy mają "zryty palnik" w pewnych kwestiach i do tego dobrze im z tym

Odp: idealne trafienie
« Odpowiedź #51 dnia: Listopada 23, 2006, 15:22:36 »
Chodzi o pączki???

Offline Ranwers

  • *
  • Wizzard
Odp: idealne trafienie
« Odpowiedź #52 dnia: Listopada 23, 2006, 15:37:14 »
 :001: Nie, bardziej tym, że Polak "potrafi". A instrukcje i tak są nikomu nie potrzebne  :002:
.       __!__
.____o(''''')o____.
          " " "
Forum to miejsce spotkań ludzi, którzy mają "zryty palnik" w pewnych kwestiach i do tego dobrze im z tym

Odp: idealne trafienie
« Odpowiedź #53 dnia: Listopada 23, 2006, 16:18:14 »
....Co do picia spirytusu z instalacji - on nigdy w tej instalacji nie był, jest (był) czyściutki jak łza ....
... pomysłowość kadry i żołnierzy granic nie zna, w takich przypadkach spirytus wlewa się do metalowej beczki. Delikatnie "zchładza" lotniskową gaśnicą azotową - podawać zimne, przyprawić do smaku. Mówię o SOR w JW niedaleko Warszawy, numer już nie istnieje. I czasy dawne - druga połowa lat siedemdziesiątych.
Instrukcje w wojsku są potrzebne, pomagają poruszać się w dość skomplikowanym układzie zależności, czyli przetrwać.
Leszek

Offline Adam/Zenek

  • *
  • I come on like a bloodstained Hurricane...Mk IIc
Odp: idealne trafienie
« Odpowiedź #54 dnia: Lipca 09, 2007, 22:46:16 »
Odgrzebałem ten wątek, gdyż te słowa nie dają mi spokoju: :P
Cytuj
Aphid i Archer mają radiolokacyjny zapalnik zbliżeniowy...
Czy to znaczy, że mają radar? Jeżeli tak to kiedy mniej więcej się uaktywnia?

Cytuj
Taka R-73 nie ma czujnika IIR, tylko zwykły działający na zasadzie "widze plamę ciepła odchyloną o taki, a taki kąt od mojej osi podłużnej" kierując się wiec w ciepły cel...
Czym różni się się czujnik IIR od innego (nie jestem pewien, ale czy tym innym jest IR?)?

Jeżeli pocisk jest naprowadzany termicznie i powiedzmy nie ma tego radiolokacyjnego zapalnika zbliżeniowego :P, to ma jakąśkolwiek możliwość odgadnięcia odległości do celu?

Proszę o odpowiedź, bo nie będę mógł spać :118:.
ZenoPL

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: idealne trafienie
« Odpowiedź #55 dnia: Lipca 09, 2007, 23:18:55 »
IIR to Imaging Infra Red, czyli zobrazowanie w podczerwieni (termografia) - takie jak np w kamerach podczerwieni. Zwykły czujnik podczerwieni jaki jest w głowicach starszych rakiet i np systemach przeciwpożarowych widzi plamę cieplną o pewnej temperaturze i wielkości. Czujnik IIR widzi cały obiekt podobnie co ludzkie oko, tylko nie wychwytuje światła odbitego, a temperaturę obiektu. Jak oglądałeś Predatora to wiesz jak to wygląda ;)


Zbliżeniowy zapalnik radiolokacyjny, to po prostu zestaw małego radaru o bardzo ograniczanym zasięgu, bez możliwości wykrywania kierunku obiektu odbijającego fale radiowe - jak w jego zasięgu znajdzie sie jakiś przedmiot - uruchamia on zapalnik głowicy bojowej. To działa w podobny sposób co ultradźwiękowe i radarowe systemu wspomagania parkowania w samochodach. W pociskach krótkiego zasięgu zachodniej produkcji wykorzystuje sie zwykle laserowe czujniki działające w podobny sposób.

Offline Adam/Zenek

  • *
  • I come on like a bloodstained Hurricane...Mk IIc
Odp: idealne trafienie
« Odpowiedź #56 dnia: Lipca 09, 2007, 23:24:30 »
Dobra zrozumiałem :002:.
Czyli rakieta r-73 nie może kierować się z wyprzedzeniem na cel? (lead pursuit)
edit:
Co w takim razie stałoby się, gdyby r-73 leciało nam prosto w rurę, a my byśmy wyrzucili chaff? Wybuchłaby, gdyby radar natrafił na paski foli?
ZenoPL

Offline some1

  • Global Moderator
  • *****
Odp: idealne trafienie
« Odpowiedź #57 dnia: Lipca 09, 2007, 23:30:43 »
Może, metodą nawigacji proporcjonalnej. (proportional navigation)
"It's not a Bug! It's an undocumented feature!"

Offline Adam/Zenek

  • *
  • I come on like a bloodstained Hurricane...Mk IIc
Odp: idealne trafienie
« Odpowiedź #58 dnia: Lipca 09, 2007, 23:32:43 »
Może, metodą nawigacji proporcjonalnej. (proportional navigation)
To znaczy?
ZenoPL

Offline some1

  • Global Moderator
  • *****
Odp: idealne trafienie
« Odpowiedź #59 dnia: Lipca 09, 2007, 23:39:12 »
http://www.google.com/search?client=opera&rls=pl&q=proportional+navigation ;)

Układ sterujący rakiety ma za zadanie utrzymać cel nieruchomo w polu widzenia, wtedy leci najkrótszą drogą do przechwycenia. To znaczy chyba nie całkiem najkrótszą, ale dostatecznie do niej zbliżoną.
"It's not a Bug! It's an undocumented feature!"