Powiem szczerze, że troche latałem w multi i nauczyłem się żeby jednak wyłączać crash'e na czas latania w sieci.
Nie mam tutaj na myśli unikania zderzeń z ziemią, a głównie z innymi maszynami, co przy grze wieloosobowej zdarza się często nie z winy sterującego, lecz z powodu zwykłych lagów na sieci (co jest zwłaszcza niebezpieczne podczas lotów w szyku).
Wiem, że jest to w pewnym sensie duże upraszczanie symulacji, ale uważam że wyłączenie zderzeń to w multiplayerze niestety obowiązek.