Vito, zdjęcie które prezentuje Galimex to prawdopodobnie ta sama metoda, którą ja zastosowałem. Grawerowanie laserowe polega na "wycięciu" laserem liter z przyklejonej uprzednio do plexi wierzchniej warstwy czarnej, cienkiej folii samoprzylepnej. Światło padając od spodu na plexi przenika ją, w miejscach wyciętych liter podróżuje sobie dalej w kierunku oka obserwatora. W pozostałych miejscach nieprzenikalna folia światło zatrzymuje. Boki paneli niestety trzeba pomalować własnoręcznie.
Istnieje druga metoda, znacznie droższa (droższy materiał) polegająca na wykorzystaniu zamiast folii+plexi innego materiału dwuwarstwowego, tj. specjalnego laminatu np. czarno-białego, w którym wierzchnia (czarna) warstwa służy jako materiał do wycięcia. Laser odpowiednio wysterowany grawerować będzie do pożądanej głębokości żeby wypalić znaki w górnej warstwie na taką głębokość, aż dolna warstwa w tych miejscach zostanie odsłonięta. Niestety nie spotkałem takiego laminatu (specjalnie opracowanego właśnie do grawerowania np. wizytówek na drzwi), aby dolna warstwa była światłoprzepuszczalna.
Galimex, gdzieś Ty znalazł tak atrakcyjną ofertę całego kompletu paneli?? Czy obejmuje ona też zegary? Jeżeli tak, będzie prawie konkurencyjna w stosunku do kosztów, które poniosłem projektując własne panele i zlecając ich wykonanie agencji. Również bym ją polecał. Jeżeli obejmuje też zamontowane oświetlenie, no to w ogóle rewelacja

Co do pomysłu wykonania kopii przełączników (rozumiem, że chodzi o pokrętła przełączników obrotowych i niektórych przełączników), to istnieje podobna oferta ale wykonanych z tworzywa. Komplet nie pomalowanych (z dźwignią podwozia), nie przystosowanych do podświetlania kosztuje 100 euro. Komplet pomalowanych, wykonanych z tworzywa przepuszczającego światło kosztuje dwa razy więcej, co zresztą mnie zniechęciło, gdyż w czasie kiedy się rozglądałem za tym to euro stało ok. 4 zł. Jeżeli pokrętła wykonasz w tworzywie, z dobrą jakością, sam chętnię się zapiszę na listę chętnych. Jeżeli jednak zamierzasz kupić komplet o którym wspomniałem, wykonać na jego bazie "kopyto" do odlewów z gipsu i z niego robić cały szmalec, to już teraz zdecydowanie rezygnuję:) Pomysł może i sprytny, dla nas korzystny (bo tańszy), ale zdajesz się zapominać, że każde pokrętło i przełącznik trzeba jeszcze nawiercić średnicą trzpienia, oraz dodatkowymi otworami pod śrubki blokujące - co IMHO wyklucza plastelinę, modelinę, tudzież gips.