Dołączę się do wątku lotniska w Pile, bo to jest kosmos dla mnie to co tam zrobiono. Byłem tam parę razy (podrzucając lub odbierając B. Likusa, którego pewnie Toyo i ktokolwiek związany z Sukami zna, bo to ten facet sprowadzał je do Polski; notabene tak a propos pytań Żana Kulki, mógłby On na wiele tych atomowych pytań odpowiedzieć bo był jednym z bardzo nielicznych polskich kierowców których skierowano do Wielkiego Brata na niezbyt oficjalny kurs sadzenia grzybów na Sukach i niektóre jego "anegdotki" z tym związane powodowały że wysypywały mi się kredki z tornistra) i lotnisko w Pile to taki trochę typowo polski fenomen dla mnie, bo jak się leci do Piły pośród lasów, lasów i potem jeszcze lasów, to tak naprawdę poza klasycznym już smrodem w okolicach Śmiłowa, najpierw widać zaje..sty pas startowy, a dopiero potem w jakąś sensowną całość jako miasto na horyzoncie układa się Piła. Baza jest naprawdę spora. Jak to jest możliwe, że taki obiekt stoi nikomu niepotrzebny, zarasta trawą, a przy lądowaniu jakimś G.A. trzeba uważać żeby nie trafić dzwona z jakimś motocyklistą (ścigające się pojazdy różnego typu to chyba jedyny stały użytkownik obiektu, bynajmniej dwa lata temu jak ostatni raz byłem), tego nie rozumiem. Drugie czego nie rozumiem, to jak można było legalnie doprowadzić do sytuacji, że jak już pozbyli się wojska, i działeczki dla zaprzyjaźnionych z pilskim estabilishmentem deweloperów były już prawie do sprzedania za miłe pieniążki, to ostatnią przeszkodą okazał się pilski aeroklub którego nie można było legalnie wykurzyć. No to zbudowano drogę, taką normalną, dla samochodów, w poprzek lotniska, która odcięła aeroklub od pasa i pola wzlotów. Sam aeroklub (nie wiem jak teraz) dwa lata temu cieniutko już pierdział przeznaczony przez pilskich władców do odstrzału i w zasadzie wszyscy czekali tylko aż przyjadą spychacze, zaorają schronohangary, splantują grunt i powstaną śliczne nowe osiedla mieszkaniowe. Ktoś w AMW będzie zadowolony, ktoś z władz Piły będzie zadowolony, jakiś deweloper będzie zadowolony- wszyscy będą zadowoleni. Tylko pytanie z mojej strony (jakkolwiek jestem przeciwnikiem wojska jako instytucji w obecnej formie uważając je za bandę darmozjadów i przechowalnię leśnych dziadków za których muszę płacić prawie połowę mojej pensji), jak takie miasto jak Piła w którym garnizon stanowił spory procent dochodów miasta, stać na taką ekstrawagancję jak pozbycie się darmowego dopływu grubego szmalu- przecież ta baza, patrząc z góry, to tak lekko z 1/6 całej tej Piły. No i to co poruszono powyżej, teraz ściągają Su-22 na pomnik, ale gdzie są teraz Ci którzy najgłośniej bili pianę przeciwko bazie i samolotom- przecież to podobny przejaw polaczkowatości, co protesty przeciwko hałasowi na Krzesinach, bo ludzie pobudowali domy na podejściu pasa startowego i mają pretensje że spać nie mogą.
Nie jestem (wbrew opinii na forum "polskich" wirtualnych dywizjonów) neofaszystą, ale takich ludzi-bezmyślnych pieniaczy powinno się tak długo polewać kerazyną zrzucaną przed lądowaniem, aż by się sami wyprowadzili. A wtedy nawet podstawić im transport kołowy gratis- wojsko chyba ma takie możliwości (jeszcze?).