Autor Wątek: Kącik motoryzacyjny  (Przeczytany 228160 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Wacha

  • 13 WELT
  • *
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #195 dnia: Lutego 14, 2009, 21:24:38 »
No oki Mazi ale co jeśli jednak gość jedzie z 2-ma typami opon na osiach? Przecież to chyba teraz nic dziwnego?

Co do świateł już i w UK doszli do wniosku, że samochody jadące z włączonymi światłami są o wiele lepiej widoczne ale jednocześnie pojazdy nie mające zapalonych świateł  (np rowerzyści) stają się w takiej sytuacji .... no jakby niewidzialni :020: dla pozostałych użytkowników dróg, a przez to bardziej narażeni na wypadki.

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #196 dnia: Lutego 14, 2009, 21:45:18 »
Jeśli masz różne pary na osiach to wobec prawa jesteś czysty ale sam się narażasz na różne efekty specjalne wynikające z takiej konfiguracji :)..
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

Offline QWAZAR

  • *
  • co mnie to kto, albo co, kiedy ja nikomu ani nic
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #197 dnia: Lutego 14, 2009, 22:33:31 »
 Z tego, co pamiętam to na zapasie musisz mieć taką oponę jak na osi kierującej. Na pewno tak jest w ciężarówkach.
Co do opon zimowych: testami udowodnić można wszystko, jednakże fakty są takie, że podstawowa różnica tkwi w mieszance bieżnika. W oponach zimowych (co ciekawe - także w oponach do ciężarówek) stosuje się dodatek krzemionki do kauczuku syntetycznego, podczas gdy w letnich tego nie ma. Co to daje ?  Nie trzeba ekspertyzy naukowej - złap na mrozie jeden klocek opony letniej i sprawdź, czy jest elastyczny ? Troszku bardziej ma konsystencję zbliżoną do kamienia, podczas gdy opona z krzemionką ciągle jest elastyczna. Jak wiadomo kamień na asfalcie się ślizga bardziej niż guma i już. Dlatego nawet na suchym asfalcie zimą droga hamowania na oponie zimowej jest znacznie krótsza niż na letniej. Jednakże - im bardziej ślisko tym różnice mniejsze ... Ciekawe, co ? Taka jednak jest prawda - na idealnie wyślizganym lodzie droga hamowania na obydwu oponach jest zbliżona i kończy się na najbliższej przeszkodzie terenowej.  :002:
  Odprowadzanie wody i błota pośniegowego to już z kolei zadanie kształtu bieżnika i tu też się mogą trafić paradoksy. Łysa zimówka znacznie gorzej sobie z tym radzi niż nowa letnia. Poza tym letnie opony z serii HP (high performance) przystosowane są do odprowadzania wody przy dużych prędkościach, podczas gdy nie robi się takich opon zimowych. Tzn robi się opony HP, ale po prawdzie to nie wiadomo na czym to HP w zimówkach ma polegać, bo na pewno nie radzą sobie z aquaplaningiem tak dobrze jak dobre letnie, za to ze śniegiem - owszem.
  Składając to wszystko do kupy - zawsze można znaleźć takie warunki, żeby udowodnić co się chce. Jednakże generalnie zimówki w zimę są lepsze niż letnie. W przypadku, gdy ktoś używa opon letnich w dużych rozmiarach i z segmentu HP ( V>240 km/h) musi się liczyć z tym, że ten rodzaj opon przystosowany jest do pracy w wyższych temperaturach - wtedy osiąga optymalną przyczepność. Gdyby było inaczej bieżnik zniknąłby po kilku ostrych zakrętach i paru hamowaniach podczas jazdy z dużą prędkością. To jednak powoduje, że rzeczone opony stają się "kamienne" już przy +10-11 stopniach celsjusza i trzeba o tym pamiętać. Wiem co mówię, miałem już dwa razy mimowolny test drogowy tej ich cechy charakterystycznej ...  :002: Na szczęście skończyło się na lekkim strachu.
  Tera o oponach całosezonowych. Jest z nimi właściwie dokładnie tak, jak wszyscy myślą - nie są ani tak dobre, jak letnie w lecie, a zimowe w zimę, ani tak złe jak przeciwna kombinacja. Jednakże dla większości kierowców jeżdżących po mieście z niewielkimi prędkościami, a poza miastem nie testujących maksymalnych możliwości swego auta, to dobry wybór.

Sam rodzaj opon to jednak nie wszystko, są ważniejsze rzeczy wpływające na zachowanie na drodze auta zimą, ale to już temat na osobną bajkę, o ile kogoś to w ogóle interesuje ...  :002:

Offline Wacha

  • 13 WELT
  • *
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #198 dnia: Lutego 15, 2009, 11:44:18 »
Może więc teraz właśnie z innej bajki - na czym polega fenomen dwóch znaków X5? Patrzę sobie na to codziennie i nie mogę zakumać co tak wielu ludzi (mężczyzn w szczególności) widzi w tym czymś?
Nie znam dokładnie parametrów technicznych czy tam osiągów tego czegoś ale mnie to po prostu nie interesuje bo mi się nie podoba. Zastanawia mnie po prostu co Ci którym się to podoba w tym widzą?  Może i ja zmienię zdanie? ;)

Jaram się za to na widok Range Rover'a Sport HSE, choć wcale nie jest fanem popularnych ostatnio 4x4.

Offline QWAZAR

  • *
  • co mnie to kto, albo co, kiedy ja nikomu ani nic
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #199 dnia: Lutego 15, 2009, 11:55:29 »
Może więc teraz właśnie z innej bajki - na czym polega fenomen dwóch znaków X5? Patrzę sobie na to codziennie i nie mogę zakumać co tak wielu ludzi (mężczyzn w szczególności) widzi w tym czymś?

A czy Ty aby nie mieszkasz w Warszawie ? To by wiele tłumaczyło  :021:

Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #200 dnia: Lutego 15, 2009, 11:57:06 »
Poza tym generalnie opony zimowe lepiej się spisują na zalegającym śniegu. Mają się wgryzć w śnieg, a na asfalcie dostatecznie szybko odprowadzić wodę.

No właśnie rzekomo, rowki odprowadzające wodę są w zimówkach znacznie mniejsze, niż w letnich. Ale muszę się przyznać, że nawet nie miałem okazji się przyjrzeć, nawet we własnych oponach, czy faktycznie tak jest. Trzeba się będzie przejść do garażu.

Tak czy siak wyniki testu były takie, że zimówki na suchym asfalcie spisywały się nieznacznie gorzej, ale już na mokrym asfalcie zdecydowanie gorzej.

Chciałem przy tym zaznaczyć, że nie jestem żadnym ekspertem. W zasadzie mam mgliste pojęcie o tym. Piszę jedynie to co sam wyczytałem, i piszę to po części dlatego, że sam byłem dosyć mocno zdziwiony.

BTW. Było to napisane w Auto Świat Poradnik, nr. 11 Listopad 2008
« Ostatnia zmiana: Lutego 15, 2009, 12:10:42 wysłana przez soh »

Kapitan Bomba nie pie...li się z kosmitami.
Nap.....la z karabina, nie pyta.
Kapitan Bomba, i nie ma ch..a!

Offline Wacha

  • 13 WELT
  • *
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #201 dnia: Lutego 15, 2009, 12:15:21 »
A czy Ty aby nie mieszkasz w Warszawie ? To by wiele tłumaczyło  :021:

Obawiam się więc, że nie mam wytłumaczenia bo nie mieszkam tamże. :021:

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #202 dnia: Lutego 17, 2009, 14:06:01 »
Może mi ktoś wytłumaczyć fenomen A4 ? Jak to jest, że zawsze jak spadnie śnieg, jest mgła, 4 jeźdźców apokalipsy stępuje na ziemię... ZAWSZE jest karambol ?

Offline Wacha

  • 13 WELT
  • *
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #203 dnia: Lutego 17, 2009, 14:17:16 »
 Po przeczytaniu pierwszego zdania z Twojego ostatniego posta pomyślałem sobie: "Właśnie, co oni widzą w tym Audi". Dopiero po chwili zakumałem o czym Ty piszesz. Nie wiem, chyba tylko raz w życiu i to b. dawno temu jechałem tym traktem. Jeśli dobrze pamiętam to był on wtedy w niezłym stanie.  Znaczy się nieźle dobitym :021:

Coś się zmieniło?

damos

  • Gość
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #204 dnia: Lutego 17, 2009, 14:32:27 »
Tak - teraz jest tam nowa, betonowa nawierzchnia. A biorąc pod uwagę natężenie ruchu - wypadkowość jest tam niewielka.

qrdl

  • Gość
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #205 dnia: Lutego 17, 2009, 16:24:04 »
Może mi ktoś wytłumaczyć fenomen A4 ? Jak to jest, że zawsze jak spadnie śnieg, jest mgła, 4 jeźdźców apokalipsy stępuje na ziemię... ZAWSZE jest karambol ?

A4 jeżdzę 2-3 razy w tygodniu od kilku ładnych lat, doskonale pamiętam zmianę nawierzchni, remonty, etc.
Jechałem również wczoraj ok. 6 rano, było jeszcze ciemno, a warunki identyczne do dzisiejszych. Na drodze oblodzenie i błoto, w które przemienia się zacinający śnieg.
Na A4 zwykle wjeżdzam w nieszczęsnym Budziszowie, ale wczoraj wjechałem w Wądrożu. Jechałem nieco dłuższą trasą, ale za to mniej po drogach "krajowych", których przy zacinającym śniegu nie sposób często odróźnić od pola. Warto wówczas znać okolice...
Wracając do A4. Warunki były tragiczne. Padający śnieg nie "paruje" w magiczny sposób z jezdni. Trudno mieć za to pretensje do drogowców. Pługów widziałem kilka i to "chodzących i sypiących" parami. Na jezdni szlam, śnieg, ale normalnie widać beton, po którym się w 90% jedzie. Tylko debil może oczekiwać lepszych warunków przy tego typu pogodzie. Najgorsze jednak dla mnie było wjechanie na autostradę, a to ze względu na zalegający śnieg, w którym samochód "pływał" i wręcz nie sposób było się w miarę szybko włączyć do ruchu - zresztą nie zdziwiłbym się jakby to było przyczyną dzisiejszego karambolu.
Mam już trochę doświadczenia we wszystkich typach pogody i porach roku i muszę stwierdzić, że pod tym względem wczoraj na A4 nic nie można było zarzucić drogowcom, starali się i było to widać, a po kilku h, jak wracałem, jezdnie były morke bez śniegu.
W czym zatem jest problem?
W kierowcach. Ja jechałem ok 60-70 km/h maksymalnie, każda próba zmiany pasa oznaczała konieczność przejechania przez bruzdy śniegu, odkosy, nawarstwione pomiędzy pasami ruchu. Wyobraźcie sobie to na kształt kolein. W takim przypadku, przecinania bruzdy/koleiny śniegowo/lodowej, bardzo łatwo stracić przyczepność, nie wspominając o tym, że każde koło może być na innej przyczepnościowo nawierzchni. Tak więc jadę sobie te 60-70km/h, zachowując odległość minimum 100-150m, z duszą na ramieniu, a od czasu do czasu drugim pasem jadą "fachowcy" po 100 km/h i więcej, jeden za drugim. Włos się jeży na myśl co by się stało jakby taki kierowca zaczął hamować, albo nagle musiał zmienić pas. Mnie się jakoś udało szczęśliwie dojechać do Wrocławia, bo jednak większość potrafi zrozumieć, że takie warunki to nie żarty, a stawką jest życie i zdrowie ludzi.
Tak więc z A4 wszystko jest ok, ale nasi rodacy, to 3 świat, tak jakby nigdy nie jechali po śniegu.

pozdrawiam,
qrdl
« Ostatnia zmiana: Lutego 17, 2009, 16:34:15 wysłana przez qrdl »

Offline bip3r

  • *
  • 13 WELT
    • www.13welt.pl
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #206 dnia: Lutego 20, 2009, 11:29:56 »
Niestety niektórym idiotom (bo inaczej tego nazwać nie sposób) wydaje się, że jak na zimę założą zimówki nawet za 800zł/szt. to przyczepność mają jak latem na rozgrzanych oponach :/

Życie ich kiedyś zweryfikuje, niestety najczęściej wówczas cierpią też postronni.

Ostatnio takich debili widziałem na obwodnicy 3miasta.. pogoda podobna do opisu powyżej, tyle tylko, że była jeszcze mgła ograniczająca widoczność na 10-20m, przy rozrzedzeniu okresowo do 30m. 50km/godz przy wyprzedzaniu TIRa to już był hardcore, ale byli tacy "odważni" co lecieli coś pod 100, oceniając po szybkości z jaką mnie mijali.
"Jestem Polak, a Polak to wariat, a wariat to lepszy gość." K.I. Gałczyński


13WELT YouTube Channel

Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #207 dnia: Lutego 20, 2009, 11:47:49 »
Widzicie, mam niekiedy okazję posłuchać takich panów (często tych z wiadomej cześci naszego kraju) po przygodzie w rowie, którzy stojąc na tymże rowie  obok swojego widac świerzo nabytego  poobijanego cudeńka za dobre kilkadziesiąt tysiaków dziwią się : "No weż pun przestań, nie rozumie tygo kurcza, przeciech jo mioł nówki zimówki , ałto mo te systymy najnowsze, ESP panie , kontrole trakcji!" A jak  mu wytłumaczysz że ślisko, że na nogach przecież nie idzie ustać, i że musiał za szybko jechać no to zaraz tyrada na drogowców że nie posypane i on płaci podatki i że w ogóle wszystko przeciwko do dupy . Głupich nie brakuje.
Obecne formy marnowania czasu: FC, ArmA, czasem FSX
Zapraszam:  http://pvrt.dbv.pl/news.php

damos

  • Gość
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #208 dnia: Marca 03, 2009, 10:56:30 »
mam pytanie dotyczące Toyo  :021:

Nie chodzi tu bynajmniej o naszego honorowego forumowicza i nieustraszonego, podniebnego strażnika :)

Szykuję się do zakupu opon letnich do auta. Rozmiar: 225/45/17, limit cenowy: 500 PLN/szt. Pojazd ma nieszczęsne wielowahaczowe zawieszenie i z tyłu potrafi gumy "wyząbkować". Dlatego też opona nie powinna być asymetryczna - muszę co jakiś czas zamieniać je z lewej na prawą. Szukałem nieco i w końcu niemal zdecydowałem się na Toyo proxes TR-1. Ma ktoś doświadczenia z tymi gumami? Czytałem wiele opinii o nich, ale nowe nie zaszkodzą - nie wiadomo, kto wypisuje te pochlebne komentarze - może armia bot'ów zmajstrowana przez producenta? ;)

Gdyby przypadkiem ktoś wiedział, gdzie są taniej niż 445/szt. z fakturą VAT (bo za tyle znalazłem najtaniej), to też mógłby się podzielić wiedzą :)

Jestem oczywiście przygotowany na brak odpowiedzi, bo rozmiarów i producentów jest tylu, że trudno znaleźć kogoś wiedzącego coś akurat o wskazanej kombinacji.
« Ostatnia zmiana: Marca 03, 2009, 11:07:20 wysłana przez damos »

Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #209 dnia: Marca 03, 2009, 14:41:18 »
Może trochę nie na temat ale nie bardzo widzę zależność wielowahaczowe zawieszenie = ząbkowanie opon (bardziej mi tutaj pasuje brak zbieżności/zawieszenie do remontu => ząbkowanie opon). U mnie też jest wielowahacz, zimówki mam asymetryczne i ząbkowania nie uświadczysz ;) Letnie mam Toyo Proxies ale mniejsze (15") i jestem zadowolony (na razie jeden sezon na nich prześmigałem).