Autor Wątek: Kącik motoryzacyjny  (Przeczytany 228164 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #885 dnia: Grudnia 14, 2011, 23:44:09 »
Też mi się podoba.  :021:

Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #886 dnia: Grudnia 15, 2011, 00:43:15 »
Eeeee, po MiGu-29 to coś klasycznego, bez zbędnych systemów:



Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #887 dnia: Grudnia 15, 2011, 02:01:23 »
wynika że nie masz pojęcia o czym piszesz i powielasz stereotypy
O tak... Ty za to masz pojęcie. Ty wiesz nawet czego ja nie wiem i wiesz doskonale co ja wiem. Ty świetnie  zdajesz sobie sprawę z tego, że praktycznie dorastałem w autoserwisie i przez tamte 20 lat widziałem takie trupy i patenty, o których się inżynierom w największych koszmarach nie śniło. Ty zapewne wiesz również o tym, że chłopaki z mazakowego podwórka, z Krośnieńskiej, też byli i są kompletnymi idiotami pozbawionymi wiedzy, doświadczenia i resztek intelektu. Zapewne dlatego 2.5TDS wywołuje na ich twarzach uśmiech politowania. Dziwnym trafem bardziej powszechne i bardziej katowane oraz chipowane 1.9TDI otoczone jest całkowicie odmiennym  "stereotypem". Zapewne również nieuzasadnionym... albowiem żeliwny 1.9 użytkowali stateczni staruszkowie grzejący silnik przed odpaleniem i montujący w nim turbotimer z czujnikiem EGT. W takim razie ja ze swej strony pozdrawiam i zakończę dyskusję tym postem...


Apropos - mylisz stereotypy ze statystyką a awarie głowicy z usterkami turbiny i pompy wtryskowej. Najwidoczniej na zachód od Odry też sama druciarnia, bieda i pałowanie na zimnym silniku spod dyskoteki. A sprowadzane zza wielkiej wody doładowane Imprezy 2.5 też są super-bezawaryjne, tylko polskie bydło nie potrafi się z nimi obchodzić i nie stać ich na normalny serwis a ciecie z 4Turbo nawet oleju nie potrafią zmienić. Prawda?



TDS był najszybszym i jednym z najbardziej pożądanych diesli na świecie.
Tak - BYŁ. Szczególnie dla tych, którzy go użytkowali jeszcze na gwarancji. Tak samo jak 2.5TDI V6 VAG'a był swego czasu najbardziej pożądanym dieslem a Long Life był najbardziej pożądanym olejem dzięki czemu zestawy wałków rozrządu do nich są obecnie dużo tańsze niż by mogły być gdyby wszyscy nie wymieniali ich przy 200kkm. Obecne 2.0 TDI VAG'a też jest szczytem marzeń dla wielu...

Offline ESP

  • *
  • Cloud Surfer
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #888 dnia: Grudnia 15, 2011, 03:46:13 »
Od Imprezy 2.5T się odczepcie. To że wydmuchuje uszczelkę bo ma za cienkie szpilki wie każdy. Ale jak już się zakuje silnik to daje tyle frajdy jak te wasze wszystkie bmw/audi/skody/mercedesy razem wzięte.
AMD Ryzen9 5900X + beQuiet! ShadowRock3 // HyperX Fury 64GB 3200MHz // MSI MAG X570 Tomahawk // MSI RTX3080 OC 10GB // ASUS ROG SWIFT PG329Q // KIOXIA 2TB M.2 NVMe + Samsung 2TB SSD // beQuiet! PureBase500

Ponury

  • Gość
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #889 dnia: Grudnia 15, 2011, 09:38:19 »
O tak... Ty za to masz pojęcie. Ty wiesz nawet czego ja nie wiem i wiesz doskonale co ja wiem. Ty świetnie  zdajesz sobie sprawę z tego, że praktycznie dorastałem w autoserwisie i przez tamte 20 lat widziałem takie trupy i patenty, o których się inżynierom w największych koszmarach nie śniło. Ty zapewne wiesz również o tym, że chłopaki z mazakowego podwórka, z Krośnieńskiej, też byli i są kompletnymi idiotami pozbawionymi wiedzy, doświadczenia i resztek intelektu. Zapewne dlatego 2.5TDS wywołuje na ich twarzach uśmiech politowania. Dziwnym trafem bardziej powszechne i bardziej katowane oraz chipowane 1.9TDI otoczone jest całkowicie odmiennym  "stereotypem". Zapewne również nieuzasadnionym... albowiem żeliwny 1.9 użytkowali stateczni staruszkowie grzejący silnik przed odpaleniem i montujący w nim turbotimer z czujnikiem EGT. W takim razie ja ze swej strony pozdrawiam i zakończę dyskusję tym postem...
Nie wiem co wiesz a czego nie wiesz, ale czytam co piszesz.
Nie tylko Ty wychowałeś się w warsztacie.
Nie tylko Ty widziałeś trupy i patenty.
Nie znam chłopaków z Mazakowego podwórka, ale znam wielu z innych podwórek w Polsce. Czasem ciemnych.
Na mnie z kolei uśmiech politowania budzi takie podejście jak przedstawiłeś, bo narzekanie na coś co dziś ma średnio kilkanaście lat, jest przeciętnie dwu-trzykrotnie starsze niż konkurencja, nadal działa chociaż dawno mogłoby już nie, jest w 90% przypadków zakatowane, i w końcu się zepsuje bo komuś nie przeszkadzał podciekający tygodniami układ chłodzenia/niewymieniana przez setki tysięcy kilometrów uszczelka pod czapką albo umierający sterownik na pompie wtryskowej- to owszem, dla mnie jest to obraz typowego polaczka którego nie stać ale chce mieć BMW, a jak już ma to nie ma za co serwisować więc narzeka że się zepsuło i jest bardzo zdziwiony. Nie rozumiem, ale szanuję jeśli ktoś ma takie zdanie. Ja go nie podzielam.
Ja drę łacha z Mazaka że W124 to majonezik, kanapa i  dupowóz, ale ja wiem że w razie czego był 500E i nie można wrzucać wszystkich baleronów obwiązanych drutem i koczujących przy słupku TAXI do jednego worka. Dla potocznego odbioru E36 to dresiarski szrot bo tylko takie widać pod dyskoteką- ale trzeba było mieć bardzo dużo papu, żeby kupić ten szrot w 1991r., i to nie wina tego samochodu że nadal jeżdżą jego katowane niedobitki. Na Daewoo Espero czy Forda Scorpio raczej nikt nie narzeka, bo po prostu ich dawno nie ma. Ale nie są przez to lepsze.

Nie znam nikogo kto jakoś szczególnie pożądałby VAG 2.0TDi nawet z CR jeśli miałby do wyboru starego 105KM, ale nie byłem u chłopaków na Krośnieńskiej więc może nie wszystko wiem.
VAG 2.5TDi ujawnił swoje babole późno, bo przeciętnie po 200kkm, ale debilny montaż osprzętu i pół dnia roboty i rozbierania samochodu żeby wymienić obsrany pasek rozrządu to raczej od razu było widać jak ktoś miał oczy, pomijając fakt że w ogóle taki silnik może być na pasku.
Subaru- co kto lubi, mnie się nie podobają, są paliwożerne i zawory poza 2.0 trzeba regulować ręcznie a dojścia w zasadzie nie ma. Nie zmienia to faktu że mechanicznie były to bardzo dobrze zaprojektowane i zbudowane auta które tak jak BMW często trafiały w nieodpowiedzialne ręce ale to nie wina samochodu.
Na zakończenie nadmienię, że E34 TDS z 1994 roku bywam wożony co jakiś czas, auto ma ok. 700kkm. Ma też profilaktycznie wymienioną uszczelkę (na pewno nie pierwszy raz), układ chłodzenia jest zrobiony, a auto zadbane bo facet jest miłośnikiem. Nie narzeka- czyli można i tak.

Offline Rammjager

  • ZB
  • *
  • ex-JG300 pilot.
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #890 dnia: Grudnia 15, 2011, 23:43:10 »
Co do Alf to pochopnie nie mówiłbym już o awaryjności. Od 159 dużo się zmieniło. Nawet nowa Brava trzyma cenę na rynku wtórnym.

Red - bardzo proszę, mów wszędzie, ze alfy się psują na maxa. Pls ...
Tym sposobem znów za parę lat kupię sobie niezłe autko za niewielkie pieniadze :-D

Ramm.
" only mad men fly there where angels afraid to step... "

Schmeisser

  • Gość
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #891 dnia: Grudnia 18, 2011, 11:34:42 »
A ja zawsze jeździłem Fiatami.
Najlepszy z moich maluchów to 600, nie pamiętam z którego roku, ale była zbliżona wiekiem do mnie gdy ją miałem.  W 95 roku paliła po mieście coś pod 5 litrów. Najgorszy to żółty elegant, żarło go w nieprawdopodobnym tempie. W nim też zaliczyłem moją najpoważniejszą awarię na drodze - wyrwanie szpilki kolektora wydechowego z głowicy w drodze do Mazaka. Ale Mazak znalazł kawałek linki stalowej i był git.
Seicento uwielbiałem za zwrotność. Zasadniczo poruszam się tylko po mieście. Nigdy nic mi się z nim nie działo. Punto II w jajcarskiej wersji z napisem 16V - zapłacisz kartą visa, wyraz twarzy buraka z bejsbolówką na głowie w BMW - bezcenny. Szkoda tylko że to auto nie skręca, i zawraca się na 3 razy.

Nie pokonuje strasznych tras, rocznie jak zrobię 30000 to jest dużo. Średnia długość przejazdu to 15 km. U mnie Fiat się sprawdza. Lubię włoskie auta. Fiat się sprawdza, a nie sprawdził się Escort, Opel i Volksjager Passat das auto.

« Ostatnia zmiana: Grudnia 18, 2011, 11:56:54 wysłana przez KosiMazaki »

Offline JacD

  • *
  • 7WEDS
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #892 dnia: Grudnia 22, 2011, 22:09:02 »
Sezon się już zaczął, a więc jazda rosyjska w zimie - "let`s look":
http://www.dailymotion.com/video/xn5jq1_zima-na-rosyjskich-drogach_auto#from=embediframe
Gravity is a cruel mistress!
7WEDS

Offline JacD

  • *
  • 7WEDS
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #893 dnia: Grudnia 23, 2011, 13:58:11 »
Gravity is a cruel mistress!
7WEDS

Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #894 dnia: Grudnia 23, 2011, 22:29:50 »
Red - bardzo proszę, mów wszędzie, ze alfy się psują na maxa. Pls ...
Tym sposobem znów za parę lat kupię sobie niezłe autko za niewielkie pieniadze :-D

Ramm.

Alfa bardzo fajnie konstruuje cenniki. Za 159 w normalnej wersji(1.9 jtdm plus wszystko co trzeba) cennikowo trzeba było zapłacić 120 tysi(teraz 1.9 już nie ma). Tymczasem obligatoryjnie dostawało się 20 tysięcy rabatu  :118:
Myślicie, że sprzedawca na tym nie zarabiał ? :021: :118: :118:


Offline Rammjager

  • ZB
  • *
  • ex-JG300 pilot.
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #895 dnia: Grudnia 28, 2011, 23:53:53 »
Alfa bardzo fajnie konstruuje cenniki. Za 159 w normalnej wersji(1.9 jtdm plus wszystko co trzeba) cennikowo trzeba było zapłacić 120 tysi(teraz 1.9 już nie ma). Tymczasem obligatoryjnie dostawało się 20 tysięcy rabatu  :118:
Myślicie, że sprzedawca na tym nie zarabiał ? :021: :118: :118:

Ujme to w ten sposób.
Najprawdopodobniej nigdy nie kupię sobie nowego auta z salonu.
A więc wali mnie serdecznie jak ktoś konstruuje sobie cenniki i ile ktoś, gdzieś na tym zarabiał :002:
Za to bardzo mnie interesuje, że auto ze znaczkiem AR na masce kupię o połowę (a czasami nawet 60%) taniej niż takie samo auto ze znaczkiem VV, Audi, BMW  czy Opla. Tak samo jeżdzące, wymagające tyle samo nakładów finansowych po kupnie co w/w marki.
A ponieważ opinia o Alfie jest taka a nie inna, więc z mojego punktu widzenia (kupującego dobry towar za niewielkie pieniądze) - nalezy ją podtrzymywać jak najdłużej. Zbieram na Brerę lub 159 :020:

Ramm
" only mad men fly there where angels afraid to step... "

Ponury

  • Gość
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #896 dnia: Grudnia 29, 2011, 01:59:59 »
auto ze znaczkiem AR na masce kupię o połowę (a czasami nawet 60%) taniej niż takie samo auto ze znaczkiem VV, Audi, BMW  czy Opla. Tak samo jeżdzące, wymagające tyle samo nakładów finansowych po kupnie co w/w marki.
W odniesieniu do MB i Bandytowozów to trochę szeroko pojechałeś Ramm, ale wolny kraj, to i wolność słowa...
Przy okazji- ciekawostka: jedna z najpiękniejszych limuzyn ostatniej dekady, AR 166, fabrycznie nowa traciła na wartości ok.12% w momencie zarejestrowania niezależnie od przebiegu.
Absolutny rekord wszechświata i Galaktyki Kurvix.

Offline Rammjager

  • ZB
  • *
  • ex-JG300 pilot.
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #897 dnia: Grudnia 29, 2011, 02:23:17 »
W odniesieniu do MB i Bandytowozów to trochę szeroko pojechałeś Ramm, ale wolny kraj, to i wolność słowa...
Przy okazji- ciekawostka: jedna z najpiękniejszych limuzyn ostatniej dekady, AR 166, fabrycznie nowa traciła na wartości ok.12% w momencie zarejestrowania niezależnie od przebiegu.
Absolutny rekord wszechświata i Galaktyki Kurvix.

Bo ja wiem ??
Sam dobrze wiesz, że szukałem namiętnie i długo :-D
Trochę tych ogłoszeń przewaliłem, a i w paru miejscach byłem, oglądałem, pojeżdziłem.
Może miałem szczęście i kupiłem taki egzemplarz, a te wszystkie paski, golfy, bmwice, A4 itd,itp jakie ogłądałem były po prostu w takim świetnym stanie i trzymały cenę.
Ostatnio kumpel z pracy (właściciel nasto letniego Escorta 1.3 z gazem) zmieniał samochód. Na rodzinny (żona + 3 kidsy), ale żeby tez moża było do roboty dojachać. Miał na ten cel około 35 koła, a kupił .... zemstę rumunów, czyli Dacię Logan 1.5dci. I tutaj jest najciekawsze - samochód z 2007 roku, posiadający wszystko co powinien posiadać samochód (szkło w elektryce, klima, radio, jakieś poduszki) kosztował go ... 17 000 zł.
I w trasie z Rawy Mazowieckiej do Łodzi w obie strony spalił nam (jechaliśmy we dwóch) 3.8 litra na 100km.
Nie wiem jak się bedzie kumplowi sprawował, ale pilnie go będę obserwował :-)

Ramm.
" only mad men fly there where angels afraid to step... "

Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #898 dnia: Grudnia 29, 2011, 02:29:24 »
AR na masce kupię o połowę (a czasami nawet 60%) taniej niż takie samo auto ze znaczkiem VV, Audi, BMW  czy Opla. Tak samo jeżdzące, wymagające tyle samo nakładów finansowych po kupnie co w/w marki.
Ramm
Nie powiedziałbym, że takie samo auto kupisz. Jeżdżę od 2007r salonowym Passatem B6 i powiem Ci, że komfort prowadzenia tego samochodu jest ponad przeciętny, jak na swoją klasę. Miałem przyjemność prowadzić AR 159 z 2008r i nie ma porównania. Jedyne, co zauważyłem to gładsze pokonywanie zakrętów, co na nasze drogi specjalnie mocno nie rzutuje.

Offline ESP

  • *
  • Cloud Surfer
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #899 dnia: Grudnia 29, 2011, 10:33:46 »
Pasek lepiej się prowadzi niż AR159?
W której czasoprzestrzeni?
Chyba że pod słowem "komfort prowadzenia" szukamy kolumbryny która zakręty pokonuje w iście amerykańskim stylu a na wybojach buja się jak pijany pracownik kolei syberyjskiej. Do tego ta komfortowa podsterowność: w zakręcie leci na ryj jak podkuta świnia na świeżo polakierowanej terakocie.
Dla mnie "komfort prowadzenia" znaczy całkowicie co innego niż oferuje Pasek. Komfortowo się czuję jak auto jest przewidywalne a jedzie tak jak i gdzie JA chcę. W/w auto takie nie jest i nigdy nie było.

ps. przez litość nie wspomnę o genialnych rozwiązaniach technicznych jak przyspawana zębatka do wału korbowego czy wytwór niemieckiej fantazji pod nazwą instalacja paliwowa by Bosch-Siemens.
ps. http://vwszrot.pl/ ;)
AMD Ryzen9 5900X + beQuiet! ShadowRock3 // HyperX Fury 64GB 3200MHz // MSI MAG X570 Tomahawk // MSI RTX3080 OC 10GB // ASUS ROG SWIFT PG329Q // KIOXIA 2TB M.2 NVMe + Samsung 2TB SSD // beQuiet! PureBase500