Autor Wątek: Kącik motoryzacyjny  (Przeczytany 228209 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #1020 dnia: Marca 03, 2012, 14:55:30 »
Cytuj
Tichy, ostatnio się naoglądałem tych super helmuckich "bezwypadkowych"...

Chyba podobnie jest ze wszystkimi autami... Jak mówią "rydzyk - fizyk". Dla mnie, chyba na jedno wychodzi. Jak części dostępne, serwis tani, to psuje się bez przerwy. Jak się nie psuje, to szok cenowy w sklepie i u mechanika. Suma summarum na jedno wychodzi. Bezwypadkowe są tylko i wyłącznie nowe auta (choć i do tych ostatnich nie miałbym pewności). Nie ma takich używanych. Równie dobrze można wierzyć w przebiegi w okolicach 170 tyś. km, bez względu na wiek, motor i przeznaczenie. Trzeba oglądać i mieć szczęście.

Cytuj
Sun, takie używane i nienowe samochody jak MB czy BMW to kupuje się na forach internetowych miłośników marki

Nie koniecznie, bo tak jak pisałem, znajomy sprowadził sobie Mietka z Niemiec, z komisu, jeździł chyba z 4 miesiące i teraz chce sprzedać. Jak u normalnych ludzi. Samochód normalny, blacha tam gdzie trzeba pognita, silnik użytkowany, więc i brudny, wnętrze normalne, zadbane, ale bez przesady, wymieniono, co miało być wymienione. Zapala, jeździ, ma klimatyzacje (nabitą i sprawną). Po prostu auto do jazdy, od człowieka, któremu już się nie przyda, dla człowieka, któremu się przyda. Bez ideologi i szabrowania, czujników lakieru etc. i fanboyów ze stetoskopami. Ot po prostu egzemplarz.

Wstyd się przyznać, ale mnie się udało takie Clio kupić. Po prostu facet chciał sprzedać samochód, którym jeździł ze dwa lata i w którego inwestował jak w normalny samochód (kupił opony, zmieniał filtry, paski, hamulce itd.). Kupił Pedzia 206, więc ten mu nie był przydatny i go opchnął. Wszyscy zadowoleni. Da się... ;-)

Ciekawe jak długo takie TSI (chyba największy fake wśród silników ostatnich lat, oprócz dieslopodobnych 2.0 TDI w pasku) pociągnie. Mnie się wydaje, że ok 100 tyś. zaczną się bardzo poważne kłopoty. Niczym poczciwa Syrena... :D   

PS. Ramm - mnie się AR, osobiście podobają jak żydowskie kobiety w IDF, więc jak by mnie było stać i nie liczyłbym się z kosztami napraw to pewnie jakaś "alfizna" by stała pod oknem. Po prostu pomijając "obiegowe opinie" jest to auto drogie w utrzymaniu, przynajmniej dla mnie. W moim przypadku podobnie było z Mietkami (żłopały jak smoki, a nie mogłem sobie doprowadzić ich do stanu, jaki mi się marzył) dlatego poszły do innego właściciela, który zapewni im komfort finansowy. :D 
L'ordre règne à Varsovie!

Ponury

  • Gość
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #1021 dnia: Marca 03, 2012, 15:11:06 »
Bezwypadkowe są tylko i wyłącznie nowe auta (choć i do tych ostatnich nie miałbym pewności).
Nie pisz chłopie takich rzeczy, bo nie każdy pracował przy samochodach, nie każdy ma o tym jakieś pojęcie, ktoś to przeczyta i jeszcze pomyśli że jak kupuje nowy to na pewno będzie nierozbierany i nieobity. Sam pracowałem jako ktoś kto właśnie dbał o to by tak to wyglądało, więc mógłbym tu z głowy wypisać z 10 historii jak zadowolony z siebie tatuś wyjeżdżał z salonu fabrycznie nowym samochodem któremu miesiąc wcześniej naciągano punkty bazowe karoserii.
Co do silników TFSi, którym z dwóch literków wyciska się 200KM i próbuje wmawiać ludziom że to jest normalne i będzie długo i niezawodnie służyć w normalnej codziennej eksploatacji, to wystarczy pobiegać trochę po forach internetowych grupy VAG - i będziesz miał pełen przekrój tematyczny.
Faktem jest że jako nowe jest to bardzo fajne i sprawia radość. Niestety jestem zbyt głupi by zarobić wystarczająco dużo by kupić sobie nowe auto segmentu C/D, więc moja wyobraźnia operuje wyłącznie na samochodach po drugim właścicielu i więcej, a tu już nie wszystko jest takie fajne jak w salonie.

Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #1022 dnia: Marca 03, 2012, 15:27:03 »
Przecież napisałem, że nie mam pewności, a oglądałem kiedyś jak się dostarcza skodziny do punktów dystrybucji - dobra lekcja poglądowa dla fanatyków nówek. Mimo wszystko były by pieniądze, był by nowy Hyundai, czy inna KiA, może nawet VW (??)... :D 

L'ordre règne à Varsovie!

Online some1

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #1023 dnia: Marca 03, 2012, 22:18:19 »
Z autami z for klubowych też nie zawsze jest różowo.
http://bez-wypadkowe.net/showthread.php/3967-Ford-Mondeo-2.0-TDCI-od-Adelajdy

Chyba w tym wątku kiedyś padło stwierdzenie, że sprzedaż samochodu to wojna, w której nie obowiązują żadne reguły.
"It's not a Bug! It's an undocumented feature!"

Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #1024 dnia: Marca 03, 2012, 23:06:35 »
Sun policz sobie ubezpieczenie bo widzę, że patrzysz na duże silniki.
Każdy samochód może być robiony na sztukę - "zależy jak trafisz".
Jakbym miał kupować samochód bezawaryjny co ma mnie przewieźć z punkt A do punktu B to kupiłbym Golfa 4 SDI.
Nieco ponad 60 koni, pancerny silnik, części dostępne wszędzie, ogromne forum z poradami i faq'am jak co i gdzie naprawić. SDI to nie TDI i nie ma na to takiego brania więc idzie wyhaczyć fajny egzemplarz.
Polish Virtual Air Force-LO:FC  1st FIS Spec

BigMac

  • Gość
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #1025 dnia: Marca 03, 2012, 23:12:33 »
Ale miał być na trasy i z wygodami ;)

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #1026 dnia: Marca 03, 2012, 23:35:21 »
Sun policz sobie ubezpieczenie bo widzę, że patrzysz na duże silniki.
Pełne zniżki ;)
Tak, policzyłem ubezpieczenie jako pierwsze i jest w normie, koszty paliwa też liczyłem, a koszty eksploatacji od razu liczę przy każdym kolejnym pomyśle na konkretny model wozu. + oczywiście tzw. "pakiet startowy", czyli zapas na wymianę rozrządu, może wahacz, poprawki blacharskie + lakiernik itp. itd.

Jakbym miał kupować samochód bezawaryjny co ma mnie przewieźć z punkt A do punktu B to kupiłbym Golfa 4 SDI.
Nieco ponad 60 koni, pancerny silnik, części dostępne wszędzie, ogromne forum z poradami i faq'am jak co i gdzie naprawić. SDI to nie TDI i nie ma na to takiego brania więc idzie wyhaczyć fajny egzemplarz.
Tak jak pisze BigMac, jestem leniwym dziadkiem, który jednak lubi mieć zapas mocy pod nogą, tak na wszelki wypadek - a to ktoś chce ciebie z drogi zmieść, albo coś trzeba wyprzedzić bez uprawiania jazdy w formacji z TIRem przez 4 kilometry ;)

Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #1027 dnia: Marca 04, 2012, 09:18:15 »
Zawsze jest coś za coś :-) Miałbyś przynajmniej tanie użytkowanie.
Nie jestem fanem gazu więc będę dalej polecał Ci diesle :)
Nie zastanawiałeś się nad Fiatem Stilo JTD? Dobre silniki, tanie części. Ewentualnie Vectra DTI o ile nie klęknie pompa albo Focus MK1 - licha blacha ale świetne prowadzenie?
Polish Virtual Air Force-LO:FC  1st FIS Spec

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #1028 dnia: Marca 04, 2012, 10:24:41 »
Nie, nie zastanawiałem się z tego względu, że w żadnym z nich, nie przejadę dystansu 1400km, po czym będę na drugi dzień w pełni zdatny do funkcjonowania.

Ponury

  • Gość
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #1029 dnia: Marca 04, 2012, 13:14:21 »
BMW nie kupuj. Sam widzisz że to słabe jest- i wielkie E60, i małe E36, jakieś takie awaryjne...
klasyka

Offline Leon

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #1030 dnia: Marca 04, 2012, 13:20:53 »
Hej, niedługo miną 3 lata odkąd wożę zadek Focusem I z 2004. I wygoda jazdy to ostatnia rzecz, na którą mogę narzekać (a można narzekać na wiele, w tym na wspomniane blachy*). Co prawda 1,4 k na raz nie robiłem (myślę, że nawet nie chciałbym, ale nie ze względu na zmęczenie fizyczne a psychiczne i znużenie) ale 8 h zdarzało się jechać. Mam ok. 190 cm wzrostu ale bez problemu mogę sobie ustawić fotel i kierownicę pod siebie. Focus jak na kompakt jest dużym autem w środku.
 
*Moje auto na szczęście było serwisowane w Polsce, przeglądy blach pociągnąłem - to około 70 PLN za przegląd. Opłacało się, grat już trzy lub 4 razy był malowany gwarancyjnie, w tym dwa razy za mojej kadencji... Zapłaciłbym, wg faktur, grubo ponad 1500 PLN za malowania, które robiłem - doły drzwi, progi, nadkola, maska... Tragedia, jeżeli ktoś sprowadził używkę to ma ser szwajcarski po 6-8 latach.
Marcin Widomski

Pealuuga lipp, Surnupealuuga lipp, Tundmuste tipp, Sinu tundmuste tipp, See on ju vabadus hüperboloid, Insener Garini hüperboloid...

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #1031 dnia: Marca 04, 2012, 13:57:30 »
Poprawki blacharskie i lakiernicze, to normalne przy używanych samochodach. Ważniejsze, żeby silnik i skrzynia były sprawne, bez potrzeby większych inwestycji, no i by samochód nie był po dzwonie.


Przykładowo na tapecie w chwili obecnej jest Mitsubishi Galant V6 1998-2000 - norma w nim to blacharka i lakierowanie tylnych nadkoli, kielichów montażu przedniego zawieszenia, wymiana rozrządu, kompletny serwis klimatyzacji, możliwe do wymiany elementy przedniego zawieszenia (oleje, filtry itp nie wymieniam nawet). Jeżeli wóz bez instalacji LPG, to można się zastanowić nad jej wmontowaniem.


W rezerwie, po rozmowach z Edytą jest Mercedes E 250, ale tutaj muszę zrobić rozeznanie, co do roboty i za jakie pieniądze.


Zrobiłem też wstępne rozeznanie kredytowe i limit cenowy na poziomie 9500 za samochód pozostaje... w konkretnych wypadkach mógłby być powiększony ("pewny" samochód, który większość napraw ma tuż za sobą) lub pomniejszony (2.5 litra benzyny bez gazu), ale trzymamy się tej kwoty.

Offline Leon

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #1032 dnia: Marca 04, 2012, 17:57:30 »
Tylko trzeba pamiętać o jednym, że w przypadku mojego forda wartość tych drobnych poprawek malarskich (objętych gwarancją) w ciagu 3 lat sięgnęła ponad 10 % wartosci samochodu. Gdyby dodać malowania za czasów porzedniego właściciela byłoby jeszce więcej. Klapa bagażnika padła po 4 latach. 
Rozumiem spaloną cewkę czy moduł komfortu, porozbijane zawieszenie, jakieś czujniki prędkościomierza ale tempo rdzewienia fordów jest zadziwiające. Mamy w domu clio w tym samym wieku. Zero rdzy.
Marcin Widomski

Pealuuga lipp, Surnupealuuga lipp, Tundmuste tipp, Sinu tundmuste tipp, See on ju vabadus hüperboloid, Insener Garini hüperboloid...

Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #1033 dnia: Marca 05, 2012, 10:49:05 »
Sun z całym szacunkiem czy trochę nie za dużo wymagasz od samochodu za 10k? Lakierowanie to minimum 350zł za element a jak wypadnie spawanie i wstawianie reperaturki? Jak dla mnie duży silnik + stary samochód = wydatki.
Polish Virtual Air Force-LO:FC  1st FIS Spec

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Kącik motoryzacyjny
« Odpowiedź #1034 dnia: Marca 05, 2012, 10:59:02 »
Słucham ? Chcę żeby samochód miał sprawny silnik i przekładnie oraz nie był po wypadku i to jest za dużo ? Raczysz żartować.


Blacharkę przeżyję, wymianę sprzęgła też, jak i wymianę popychaczy zaworów, tapicerkę mogę też oddać do regeneracji.


Potrzebuję to:
http://otomoto.pl/mitsubishi-galant-C22961621.html


Problem z tym konkretnym wozem jest taki, że trochę cena za wysoka, bo z instalacją LPG wszedłbym kosztami w fundusz naprawczy, a to jest nieakceptowalne.