Camaro, to jest auto dla Sun'a
Camaro tak, ale tylko 1969 SS
http://www.youtube.com/watch?v=ApJWlSTcHHw Ostatnio miał być pick up...
I do tego nowy, z 5 litrowym silnikiem. Więc trochę nie w limicie cenowym prawda ?

Będzie inna praca, inny kontynent, się pomyśli wtedy.
Nie wiem czy Sun ma żonę, wnioskuje że nie, bo ona by mu szybko wybrała
rozwiązując wątpliwości. I to nie tylko w temacie auta.
Single & proud 
Tak dla uściślenia - jeansy i kubek już mam

(portfela jeszcze nie

).
No ja się z tym zgadzam. Jeśli w autach klasy 'premium' powyżej 150kkm dzieją się cuda, a 250kkm jest prawie nieosiągalnym progiem bez dłuższych (droższych) odwiedzin w aso, to kupując auto które ma 10 - 15 lat chyba nie porwałbym się na coś więcej niż 1.8...
Uściślijmy, o czym Ty piszesz ? O Golfie ? Fiacie ? Jakie problemy w Japońskim samochodzie po przebiegu 150-250 tys. km ? Oprócz oczywistych spraw - jak zawieszenie (które w naszych warunkach należy uznawać za komponent ulegający naturalnemu zużyciu). Chyba, że piszesz o przebiegu
"150-250 tys. km
", czyli faktycznie 450-800 tys. km.
Moja logika jest taka (nie odkrywam tutaj Ameryki) że 100 koni i więcej w aucie nie jest potrzebne do dynamicznej jazdy po mieście...
Twoja logika nie ma nic wspólnego z wybieranym przeze mnie samochodem, bo samochód kupuję na trasy - po mieście mam inny środek transportu, który nie ma nawet 1/4 tej mocy.