Autor Wątek: Thrustmaster Hotas Warthog  (Przeczytany 178009 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Online some1

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Thrustmaster Hotas Warthog
« Odpowiedź #60 dnia: Października 30, 2010, 18:21:36 »
Spadnie spadnie, jak kogoś bardzo nie świeżbi to niech lepiej poczeka. Wystarczy popatrzeć jak kształtowały się ceny choćby X65 czy G940, teraz można kupić parę stówek taniej niż w dniu premiery.

Śmieszne rzeczy można poczytać na forum ED, wygląda na to, że w USA nie ma jeszcze ani jednej sztuki i trochę sobie jeszcze ludzie poczekają. W sumie to nie wiadomo ile, bo sklepy ciągle przekładają datę wysyłki zamówień. A że tam ludzie nienawykli, że dostają coś później niż reszta świata, to i jęczą strasznie.  :021:
"It's not a Bug! It's an undocumented feature!"

Offline YoYo

  • Administrator
  • *****
  • Wieczny symulant
    • YoYosims
Odp: Thrustmaster Hotas Warthog
« Odpowiedź #61 dnia: Listopada 01, 2010, 08:49:06 »
No cena Cougara już oscyluje w granicach 1100zł, ale ja raczej tutaj jakiejś super obnizki w ciągu pół roku bym sie nie spodziewał. Może maks do 1500zł jak bedą dobre kursy wymiany. W końcu to inna technologia i nowe bajery vs Cougar.
Trochę kusi, ale nie wiem jak tym dałoby się latać np. na Eindeckerze :D
webmaster,   YoYosims - jeśli lubisz symulatory lotnicze

www.yoyosims.pl

qrdl

  • Gość
Odp: Thrustmaster Hotas Warthog
« Odpowiedź #62 dnia: Listopada 01, 2010, 10:48:38 »
W kwestiach technologii to chyba mamy coś na poziomie x52, czy się mylę mając na myśli hale?
Jeśli chodzi o jakieś nowinki, to chyba X65 od Srajteka prezentuje coś nowego i dlatego mnie interesuje porównanie jednego z drugim (pomijam kwestię bycia repliką przez Warthoga).

Tako rzecze,
Zaratustra

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Thrustmaster Hotas Warthog
« Odpowiedź #63 dnia: Listopada 01, 2010, 11:19:46 »
W kwestiach technologii to chyba mamy coś na poziomie x52, czy się mylę mając na myśli hale?
Warthog ma przetwornik 16 bitowy, to już stawia go ponad konkurencją, szczególnie, gdy z recenzji można wyczytać, że szumy są znikome i joy faktycznie jest w stanie wykorzystać pełne spektrum. Faktycznych 16bit na oś nie daje póki co nic innego.


Jeśli chodzi o jakieś nowinki, to chyba X65 od Srajteka prezentuje coś nowego i dlatego mnie interesuje porównanie jednego z drugim (pomijam kwestię bycia repliką przez Warthoga).
Zależy jak na to patrzeć, komercyjne modyfikacje oparte na tensometrach dla Cougara były lata przed pokazaniem się X65F i przedstawiają znacznie wyższy poziom (jak i cenę), więc i tutaj nie ma nic rewolucyjnego.


Prawdę mówiąc jedyne co może się ukazać jako na prawdę nowe w dziedzinie joysticków - to pojawienie się drążka z w pełni funkcjonalnym force-trymem, ale to wyższa szkoła jazdy i zbyt droga zabawa dla firm produkujących joysticki masowo. Znam 3 osoby ciągnące takie projekty prywatnie, z czego tylko jedna próbuje zmieścić to w podstawie drążka biurkowego.

qrdl

  • Gość
Odp: Thrustmaster Hotas Warthog
« Odpowiedź #64 dnia: Listopada 01, 2010, 12:59:41 »
Rozumiem, że Warthog nieco straci na tej 16 bitowej precyzji w miarę użytkowania, skoro są części mechaniczne. Poza tym ciekawe czy dają smar, czy dalej eksperymentują. Niestety, chodzą słuchy, że pewne wady przeszły na nowy produkt. A wypowiedzi some1 na temat softu inteligentnej osobie też dają sporo do myślenia  :118: Mnie nieco to wszystko wstrzymało, choć czekałem na ten joy. Czyżbym się musiał przeprosić ze Srajtekiem?!  :karpik

Tako rzecze,
Zaratustra

empeck

  • Gość
Odp: Thrustmaster Hotas Warthog
« Odpowiedź #65 dnia: Listopada 01, 2010, 13:06:51 »
Prawdę mówiąc jedyne co może się ukazać jako na prawdę nowe w dziedzinie joysticków - to pojawienie się drążka z w pełni funkcjonalnym force-trymem, ale to wyższa szkoła jazdy i zbyt droga zabawa dla firm produkujących joysticki masowo. Znam 3 osoby ciągnące takie projekty prywatnie, z czego tylko jedna próbuje zmieścić to w podstawie drążka biurkowego.

Takie coś bym bardzo chciał.

Online some1

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Thrustmaster Hotas Warthog
« Odpowiedź #66 dnia: Listopada 01, 2010, 13:50:24 »
Trochę kusi, ale nie wiem jak tym dałoby się latać np. na Eindeckerze :D

Mnie w RoF lata się lepiej z nowym joyem niż z X52. Najwięcej daje tu większy i równomierny opór jaki stawia joystick, samolot przez to lepiej i pewniej się prowadzi. Poza tym niezmodowany X52 kreśli romby a nie kółka, ale nie wiem czy to ma wpływ na wrażenia z gry. Do RoFa nie używam przepustnicy od TM, tylko Saitek Throttle Quadrant. Dzięki temu mam wszystkie 3 osie do sterowania silnikiem pod ręką, a i klimat jest lepszy niż gdybym używał potężnej przepustnicy z mnóstwem guziczków.

Niestety główny problem z TM Warthog mam taki, że teraz cała reszta mojego symulotniczego hardware'u robi wrażenie tanich, plastikowych zabawek. Aż zęby bolą.

W kwestiach technologii to chyba mamy coś na poziomie x52, czy się mylę mając na myśli hale?
Jeśli chodzi o jakieś nowinki, to chyba X65 od Srajteka prezentuje coś nowego i dlatego mnie interesuje porównanie jednego z drugim (pomijam kwestię bycia repliką przez Warthoga).

Kiedyś krótko myślałem nad joystickiem czułym na nacisk, ale doszedłem do wniosku że "klasyczna" konstrukcja będzie bardziej uniwersalna. Wydaje mi się, że nieruchomy joy kiepsko sprawdzi się w symulatorach śmigłowców i tam gdzie nie ma trymów (RoF), ze względu na konieczność utrzymania stałego nacisku na drążek. To jest dobre ale tylko do samolotów z FBW, które jak puścisz to lecą prosto.
Tak jak Sundowner napisał, tesometry już wcześniej były dostępne w postaci modów do Cougara (poszukaj nawet na tym forum o FSSB) i raczej tą drogą bym szedł chcąc mieć wypas joystick z tą technologią. Tylko że na to trzeba wydać nawet więcej niż na Warthoga. Co do X-65F to przeczytałem kilka recenzji i opinie na forum ED, i doszedłem do wniosku, że jeśli TM Warthog nie jest wart swojej ceny, to X-65 tym bardziej.

Precyzja w sensie ilości bitów na oś nic nie znaczy. Joy mógłby mieć 1024 punktów na oś i gdyby prowadził się tak samo, byłby równie precyzyjny w grach. Nawet niewielkie drżenie osi nie ma wpływu na to jak leci Ci samolot, co najwyżej denerwuje bo widzisz drżenie dźwigni w kokpicie. Najwiecej daje w TM Warthog dobrze działająca mechanika. Drążek i przepustnice chodzą równo, płynnie i bez przycięć. Przynajmniej na razie ;)

Względem X-52 po pierwsze masz halle także w przepustnicy (chociaż moja przepustnica od X-52 chodzi po kilku latach bez problemów). Po drugie niezmodowany X-52 nie rysuje okręgów, tylko kwadraty: http://www.saitek.ru/other/x52pro_review/ No i oczwiście masz zupełnie inną konstrukcję mechaniczną.

Niestety, chodzą słuchy, że pewne wady przeszły na nowy produkt.

Mogę wiedzieć jakie? Chętnie dowiedziałbym się na co zwracać uwagę.  :001:

EDIT:
Jeden z userów na forum ED wstawił małą recenzję recenzję: http://forums.eagle.ru/showthread.php?t=60464
« Ostatnia zmiana: Listopada 01, 2010, 13:55:33 wysłana przez some1 »
"It's not a Bug! It's an undocumented feature!"

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Thrustmaster Hotas Warthog
« Odpowiedź #67 dnia: Listopada 01, 2010, 14:36:41 »
Rozumiem, że Warthog nieco straci na tej 16 bitowej precyzji w miarę użytkowania, skoro są części mechaniczne.
Niekoniecznie. Wszystko zależy jak długi okres użytkowania i jaką intensywność bierzemy pod uwagę. Ale jeżeli niczego nie spaprano, to przez najbliższe 5lat nie powinno być to w ogóle widoczne.

Jest ogromna różnica między różnymi konstrukcjami mechanicznymi, wykorzystującymi różne technologie itp. Np mógłbym stworzyć joystick na przewymiarowanych łożyskach skośnych, wszystko z kutej stali, odpowiednio zabezpieczonej i mógłbyś go używać przez 100lat i problemem byłaby elektronika, a nie mechanika.

W wypadku Cougara mamy do czynienia z mechaniką już na starcie reprezentującą raczej słaby poziom - problem polegania na częściach odlewanych ze stopów o wysokiej lejności. Warthog ma mechanikę z tworzyw sztucznych, lepiej mogłoby tylko być jeżeli byłyby komponenty z kutego 6061, obrabianego całkowicie mechanicznie 7075, stali nierdzewnej lub mosiądzu.

qrdl

  • Gość
Odp: Thrustmaster Hotas Warthog
« Odpowiedź #68 dnia: Listopada 01, 2010, 15:23:12 »
Panowie, trochę chyba mijamy się w oczekiwaniach.
Jeśli chciałbym replikę czegoś z A10, to dysponując odpowiednimi środkami, bym sobie kupił DCS:A10 + Warthog (imo powinni zrobić jakaś promocję przy tej cenie, żeby dorzucać tego DCSa do joya). To dla jasności, niestety A10 nie jest moją fascynacją.... choć i tak to kupię.
Przecież nikt tutaj - chyba - nie twierdzi, że Warthog jest be, albo do bani. Na pewno ma swoje plusy, ale i też minusy, jak choćby soft, o którym można sporo mówić, ale raczej nie to, że działa, co zresztą osobiście dla mnie nie jest wadą, bo nigdy z "profilerów" nie korzystałem. Nie należy też się łudzić, że pewne rzeczy się nie wyrobią, czy nie zetrą - ok, może i tak być, mój X52 stracił farbę po jakiś 2-3 dniach, nie mówiąc o tym, że go 2x wymieniałem, szukając egzemplarza, w którym kabelki były polutowane normalnie, a nie tak, że nie działały przyciski. Tak więc mam ochotę na Warthog, ale może lepszy wybór to inny joy, np. X65. Jeśli odrzucimy kryterium "bycia repliką", to może jednak X65 jest technologicznie nowocześniejszy albo bardziej niezawodny, czy też uniwersalny...? O to pytam, czy też nad tym się zastanawiam.  Czy ktoś to porównywał i jak wypada w praktyce ta idea "naciskowości", a wy mi piszecie, że to co ma X65 już było za x00 ojro w kocurze, lub żebym sobie pomyślał o różnych gatunkach stali i mosiądzu.... bądź, że inne joye stojąc przy W. przyprawiają o ból zębów. OK, ale nie w tym rzecz.
Może wyobraźcie sobie to tak, podoba wam się jakaś laska "z pudełka", a nie jak jej napompujecie cyce, zmniejszycie tkankę, i zredukujecie luzy tu i tam. Dlatego ciekawi mnie czy ktoś ma porównanie, bo macał i W. i X65....

Tako rzecze,
Zaratustra

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Thrustmaster Hotas Warthog
« Odpowiedź #69 dnia: Listopada 01, 2010, 15:45:39 »
Wiec tobie piszemy, że tak, Warthog stoi wyżej niż wszystkie inne joye dostępne na rynku. I nie, nie będzie działał wiecznie, bo i żaden z dostępnych na rynku taki dobry nie jest.

Online some1

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Thrustmaster Hotas Warthog
« Odpowiedź #70 dnia: Listopada 01, 2010, 18:07:29 »
Panowie, trochę chyba mijamy się w oczekiwaniach.
Jeśli chciałbym replikę czegoś z A10, to dysponując odpowiednimi środkami, bym sobie kupił DCS:A10 + Warthog (imo powinni zrobić jakaś promocję przy tej cenie, żeby dorzucać tego DCSa do joya). To dla jasności, niestety A10 nie jest moją fascynacją.... choć i tak to kupię.
(...)
 Jeśli odrzucimy kryterium "bycia repliką", to może jednak X65 jest technologicznie nowocześniejszy albo bardziej niezawodny, czy też uniwersalny...?

Qrdl, ty chyba nieuważnie czytasz to co piszę. Czy ja gdziekolwiek napisałem, że chciałem sobie kupić replikę czegokolwiek?

Kiedyś krótko myślałem nad joystickiem czułym na nacisk, ale doszedłem do wniosku że "klasyczna" konstrukcja będzie bardziej uniwersalna.

Takiego joya szukałem. Uniwersalnego, żeby był do DCS: BS, DCS: A10, FC2, FSX, RoF i innych symulatorów które ukażą się w ciągu najbliższych paru lat. Przyjemnie jest mieć przełączniki rozmieszczone jak w prawdziwym samolocie, ale nie to było główne kryterium. Fakt, mam jeszcze wolant i przepustnice Saiteka, więc nie zależało mi specjalnie na dodatkowych osiach na przepustnicy do sterowania śmigłem czy mieszanką, od tego mam osobne wajchy.

X-65 ma 2 pokrętła i aż 4 hat'y na przepustnicy, więc niby jest bardziej uniwersalny, pomijając samą koncepcję nieruchomego drąga. Ale jak wynika z recenzji na simhq jego przepustnica ma to wszystko tak napakowane, że łatwo nacisnąć nie to co trzeba. Do tego jest na zwykłych potencjometrach, stawia bardzo duży opór (http://www.youtube.com/watch?v=1qNpVgLRKdg&feature=player_embedded), są problemy żeby przypisać oddzielne przepustnice w niektórych symulatorach (Iłek, FC2), bywa że joy się nie centruje do końca a przy gwałtownych ruchach joystickiem nie trafia się w żadany kierunek ze względu na brak punktu odniesienia.

Mnie ta recenzja na simhq mocno zniechęciła, zwłaszcza że różnica w cenie niewielka.

Jeśli masz wątpliwości co do jakości wykonania Thrustmastera, to chyba względem Saiteka powinieneś mieć jeszcze więcej obaw. Raczej od przejęcia Saiteka przez Madcatz jakość jego produktów nie wzrosła, wręcz przeciwnie. Przykład Saiteka Yoke czy Cyborga X jest dobry, na papierze fajne i dużo funkcji, w środku kiepski projekt i cięcie kosztów po całości.

W kwestii niezawodności pytasz o coś, na co nikt nie jest w stanie odpowiedzieć. Te joystiki są za krótko na rynku i są zbyt rzadkie, żeby teraz ocenić w jakim stanie sprzęt będzie za parę lat. Jedyne co można na pewno powiedzieć to to, że dużo ludzi jest niezadowolonych z Logitecha G940. TM sprawia bardzo solidne wrażenie. Saitek może trochę mniej, ale też nie przeczytałem, żeby komuś się coś popsuło czy połamało (pomijając problemy wymienione powyżej).

Dowiem się jakie to wady starego TM przeszły na nowy produkt? Skoro masz jakieś informacje, to się podziel.  :001:
« Ostatnia zmiana: Listopada 01, 2010, 18:21:34 wysłana przez some1 »
"It's not a Bug! It's an undocumented feature!"

qrdl

  • Gość
Odp: Thrustmaster Hotas Warthog
« Odpowiedź #71 dnia: Listopada 01, 2010, 19:08:33 »
To może jakieś cytaty z klasyka:
"Poza tym masz małe szanse na rzetelną ocenę porównawczą dwóch maszynek przez osobę która oba drągi testowała, x-52 pro to nowość a cougar - rzadkość." (pogrub. moje, źródło: http://www.il2forum.pl/index.php?topic=8345.msg123273#msg123273 )

Rozumiem, że teraz porównać Warthoga z X65 jest znacznie łatwiej, bo i nie nowość i nie rzadkość, przepraszam... jakiś gość na forum ed testował no i na simhq...  :021:

Cytat z drugiego, obiektywnego eksperta:

"Misha, ty jesteś w 13 WELT i się jeszcze pytasz co kupic ?  :020:" (pogr. moje, źródło: http://www.il2forum.pl/index.php?topic=8345.msg123300#msg123300 )

i jeszcze:

"Szczególnie, że nie produkuje się kontrolerów idealnych, każdy ma swoje wady i błędy, nawet produkty VmaxFS, których sam wolant kosztuje w Polsce prawie 3000zł ! Taki Thrustmaster, Saitek, CH produkują wszystko po najniższych możliwych kosztach, nie zwracając uwagi na żywotnosc itp. bo to nie jest w ich interesie (...)" (pogrub. moje, źródło: http://www.il2forum.pl/index.php?topic=8345.msg123308#msg123308 )

Nie produkowało, ale teraz jest Warthog co widać a priori ze zdjęć... chociaż...

"Powinniście zauważyć, że parę osób tutaj już znalazło prawdziwą drogę która z czasem doprowadzi ich do nirvanny. Bo prawda jest taka - żaden joystick na rynku nie jest bez wad!" (źródło: http://www.il2forum.pl/index.php?topic=6324.msg83880#msg83880)

Szkoda, że poszło w powyżej zarysowaną stronę, bo ..."Co do joy'a - jakiegokolwiek Cyborga, bo miałem ich kilka, nie mam żadnych zastrzeżeń, poza tymi moimi zachciankami :)" (pogrub. moje, źródło: http://www.il2forum.pl/index.php?topic=3311.msg39428#msg39428)

W sumie wychodzi na to, że są produkty, które zanim się jeszcze rzetelnie opisze, stają się kultowe. W niniejszym temacie nie padł ani jedne argument, który wynikałby z "porównywania" (które nie jest możliwe, wg. some1 :-) lub rzetelnego testowania (poza gościem z forum ED i simhq). Dalszą dyskusję niestety uznaję za bezpodstawną i - jak podejrzewałem od początku - wybór jest kwestią gustu i "zachcianek" (Sundowner). Może po kilku piwach mi się wykrystalizuje bardziej  :021:

Tako rzecze,
Zaratustra


Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Thrustmaster Hotas Warthog
« Odpowiedź #72 dnia: Listopada 01, 2010, 19:43:24 »
To po kie cholerę pytasz jak masz już wyrobioną opinię ?

Tak, chciałbym zakupić Warthoga, bo bazując na moim doświadczeniu i znajomości konstrukcji wszystkich tych drągów - Warthog wypada najlepiej z dostępnych... i wcale nie uznaje go za ideał, lub tym bardziej drążek w pełni prawidłowo wykonany i bez wad.

Ale Ty to sobie i tak interpretujesz na własny sposób aby tylko pasowało do Twojego światopoglądu.

Online some1

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Thrustmaster Hotas Warthog
« Odpowiedź #73 dnia: Listopada 01, 2010, 19:55:04 »
Niniejszym oficjalnie stwierdzam, że nie wiem o co Ci chodzi i wycofuję się z dalszej dyskusji. Pytasz, czy po prostu chcesz się trochę poprzepychać ze mną i Sundownerem jak zwykle? Straciłem czas rzeby wysmarować Ci jakąś rzetelną odpowiedź, którą jak zwykle masz w d***. Idź się schlać, kup na chybił trafił i nie zawracaj gitary.

Pytasz o X-65, dostałeś odpowiedź co mi się nie podoba i dlaczego tego joysticka nie kupiłem mimo że mogłem i też brałem go pod uwagę. A w odpowiedzi wyciągasz jakieś wyrwane z kontekstu cytaty sprzed 4 lat. WTF?

A skoro już mnie zacytowałeś, to tamto zdanie podtrzymuję. Nie licz specjalnie na to, że ktoś tu na forum ma praktyczne doświadczenie z obydwoma joystickami. Warthog ukazał się tydzień temu, mam wątpliwości czy poza mną ktoś w Polsce go ma. Posiadaniem X-65 też nikt się tutaj nie chwalił.

« Ostatnia zmiana: Listopada 01, 2010, 20:04:52 wysłana przez some1 »
"It's not a Bug! It's an undocumented feature!"

qrdl

  • Gość
Odp: Thrustmaster Hotas Warthog
« Odpowiedź #74 dnia: Listopada 01, 2010, 20:32:39 »
Warthog ukazał się tydzień temu, mam wątpliwości czy poza mną ktoś w Polsce go ma. Posiadaniem X-65 też nikt się tutaj nie chwalił.

Ergo, mam wątpliwości czy poza tobą ktoś ma jakąkolwiek wiedzę na ten temat w Polsce. Rozumiem.

Wy Panowie macie jakiś dziwny problem. Ja się pytam o to jak np. wypada X65 vs Warthog, a dostaję od mitomana odpowiedź "...bazując na moim doświadczeniu i znajomości konstrukcji wszystkich tych drągów". Jakich drągów?! TYCH, czyli X65 i TH Warthog?! Czy Cyborga, do którego nie miałeś zastrzeżeń i przy którym trzeba było pozostać dla świętego spokoju swojego i Forum?!

Some1, bez obrazy, ale przestań zawracać d.... jak nie potrafisz odpowiedzieć na pytanie inaczej niż poematem na temat twojego nowego nabytku. Ja wiem, że fajny, żeś jedyny ekspert w Polsce, ale to nie jest temat "Some1 i jego wspaniały drąg".
Sundowner, zanim się ustosunkuję do twoich przemyśleń, poczekam aż któryś z twoich wielkich "projektów" doczeka chociaż fazy alfa, albo zobaczą jakiego twojego "moda" TH. Bo jak na razie sporo piszesz, a potem jakoś nic nie robisz (tak przy okazji miałeś kiedyś X52, ale nie do pomacania w sklepie dla idiotów lub na fotce saitek.ru)?

Tak więc Panowie, wyluzujcie. Dość mam waszych przemyśleń, zresztą do złudzenia przypominających np temat o A10. Stąd była moja delikatna sugestia, że lepiej się napić kilka piw niż czytać po raz kolejny, z tym, że od końca, jak to się można wybrandzlować na metalowe wykończenie Warthoga.

Tako rzecze,
Zaratustra