Mój, o ile się nie mylę, ma numer: 3950

W końcu go podłączyłem, zrobiłem upgrade firmware'u i zainstalowałem TARGET'a.
Ale jeszcze nie miałem czasu go dokładnie przetestować

No może dzisiaj znajdę godzinkę, ostatnio krucho u mnie z czasem...
No i mój nie świeci po wyłączeniu kompa, mimo, że moja płyta ma chyba już z dwa lata albo i lepiej.
Moje pierwsze spostrzeżenia:
1. Wolant ma bardzo równo rozłożoną siłę sprężyn. Mam wrażenie, że jest dużo lepiej niż w Cougar'ze, gdzie człowiek musiał się trochę napracować przy machaniu joyem

. Tu, ta siła też jest odczuwalna ale po pierwsze trochę słabsza niż w Cougar'ze a po drugie równomiernie rozłożona.
2. Regulacja oporu na przepustnicy w moim odczuciu trochę słabo działa. No ale może to dlatego, że nie można jej zupełnie zredukować a różnice w ustawieniach tej siły są minimalne i ja tego nie wyczuwam. Być może po przykręceniu przepustnicy do biurka będzie to bardziej odczuwalne. No ale generalnie opór na przepustnicy jest OK. Nie jest za duży, bo przepustnica ze swoją wagą nie przesuwa się po biurku w czasie ruchów przepustnicy. I nie jest za mały, gdzie dotknięcie palcem spowodowałoby przestawienie przepustnicy. W Cougarze opór na przepustnicy to była duża bolączka, najpierw dosyć szybko ten opór znikał a później regulacja tego oporu też się wyrabiała. Trzeba było rozkręcać Cougara i radzić sobie domowymi sposobami. Mam nadzieję, że z czasem w Warthogu nie będzie takich problemów, a z drugiej strony oby były tylko takie

3. Ciężar przepustnicy też ma swoje zalety, bo obawiałem się, że uniesienie jej do góry w celu przesunięcia z pozycji idle na off, będzie powodować uniesienie całej przepustnicy. A tak nie jest, co się chwali
