Nie jestem jakimś strasznym fanem Kałasznikowa.
Możecie mi tak po chłopsku powiedzieć dlaczego kałach jest "be" a taki SCAR jest "ok" ?
1. "Kałach" - tutaj rozumiem wszystkie odmiany bez względu na kaliber (czyli tez Beryl) ma bardzo złą ergonomię broni czyli:
a/ Bezpiecznik-przełącznik rodzaju ognia w AK/AKM etc. jest zlokalizowany po prawej stronie co wymusza konieczność albo zdejmowania ręki z chwytu w celu odbezpieczenia/zabezpieczenia lub zmiany trybu ognia.
b/ Bezpiecznik w Berylu - jak wyżej, natomiast przełącznik jest po lewej stronie dostępny ręką obejmująca chwyt, ale mamy w tym momencie rozdzielenie funkcji - też niekorzystne.
c/ Kształt i działanie tego elementu bezpiecznika jest mało wygodny.
d/ Rączka do przeładowania broni jest z prawej strony i tak ukształtowana, że trudno dokonać przeładowania lewą ręką (cały czas mówimy o praworęcznym - czyli o standardzie) - owszem potrafię to zrobić, ale jest to niewygodne, wymaga przekładania lewej ręki nad broń lub obracania karabinka bokiem - jednym słowem niewygodnie. czyli znowu trzeba zdejmować rękę z chwytu do przeładowania.
e/ Zaczep magazynka jest u dołu i znowu albo do wymiany zdejmujemy rękę z chwytu, albo manewrujemy karabinkiem (unosimy go do góry)
f/ Kolba w AKS i AKMS jest składana do dołu - wymaga wysiłku przy rozkładaniu i manewrowania bronią oraz uniemożliwia składanie gdy jest podpięty magazynek specjalny czyli bęben (rzadkie) i uniemożliwia składanie kolby przy zamontowanym granatniku podwieszanym;
g/ Kolba w Berylu jest składana co prawda na bok, ale nieregulowana, przez co będzie albo za krotka, albo za długa w zależności czy strzelamy w kamizelce czy bez. Choć oczywiście tutaj można zamontować inną kolbę - regulowaną
2. "Kałach" w kalibrze 7,62x39mm nie pozwala na kontrolowanie ognia seryjnego (5,45 i 5,56mm jest OK).
3. Konstrukcja broni z pokrywą komory zamkowej, która jest tylko blaszanym elementem pasowanym na wcisk nie jest sztywna, a więc wymaga dodatkowych zabiegów dla zamontowania celowników specjalnych (co z kolei utrudnia rozkładanie broni i wymusza konieczność zdejmowania elementu z celownikiem za każdym razem). Są co prawda szyny pozwalające na zdjęcie pokrywy bez ich ruszania, ale są montowane na łożu - a Berylu do rozkładania łoże i nakładkę się też zdejmuje.
4. Powyższa konstrukcja utrudnia też zastosowanie przeziernika (dokładniejszego jak szczerbina) bo celownik jest na elemencie sztywnym, a więc odsuniętym od oka (przeziernik musi być bliżej).
To główne wady AK i modeli pokrewnych - żeby było jasne, broń jest niezawodna , prosta w obsłudze itd, ale stworzona w czasach gdy o ergonomii myślano nieco inaczej (lub wcale). Z innych kwestii to np. uzyskanie subkarabinka (lub karabinka z różnymi długościami luf) wymaga przekonstruowania broni (patrz Mini-Beryl, AKS-74U itd.), a nie prostej wymiany lufy jak w broni "modułowej", gdzie prostsze jest magazynowanie, modyfikacje i naprawy.
Można też jeszcze uwzględnić tak zwane moralne starzenie się broni co obniża zaufanie do własnego sprzętu (w końcu AK to konstrukcja sprzed 60 lat) u używających go żołnierzy. Żeby było jednak jasne to nie jest jakiś palący problem - wymiana karabinka, armia ma znacznie więcej ważniejszych braków i problemów. Wymiana karabinka jakoś drastycznie nie zwiększy wartości bojowej naszej armii (o ile jeszcze jakąś wartość posiada - bo ja obserwując to wszystko mam co do tego niestety wątpliwości). ot tak dywagujemy, że skoro i tak wymieniamy broń na małokalibrową to po co się pakować na następne kilkadziesiąt lat w odgrzewany kotlet jakim jest Beryl - lepiej było poczekać i wymienić AKM/AKMS na jakiś nowszy model broni, który będzie dłużej spełniam normy pola walki.
Oczywiście strzelanie z karabinka, bez względu czy 7,62x39mm czy 5,56x45 na odległości większe mija się z celem - no chyba, że dla zabawy na strzelnicy. Przeciętny strzelec osiąga przyzwoite rezultaty do 200m (300m to już max) przy strzelaniach symulujących bojowe. Większość ludzi, bez optyki nie trafi w nic (no w chyba, że w chałupę) na odległości większej niż 300m - po prostu muszka jest już szersza od szerokości celu wielkości człowieka.
Mówicie sporo o wadze uzbrojenia i sprzętu jaki musi targać ze sobą "nasz" mały żołnierzyk.
Możecie podać (w miarę dokładnie +/- 1kg) co wchodzi w skład wyposażenia żołnierza naszej armii i armii amerykańskiej na typowy patrol bojowy. Mówimy o patrolu pieszym. Chodzi mi o wyposażenie : racje żywnościowe, amunicja, granaty, kamizelka, etc, etc ...
Nigdy tego nie ważyłem. W zasadzie nie powinno się obciążać żołnierza ponad 25kg (ale w ekstremalnych sytuacjach przemieszczania się pieszego czyli marszu bez pojazdów obciążenie w praktyce potrafi czasem dojść do 50-55kg - tak np. mieli często Brytyjczycy na Falklandach). Nigdy nie ważyłem poszczególnych elementów oporządzenia, wiele też zależy od charakteru działań i klimatu (np. woda!).
PS. Ramm - coś ci wrzuciłem na PW, poczytaj sobie.