
Ja! StGr Pingwin to są hardckory. Tylko chyba umyślnie zamieniono charakterystykę niejakiego Kowalskiego. Zawsze występował w roli kolesia z wielką armatą bez najmniejszej refleksji dotyczącej celu istnienia. Może to też jakiś spisek, żeby nam się we łbach pomieszało...
Dodał bym kolejną grupę: Ludzi patrzących na te ziarenka, trolli i inne wyssane z palca bzdety i mających z tego ubaw.

Norbercie, tak jak mogłem się tego spodziewać po "spiskowcach" nie odpowiedziałeś na żadne z moich pytań. Proszę o konkrety. Ja nie jestem święcie przekonany o tym, czy o tamtym. Nigdy nie starałem się też podważać praw fizyki. Dla mnie WTC to kolejny etap historii, a najzabawniejsze to, że mam go w głębokim poszanowaniu. Stąd moje pierwsze pytanie. Może jeszcze raz je zadam "większymi literami":
Jeśli już udowodnione zostanie, że za zamachem na WTC stoi jakiś NWO czy inna siła przewodnia światowego spisku to co my biedni, nieświadomi ignoranci mamy zrobić? Pytam: CO? Zejść pod ziemię, chwycić za broń??? CO?
Dalej. O mediach to można całkiem poważnie podyskutować. Ba! Powstają specjalistyczne kierunki studiów dotyczące mediów i przekazu medialnego, oraz sposobu manipulacji tymże. Nie w tej chwili jednak. Mam nieodparte wrażenie, że często zaciera Ci się granica pomiędzy manipulacją sterowaną, a manipulacją propagandową (to mniej więcej taka jak dr Goebbels raczył zapodawać). Natomiast ta pierwsza, dot. mediów, to manipulacja bez pierwotnego źródła, lub ze źródłami rozsianymi i nie ma ona nic wspólnego ze spiskiem światowym.
Przy okazji ten gość to H.G. Wells i niczego nikomu nie wmawiał. Po prostu ludzie padli ofiarą swoich lęków, tak jak i Ty padasz ofiarą swoich. Dokładnie tak samo jak dzisiejsi "spiskowcy smoleńscy", "spiskowcy WTC" i inni.