Autor Wątek: Kraksy, wypadki, nieprzewidziane zdarzenia....  (Przeczytany 388992 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.


Odp: Kraksy, wypadki, nieprzewidziane zdarzenia....
« Odpowiedź #2461 dnia: Sierpnia 28, 2025, 19:49:03 »
Dzisiejszy trening polskiego F-16: https://x.com/D3cuuu/status/1961121015292903866
Z tego co widzę to nie skakał...

Odp: Kraksy, wypadki, nieprzewidziane zdarzenia....
« Odpowiedź #2462 dnia: Sierpnia 28, 2025, 20:20:14 »

Odp: Kraksy, wypadki, nieprzewidziane zdarzenia....
« Odpowiedź #2463 dnia: Sierpnia 28, 2025, 21:07:04 »
Aż się wierzyć nie chce... Dosłownie kilka dni temu oglądałem na YT pokaz z tegorocznego RIAT, za który dostał zresztą wyróżnienie. I którym zachwycali się widzowie.

Spoczywaj w pokoju. [']

Odp: Kraksy, wypadki, nieprzewidziane zdarzenia....
« Odpowiedź #2464 dnia: Sierpnia 28, 2025, 21:27:51 »
Dobre ujęcie tutaj:

https://www.reddit.com/r/aviation/comments/1n2krob/f16_crash_at_airshow_random_rehearsal_in_poland/

Nie wiem co się odwaliło. Wygląda jakby stracił przytomność, że się nie katapultował. A może do końca wierzył, że wyciągnie...

Przypomina to katastrofę Thunderbirda z 2003. Tam było bez dopalacza i pilot się uratował.

https://www.youtube.com/watch?v=alo_XWCqNUQ

Odp: Kraksy, wypadki, nieprzewidziane zdarzenia....
« Odpowiedź #2465 dnia: Sierpnia 28, 2025, 22:05:27 »
Sorry, ale jak dla mnie wypadek niemal bliźniaczo podobny do rozbicia się M-346 w Gdyni-Kosakowo rok temu (nomen-omen też na ćwiczeniach do pokazów).
Wygląda na to, że mamy problem w Siłach Powietrznych i to bynajmniej nie z samolotami :(.

Offline Hub

  • *
Odp: Kraksy, wypadki, nieprzewidziane zdarzenia....
« Odpowiedź #2466 dnia: Sierpnia 28, 2025, 22:07:51 »
Niestety, na to wygląda.

Odp: Kraksy, wypadki, nieprzewidziane zdarzenia....
« Odpowiedź #2467 dnia: Sierpnia 28, 2025, 23:17:06 »
Dosłownie kilka dni temu oglądałem na YT pokaz z tegorocznego RIAT, za który dostał zresztą wyróżnienie.

Z tego co słyszałem dostał też mniej przyjemne "wyróżnienia" za to, że w tym pokazie latał nad publiką. Także coś z precyzją było na rzeczy już wcześniej.

Sorry, ale jak dla mnie wypadek niemal bliźniaczo podobny do rozbicia się M-346 w Gdyni-Kosakowo rok temu (nomen-omen też na ćwiczeniach do pokazów).

Miałem identyczne wrażenie w pierwszej chwili. Nawet film jest z tego niemal identyczny.

Cytuj
Wygląda na to, że mamy problem w Siłach Powietrznych i to bynajmniej nie z samolotami
Jako ziutek z internetu to mogę być oczywiście specjalistą od wszystkiego. Ale moja styczność z tą instytucją wskazuje, że w armii to mamy świetny, PR.

Odp: Kraksy, wypadki, nieprzewidziane zdarzenia....
« Odpowiedź #2468 dnia: Sierpnia 30, 2025, 13:11:27 »
Czy przepisy dotyczące stref, wysokości itp. podczas pokazów są takie same podczas treningów i przygotowań do pokazów?

Odp: Kraksy, wypadki, nieprzewidziane zdarzenia....
« Odpowiedź #2469 dnia: Sierpnia 30, 2025, 23:43:56 »
Nie wiem czy to odpowiedni wątek (ew. Moderatorów proszę o przeniesienie), ale w tej całej tragicznej historii nie można zagubić człowieka z pasją jakim był śp. Maciej Krakowian. Tu opisane są jego początki latania. Był takim samym chłopakiem jak większość z nas na tym Forum: zafascynowanym od najmłodzych lat lotnictwem i chęcią latania. Jemu się udało. Zapłacił za to najwyższą cenę. Spoczywaj w pokoju Żołnierzu.
Artukuł Roberta Czuły "Amerykański sen" (Polska Zbrojna 28/2008)
https://x.com/RobertCzulda/status/1961729576603726242?t=gVsxwo7drjQ_MIeERQ_yyw&s=19
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 31, 2025, 21:38:07 wysłana przez KosiMazaki »

Odp: Kraksy, wypadki, nieprzewidziane zdarzenia....
« Odpowiedź #2470 dnia: Sierpnia 31, 2025, 00:00:46 »
Sorry, ale jak dla mnie wypadek niemal bliźniaczo podobny do rozbicia się M-346 w Gdyni-Kosakowo rok temu (nomen-omen też na ćwiczeniach do pokazów).
Wygląda na to, że mamy problem w Siłach Powietrznych i to bynajmniej nie z samolotami :(.

Dawno jakoś nie zaglądałem do Was...bo i po co.

Jednak troszeczkę popytałem takich co się znają lub są emerytowanymi i wszyscy na dzień dobry stwierdzali że, za nisko, za szybko i czemu na wojskowej maszynie która ma inną rolę niż wygłupy, że co to za moda żeby maszyna i żołnierz frontowy robi jakieś cuda na kiju?   
Maszyna to maszyna kupi się nową. Jak dla mnie szkoda  wyłącznie człowieka.

« Ostatnia zmiana: Sierpnia 31, 2025, 21:59:58 wysłana przez KosiMazaki »
ASUS  STRIX  GL503VD-FY260T

Odp: Kraksy, wypadki, nieprzewidziane zdarzenia....
« Odpowiedź #2471 dnia: Sierpnia 31, 2025, 18:39:57 »
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Polskie-F-16-uziemione-po-tragedii-w-Radomiu-Wojsko-zezwala-na-jeden-wyjatek-9000545.html

Wygląda na to, że w praktyce uziemili całą naszą flotę F-16, z wyjątkiem lotów bojowych. Tak przy okazji nasuwa mi się pytanie, na czym teraz piloci będą wyrabiać godziny lotów?

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: Kraksy, wypadki, nieprzewidziane zdarzenia....
« Odpowiedź #2472 dnia: Sierpnia 31, 2025, 21:59:43 »
Uziemienie całej floty to standardowe działanie w takiej sytuacji, bo dopóki nie ustali się co tak naprawdę się wydarzyło nie ma co ryzykować życiem ludzi i stratami sprzętu.

Jednak troszeczkę popytałem takich co się znają lub są emerytowanymi i wszyscy na dzień dobry stwierdzali że, za nisko, za szybko i czemu na wojskowej maszynie która ma inną rolę niż wygłupy, że co to za moda żeby maszyna i żołnierz frontowy robi jakieś cuda na kiju?


Nie żadne wygłupy, a ćwiczenie podstawowych manewrów wykorzystywanych w walce powietrznej. To się chyba nazywa "BFM" (Basic Fighter Maneuvers), a po naszemu walka manewrowa. Ćwiczą to piloci od zawsze i na sprzęcie do tego stworzonym. Tyle, że na pokazach lotniczych robią to niżej, bo dla publiczności. Jest to forma zaprezentowania siebie, maszyny, sprzętu, formacji, jednostki, armii etc. Można sobie wstawić co tu się chce. Zazwyczaj robią to ludzie najlepsi, znający ryzyko, z największym doświadczeniem, a nie frajerzy przypadku (sorx za kolokwializm). Jeżeli ktoś twierdzi, że to wygłupy czy pajacowanie, a jeszcze mówi to emerytowany pilot, to sorry, ale chyba już zapomniał czym jest lotnictwo. Tutaj doszło do wypadku, wypadki się zdarzają, czasami na pokazach, czasami w locie, a innym razem przy lądowaniu. Bywa... szkoda człowieka, rodziny i bądź co bądź ludzi co liczyli na Air Show w Radomiu. Przykry jest cały ten teatrzyk i robienie z tego igrzysk. Nakręcanie sensacji przez media i prześciganiu się w wrzucaniu treści na pasek. Myślę, że dla wszystkich byłoby zdrowiej, gdyby wyciszyć sprawę i poczekać na oficjalne ustalenia komisji od wypadków lotniczych. Tak zwyczajnie i po ludzku.
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

Odp: Kraksy, wypadki, nieprzewidziane zdarzenia....
« Odpowiedź #2473 dnia: Sierpnia 31, 2025, 23:21:48 »
Nie żadne wygłupy, a ćwiczenie podstawowych manewrów wykorzystywanych w walce powietrznej. To się chyba nazywa "BFM" (Basic Fighter Maneuvers), a po naszemu walka manewrowa. Ćwiczą to piloci od zawsze i na sprzęcie do tego stworzonym. Tyle, że na pokazach lotniczych robią to niżej, bo dla publiczności. Jest to forma zaprezentowania siebie, maszyny, sprzętu, formacji, jednostki, armii etc. Można sobie wstawić co tu się chce. Zazwyczaj robią to ludzie najlepsi, znający ryzyko, z największym doświadczeniem, a nie frajerzy przypadku (sorx za kolokwializm). Jeżeli ktoś twierdzi, że to wygłupy czy pajacowanie, a jeszcze mówi to emerytowany pilot, to sorry, ale chyba już zapomniał czym jest lotnictwo. Tutaj doszło do wypadku, wypadki się zdarzają, czasami na pokazach, czasami w locie, a innym razem przy lądowaniu. Bywa... szkoda człowieka, rodziny i bądź co bądź ludzi co liczyli na Air Show w Radomiu. Przykry jest cały ten teatrzyk i robienie z tego igrzysk. Nakręcanie sensacji przez media i prześciganiu się w wrzucaniu treści na pasek. Myślę, że dla wszystkich byłoby zdrowiej, gdyby wyciszyć sprawę i poczekać na oficjalne ustalenia komisji od wypadków lotniczych. Tak zwyczajnie i po ludzku.


F-16 to nie zabawka. To nie jest atrakcja z wesołego miasteczka ani cyrkowa sztuczka dla poklasku. To zaawansowana maszyna bojowa, stworzona do walki, przenoszenia uzbrojenia i realizowania zadań, od których zależy życie ludzi i bezpieczeństwo państwa. Każdy lot takim samolotem to poważna operacja, a szczególnie pokaz na niskiej wysokości, gdzie margines błędu jest minimalny.

Szkolenie pilota F-16 trwa latami i kosztuje miliony. Wymaga ogromnej wiedzy, żelaznej dyscypliny, refleksu i odporności psychicznej. Pilot to nie klaun ani cyrkowiec, którego zadaniem jest bawić publiczność. Jego rolą jest wykonywanie zadań i misji, a nie robienie sztuczek „dla efektu”.

Owszem, BFM i walka manewrowa to standardowe elementy szkolenia, a na pokazach prezentują je najlepsi, z największym doświadczeniem. Ale trzeba pamiętać, że jeśli celem jest czysta rozrywka, od tego są samoloty akrobacyjne – lżejsze, zwrotniejsze, zaprojektowane specjalnie do wykonywania efektownych figur, z mniejszym ryzykiem dla pilotów i publiczności. Mieszanie pokazów bojowych z funkcją „zabawiania” tłumu to proszenie się o tragedię.

Wypadki się zdarzają – w powietrzu, przy lądowaniu, czasem na pokazach. Szkoda pilota, jego rodziny i wszystkich, którzy czekali na Air Show w Radomiu. Ale zamiast robić z tego medialne igrzyska i nakręcać sensację, lepiej zachować spokój i poczekać na ustalenia komisji badającej wypadki lotnicze. Dopiero wtedy można wyciągać wnioski i, jeśli trzeba, wprowadzać zmiany w procedurach.

Szanujmy pilotów, ich pracę i maszyny, na których latają. To nie jest zabawa – to odpowiedzialność na najwyższym poziomie.

To że do bodaj 2014r był zakaz "cyrkowania" dla żołnierzy to akurat było mądre. Ich praca, szczególnie operatorów  maszyn( myśliwce, czołgi, okręty) to nie gry jakimi  my się bawimy.
ASUS  STRIX  GL503VD-FY260T

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: Kraksy, wypadki, nieprzewidziane zdarzenia....
« Odpowiedź #2474 dnia: Września 01, 2025, 09:28:58 »
Dziękuję za uświadomienie mi czym jest Jaszczomp :). Mówisz zaawansowana maszyna bojowa, a wszyscy mówią, że stary grat. Jedno nie wyklucza drugiego. Oczywiście wolałbym oglądać akrobacje wykonane kamazem 5511 wywrotką, ale co poradzić... :055: Nie dramatyzuj z tym "proszeniem się o tragedię", to był wypadek i tak do tego trzeba podchodzić. Sprzętowi krzywda się nie dzieje, bo jest  do tego stworzony. Robienie tego innym samolotem też kosztuje i wcale nei musi być tanio. Latanie w złych warunkach pogodowych, w nocy, to też ryzyko. Te miliony na szkolenie to też trochę taka demagogia, bo jeśli patrzylibyśmy tylko przez pryzmat kosztów to samoloty powinniśmy oglądać na obrazkach. Godzina lotu swoje kosztuje, a utrzymanie go w sprawności technicznej także, a co za tym idzie szkolenie pilota też dokłada swoją cegiełkę. Kariera pilota myśliwskiego w WP to też chyba trwa do 37 roku życia, a potem za biurko (coś chyba nawet Toyo wspominał), gdzie w USA w Gwardii Narodowej spokojnie ludzie latają do 50 roku życia jeśli im zdrowie pozwala. Dlatego gdyby tylko chodziło o kasę to powinniśmy pilotów wyciskać jak cytrynę.  Zresztą maszyna stojąca w hangarze też niszczeje, nawyki pilota trzeba podtrzymywać i pokazy są ku temu dobrą okazją, podobnie jak ćwiczenia na poligonie. Czysto hipotetycznie i patrząc przez pryzmat tylko kosztów wyłapanie znienacka rakietą w czasie też powoduje straty, bo może nie być okazji na odpalenie kontr ogórka. Natomiast raz na jakiś czas coś nie pyknie i nie jest to żadne cyrkowanie. Trzeba ustalić co poszło nie tak i wyciągnąć wnioski na przyszłość. Pokazy lotnicze to raczej forma promowania lotnictwa, służby wojskowej i wyjścia frontem do klienta - że tak to ujmę. Wychodzę z założenia, że jako pasjonat lotnictwa takie rzeczy wiesz doskonale i dziwię się, że mając takie zainteresowania można mówić, że to coś złego i niepotrzebnego. A już na pewno dziwię się, że jakikolwiek emerytowany pilot może tak twierdzić. Bywałem kilkukrotnie w Radomiu na pokazach. Zawsze miło wspominam i pamiętam zapach nafty lotniczej czy drżenie ziemi jak latali na pełnym gwizdku.

Pomijając to co napisałem pokazy lotnicze na świecie są ogólnie przyjętą formą "rekreacji", są tym czy w świecie motoryzacji wyścigi czy rajdy i pomimo zachowania procedur tam też zdarzają się wypadki (śmiertelne). Też jest drogo, etc. Nikt jednak nie mówi, żeby czegokolwiek zakazać, zabronić i zdelegalizować, a najlepiej przerzucić się na e-sport. Shit happens jak to mówią. Za krótki jestem na dyskusje i nie zamierzam udowadniać, że to jest niepotrzebne. Slab robił to co kochał, zginął jak chciał (w kokpicie samolotu), dla rodziny wyrazy współczucia, a dla reszty kubeł zimnej wody i może jakaś refleksja, że lotnictwo ma też smutniejszą stronę.
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"