. Niegdyś pływając po morzach i ocenach mój dobry druh wylądował na bezludnej wyspie z niewiastą przedziwnej szpetoty. Wyspa była niewielka i pozbawiona wszelkich atrakcji, jednak on wyposzczony i karmiony wizjami pięknych ciał kobiecych leżących na pięknych plażach. Po miesiącu kolegę odnaleziono i jakież było zdziwienie moje i moich kompanów, gdy okazało się, że kolega mój i owa dama są już parą, a w drodze jest dzieciątko o imieniu Puth
NN: może był przez ten okres szczęśliwy (a przynajmniej szczęśliwszy niż bez) - przynajmniej miał bzykanko i obiadek i się ustatkował

. Jako bystry obserwator ludzkiej psychiki to na pewno zdajesz sobie sprrawę, że piękno i brzydota, to rzeczy umowne i na dodatek zależne od pukntu odniesienia. W przypadku rzeczonego rozbitka w porównaniu z własną łapką, owa niewiesta była skończoną pięknością? Wszystko jet iluzją, jak mawiali starożytni czechoslowacy.
Gra ma sporo niedoróbek i rzeczywiście (jak wcześniej napisałem) czułem się nieco oszukany (mogli od razu na pudełku napisać wymagania minimalne i5 2500K GTX 560i), ale na tym etapie zaczyna być wciągająca i zaczyna się odczuwac klimat jak z guncamów (moim skromnym zdaniem fajniejszy niż w ROF). Wierzę Mazaku, że można było to zrobić lepiej i szybciej , ale jest jak jest - dobrze że wogóle jest. Moim skromnym i wielce subektywnym zdaniem, już w tej chwili Clod jest lepszy od Iłka z Histomodem i Wings of Pray, i myślę,że jeszce się poprawi. Klikanego kokpitu, po prostu nie używam (za cienki jestem).
Naszczali na twarz, to mi goście , co obiecywali, obniżenie podatków, zmiejszenie administracji, zmniejszenie sejmu, likwidację senatu, jednomandatowe okręgi wyborcze, zwiększenie nakładów na nauke i oświatę, drogi ....itd, a zrobili dokładnie odwrotnie, a nie jakiś producent gry, w którą mogę po prosu nie grać.