Autor Wątek: Wiek graczy symulatorów lotniczych  (Przeczytany 15455 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline some1

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Wiek graczy symulatorów lotniczych
« Odpowiedź #120 dnia: Lipca 28, 2011, 11:59:30 »
W quake'a na współczesnym engine da się grać. Może nie klasy Crysis, ale...

http://www.youtube.com/watch?v=R14iqJnUtl0&feature=related
"It's not a Bug! It's an undocumented feature!"

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Wiek graczy symulatorów lotniczych
« Odpowiedź #121 dnia: Lipca 28, 2011, 12:10:15 »
MazuR więc chyba Tobie będzie pasować nowy Serious Sam  :020:

Odp: Wiek graczy symulatorów lotniczych
« Odpowiedź #122 dnia: Lipca 28, 2011, 15:02:36 »
W quake'a na współczesnym engine da się grać. Może nie klasy Crysis, ale...

http://www.youtube.com/watch?v=R14iqJnUtl0&feature=related

Wygląda mocno podobnie do MODa Tenebrae, który zagiął mojego kompa lepiej niż Crysis, Black Shark czy inna dowolna gra z wymaganiami.Po zainstalowaniu w 640x480 miałem całe 1fps :karpik

A Serious Sama nigdy nie trawiłem nie wiem czemu. :121: Jakoś tak nie przykuwał do ekranu jak poczciwy Quake 1

EDIT:
Z tego co spojrzałem w opisy innych filmików,  tenebrae i dark places to 2 różne mody i ten który podałeś w linku może być całkiem sensowny.Masz może jakiś sznurek do downloadu/zakupu?

Odp: Wiek graczy symulatorów lotniczych
« Odpowiedź #123 dnia: Lipca 28, 2011, 16:03:08 »
Wracając do tematu (połowicznie) to natknąłem się właśnie na ankietę na forum iRacing.com. Może symulatory jazdy nie są tak skomplikowane jak lotnicze ale trzeba swoje wyjeździć żeby utrzymać się na torze, nie mówiąc już o wygrywaniu wyścigów.

The how old are you Poll
15 and under:     4%    [82]
16 to 25:        25%    [532]
26 to 35:        29%    [616]
36 to 45:        25%    [527]
46 to 55:        13%    [268]
56 to 65:        4%    [94]
66 and beyond:     1%    [25]
Total Votes : 2144

Offline vowthyn

  • *
  • dziecko RoF'a
Odp: Wiek graczy symulatorów lotniczych
« Odpowiedź #124 dnia: Lipca 28, 2011, 19:30:39 »
Z tym skomplikowaniem to nie przechylałbym szali na żadną ze stron. Wygrzebanie optymalnego setupu na konkretny tor w jakimś bardziej zaawansowanym bolidzie potrafi być równie trudne, jak opanowanie obsługi Ka-50 czy A-10 w DCSach już nie wspominając o dojechaniu z nim na jakiejś sensownej pozycji. Również poziom koncentracji w trakcie gry jest inny - latając często ucinamy pogaduchy na ventylu bo pomiędzy momentami kiedy walczymy jest na to sporo czasu - w trakcie godzinnego wyścigu tak se ne da, bo jak się zdekoncentrujesz rozmową to lecisz w buraki.

Odp: Wiek graczy symulatorów lotniczych
« Odpowiedź #125 dnia: Lipca 28, 2011, 22:08:46 »
The how old are you Poll
15 and under:     4%    [82]
16 to 25:        25%    [532]
26 to 35:        29%    [616]
36 to 45:        25%    [527]
46 to 55:        13%    [268]
56 to 65:        4%    [94]
66 and beyond:     1%    [25]
Total Votes : 2144

Mimo, że do ankiet robionych w sieci mam dosyć sceptyczne podejście, to z tymi wynikami już łatwiej mi się zgodzić. Jak widać dla konkretnego gatunku gier rozkład jest już inny i w sumie 79% przypada na przedział 16-45. Wydaje mi się, że z symulatorami może być podobnie. Swoją drogą tak sobie myślę, że za 25-30 lat zwiększy się liczba starszych graczy. Po prostu zacznie tam trafiać pokolenie Atari i Commodore :-P
Русский военный корабль, иди нахуй

Odp: Wiek graczy symulatorów lotniczych
« Odpowiedź #126 dnia: Lipca 29, 2011, 08:38:44 »
Z tym skomplikowaniem to nie przechylałbym szali na żadną ze stron.
Chodziło mi o podstawy które musisz znać aby w ogóle pograć. Jak nie opanujesz przynajmniej połowy manuala do A-10C to będziesz mógł co najwyżej pozwiedzać sobie krajobrazy. W samochodzie co masz? Trzy pedały, kierownice i lewarek do zmiany biegów. Wsiadasz i jedziesz, nie musisz być szybki żeby czerpać z tego przyjemność. Nie musisz być mechanikiem aby grzebać w samochodzie. W sieci jest pełno setupów do ściągnięcia.

mmaruda

  • Gość
Odp: Wiek graczy symulatorów lotniczych
« Odpowiedź #127 dnia: Lipca 29, 2011, 13:48:23 »
Powiem więcej, race-simy zazwyczaj mają bardzo dobrze zrobione modele jazdy (nie chodzi mi tu o realizm, ale o sterowanie), za pomocą systemu asyst można spokojnie grać nawet na klawiaturze - nie jest to oczywiście to samo, co kierownica, ale da się tak grać i można z tego czerpać przyjemność i niejednokrontnie jest to wieksza przyjemność niż w arcadówkach, które są projektowane pod pady i klawirki, a modej jazdy mają zawsze spaprany. Dla porównania polecam spróbować sobie Iłka na klawie.

Wiem oczywiście, że idea takiego arcadowego grania w sim-racery jest bez sensu, ale kompltenie zielony gracz może przynajmniej zaczać i dobrze się bawić od samego początku. W takim Falconie, bez lektury manuala i długich godzin treningu można właśnie tylko widoki podziwiać.

_michal

  • Gość
Odp: Wiek graczy symulatorów lotniczych
« Odpowiedź #128 dnia: Lipca 29, 2011, 17:41:23 »
Wiem oczywiście, że idea takiego arcadowego grania w sim-racery jest bez sensu, ale kompltenie zielony gracz może przynajmniej zaczać i dobrze się bawić od samego początku. W takim Falconie, bez lektury manuala i długich godzin treningu można właśnie tylko widoki podziwiać.

Nie do końca rozumiem Twoje kolejne już uwagi dot. 'hardcorowych' simów - DCS i Falcona przede wszystkim. Przecież o to właśnie w nich chodzi, by opanować maszynę. Jeśli chcesz tylko latać i strzelać, to z sima byś zrobił Ace Combat, co jest kompletnie bez sensu. To jak narzekać na Arma, że musisz biegać po wielkiej mapie, a nie tak jak w Call of Duty, po sznurku.

W race simach z asystami też nic nie zrobisz w grze online, bo są one po prostu wyłączone na serwerze.

Offline Sorbifer

  • *
  • OstBlock. Tu i Teraz.
Odp: Wiek graczy symulatorów lotniczych
« Odpowiedź #129 dnia: Lipca 29, 2011, 19:48:46 »
Wytłumaczę - w wyścigach samochodowych właściwie posiadając kierownicę można już się bawić online z biegu. Wiem, bo tak robiłem. Owszem - simracing.pl to jakieś egzaminy na wejściu, praktyki, bezwypadkowość etc. etc. ale są inne miejsca, gdzie można pojeździć online, najwyżej wolno :)  Albo wyrabiając sobie złą opinię ciągłymi wypadkami :)

Od biedy w Ile też dałoby się, nawet na serwerach full real. W przypadku tych waszych DCS'ów już pewnie nie, ilość wiedzy na starcie to spory blocker. Pewnie też i spore ograniczenie dla powszechności gry...
Sorbifer.
OstBlock.
Kiepsky.

_michal

  • Gość
Odp: Wiek graczy symulatorów lotniczych
« Odpowiedź #130 dnia: Lipca 29, 2011, 20:00:53 »
Od biedy w Ile też dałoby się, nawet na serwerach full real. W przypadku tych waszych DCS'ów już pewnie nie, ilość wiedzy na starcie to spory blocker. Pewnie też i spore ograniczenie dla powszechności gry...

To prawda, ale z drugiej strony taka jest specyfika tych gier, że wymagają wiedzy. Nowy 737NGX pod FSX ma ponad trzy tysiące stron dokumentacji. Trzeba być zapaleńcem, by to opanować i czerpać z tego zabawę. Ciężko oczekiwać, że zaawansowane simy będą tak popularne jak mainstream. Mają swoją niszę i jedyne co można zrobić to starać się znaleźć kolejnych ludzi 'ze zrytym palnikiem'.

Z drugiej strony, gdyby Iłek naprawdę symulował te maszyny, to też nie dałoby się z marszu w niego latać. ;)

Offline vowthyn

  • *
  • dziecko RoF'a
Odp: Wiek graczy symulatorów lotniczych
« Odpowiedź #131 dnia: Lipca 29, 2011, 20:04:23 »
Bez przesady. Idąc tym torem można również włączyć misję w A-10 czy w BS ze startem w powietrzu z uruchomionymi silnikami i awioniką i po prostu pomachać dżojem, a nawet pobawić się działkiem. Też można podziwiać widoki i zanim spadniemy odbyć całkiem długi lot. Sens podobny, jak w przypadku wbijania online bez nabycia umiejętności jazdy w tłumie i kilku innych podstawowych (a to zajmuje podobna ilość czasu jak opanowanie _podstaw_ obsługi sima lotniczego.

Zefirro

  • Gość
Odp: Wiek graczy symulatorów lotniczych
« Odpowiedź #132 dnia: Lipca 29, 2011, 20:28:48 »
Popieram zdanie, które wyrazili Sorbifer i mmaruda. Uważam, że to twórcy zamykają się na szerokiego odbiorcę i jest to często mniej korzystne niż pewne przystosowanie symulatorów dla mniej zaawansowanych. Nie mam przy tym na myśli, że należy stosować wszędzie uproszczenia. Chodzi mi po prostu o stopniowanie poziomu zaawansowania w zależności od oczekiwań.
Są dwa powody, dla których rozszerzenie oferty pod użytkownika bardziej "zręcznościowego" jest warte uwagi. Pierwszy jest czysto ekonomiczny. Drugi wymuszaspecyficzny sposób kodowania i myślenia o projekcie. Zmusza do pewnego uniwersalizmu i lepszej parametryzacji. Może nawet zmusza w końcu do myślenia bardziej polimorficznego. Pomyślcie sobie, że taka gra zręcznościowa wymaga na przykład zwrócenia większej uwagi w sztuczną inteligencję przeciwnika, niż sam model lotu. Potem ta lepsza sztuczna inteligencja przecież nie będzie przeszkadzać w trybie ultra-realistycznym. Tak sobie ryzykownie pomyślałem, czy nie jest tak, że jeśli symulatora nie da się łatwo przerobić na prostą grę, to jest to źle napisany produkt, gdzie twórcy często sami mają trudności z rozwojem projektu?

_michal

  • Gość
Odp: Wiek graczy symulatorów lotniczych
« Odpowiedź #133 dnia: Lipca 29, 2011, 20:36:03 »
Popieram zdanie, które wyrazili Sorbifer i mmaruda. Uważam, że to twórcy zamykają się na szerokiego odbiorcę i jest to często mniej korzystne niż pewne przystosowanie symulatorów dla mniej zaawansowanych. Nie mam przy tym na myśli, że należy stosować wszędzie uproszczenia. Chodzi mi po prostu o stopniowanie poziomu zaawansowania w zależności od oczekiwań.
Są dwa powody, dla których rozszerzenie oferty pod użytkownika bardziej "zręcznościowego" jest warte uwagi. Pierwszy jest czysto ekonomiczny. Drugi wymusza pewien specyficzny sposób kodowania i myślenia o projekcie. Zmusza do pewnego uniwersalizmu i lepszej parametryzacji. Może nawet zmusza w końcu do myślenia bardziej polimorficznego. Pomyślcie sobie, że taka gra zręcznościowa wymaga na przykład zwrócenia większej uwagi w sztuczną inteligencję przeciwnika, niż sam model lotu. Potem ta lepsza sztuczna inteligencja przecież nie będzie przeszkadzać w trybie ultra-realistycznym. Tak sobie ryzykownie pomyślałem, czy nie jest tak, że jeśli symulatora nie da się łatwo przerobić na prostą grę, to jest to źle napisany produkt, gdzie twórcy często sami mają trudności z rozwojem projektu?

Podobne zdanie do Ciebie ma Flexman, który współtworzy Combat Helo. CH nie będzie aż tak zaawansowany jak DCS choćby, ale ma być bardziej zaawansowany od Longbow 2. Flexman stara się zaimplementować system, który nie upraszczając symulacji odciąży gracza z niektórych zaawansowanych elementów, automatyzując je, tak jakby wstawiając dodatkową warstwę pomiędzy graczem, a symulacją, która pomaga graczowi. Myślę, że jest to o wiele lepszy pomysł, niż wersja arcade z DCS, która jest wg mnie kompletnie nietrafiona.

mmaruda

  • Gość
Odp: Wiek graczy symulatorów lotniczych
« Odpowiedź #134 dnia: Lipca 31, 2011, 09:37:26 »
W 100% zgadzam się jeśli idzie o arcade w DCS, można było ją zrobić bardziej na zasadzie prostych simów z lat 90, tak, żeby powiedzmy grało się w to jak w Gunshipa 2000.

Eagle Dynamics robi jednak regularnie jedną rzecz, która doprowadza mnie do szewskiej pasji i w zasadzie zabijają najlepszy feature swoich study-simów. Co patch znikają szkolenia. Nowa wersja A-10 znów wyłącza misje treningowe, które przecież były powodem do wychwalania sima pod niebiosa przez wielu recenzentów.

Dla mnie np to jest game-breaker jak to mówią, bo mam tego sima w wersji download i jak pobieram ze stronki, to już dostaje najnowszą bez szkoleń, a dopiero zacząłem ogarniać. Zapewne da się coś na to poradzić, ale nowicjusze, którzy kupili, bo przeczytali, że są dobre treningi, będą zawiedzeni. Kolejna sprawa to manuale - za dawnych lat, jakiejkolwiek gry by się nie kupiło w wersji pudełkowej, to miała książeczkę, która zawierała informacje o wszystkim. Teraz są pdfy, które mają tę wadę, że nie można ich przeglądać i jednocześnie grać.

To jest olbrzymie utrudnienie przy nauce pilotażu. Można co prawda zamówić sobie wersję papierową, ale kosztuje ona niemal tyle co sama gra! Uważam, że jest to olbrzymi grzech twórców simów, w ten sposób skutecznie ograniczają sobie grono odbiorców. Wielokrotnie to powtarzałem i powtórzę jeszcze raz, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby dobry sim, był jednocześnie dobrą grą - przy takim czasie produkcji autorzy mogliby spokojnie poświęcić nieco czasu, żeby wmontować do gry odpowiednią szkółkę dla noobów tak, aby każdy był w stanie bezboleśnie opanować podstawy obsługi maszyn i zacząć się bawić.