@Kajzer
Dostawca Internetu śledzi wszystko co przychodzi i co wychodzi z twojego kompa. Piszesz sobie maila do załóżmy trzech przyjaciół, wrzucasz w niego jakieś mp3. Teoretycznie podzieliłeś się nie swoją własnością z trzema ludźmi więc wszyscy dopuściliście się przestępstwa. Dostawca z automatu wyłącza ci dostęp do sieci i zgłasza sprawę. To samo jakbyś zeskanował stronę książki lub zacytował artykuł.
Ok, może to przejaskrawione i u nas w kraju się to nie sprawdzi gdyż system sprawiedliwości się udławi ale może okazać się, że pobierzesz jakąś fotę z netu, która przypadkiem znajdzie się na serwerze w US i A. Za trzy tygodnie przyjedzie Ci pozew z nakazem zapłaty albo coś podobnego. Teraz nawet jak jakiś hamerykańskie broniące praw autorskich nawet rozsyłały takie papiery to nikt u nas nic sobie z tego nie robił. Po podpisaniu tego może nie być tak różowo.
Abstrahując od tego co będzie i jak będzie ten papier jest krokiem do pełnej kontroli pod przykrywką ochrony użytkownika/konsumenta. Poza tym jak oni mają zamiar powstrzymać napływ podróbek z Chin? Nie wpuszczą kontenera do Europy i stracą na podatkach, cłach itp. rzeczy? Nie sądzę. Natomiast może się okazać, że na całym ACTA znowu skorzystają Chiny i inne państwa spoza układu, bo np. serwery się przeniosą do takich państw i właścicielom będzie można skoczyć, a trzepać będą użytkownika na końcu łańcuszka.
A na koniec uchwalenie tego w Parlamencie UE na posiedzeniu dot. rolnictwa i rybołówstwa jest dla mnie wystarczającym dowodem na to, że to wszystko jest jeden wielki przekręt działający na rzecz lobby. Tylko czekać aż powstaną firemki ścigający ludzi zamieszczających coś w sieci i w ten sposób znowu ktoś na tym zarobi.