Autor Wątek: Modyfikacje TM HOTAS Cougar  (Przeczytany 29240 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: Modyfikacje TM HOTAS Cougar
« Odpowiedź #60 dnia: Kwietnia 02, 2013, 10:55:58 »
Następny problem to tzw. modyfikatory związane z Foxy. Jest ich 10, ale nas interesują dwa tzn. HOLD oraz modyfikator I/O zwiększający ilość programowanych pozycji np. w hat.
A Czym są te modyfikatory i jak działają?

Odp: Modyfikacje TM HOTAS Cougar
« Odpowiedź #61 dnia: Kwietnia 02, 2013, 14:57:59 »
Na początek uwaga ogólna dotycząca kontroli symulatora. Symulator możemy kontrolować tylko klawiaturą lub klawiaturą oraz np.Cougarem. Cougar może pracować w opcji Windows lub być kontrolowany programem Foxy. Jeśli zastosujemy zamiast klawiatury DMKeys8 to możemy mieć problemy z niektórymi funkcjami symulatora. Różnica polega na tym, że w klawiaturze naciskając np. klawisz "k" i go trzymając wysyłamy kod odpowiadający temu klawiszowi w sposób ciągły. W programie testującym DIView jest to wyświetlane jako event - k (klawisz) oraz value DOWN - gdy naciskam oraz UP - gdy puszczamy.
W DMKeys8 przy naciśnięciu przycisku z przypisaniem np. klawisz k jest wysyłana sekwencja event - k oraz DOWN, UP.
Przechodzę teraz do Cougara sterowanego DMJoy lub DMKeys8. Nie jest widziany w kontrolerze gier Windows, jest widziany w programie Damosa. Wszystkie funkcje związane z Foxy są niedostępne, co jest oczywiste. Chcąc realizować niektóre funkcje Foxy lub udawać klawiaturę z opcją trzymania klawisza (potrzebne przy hamowaniu w taxi) musimy wzbogacić program o tzw. modyfikatory.
W Foxy jest ich 10 i są podzielone na 3 grupy.
Grupa pierwsza zwiększa liczbę programowanych pozycji;
U, M, D przełącznik T7, T8 w przepustnicy
I, O przełącznik S3 w drążku
Nas nie interesuje U, M, D. Może być przydatny przycisk S3, który zwiększa liczbę przypisań do np. hat. Jeśli nie naciskamy S3 to jest realizowane przypisanie np.widok na wprost jeśli naciskamy to jest trymerowanie ...
Druga grupa obejmuje dwie funkcje T toggle oraz P - press i R release.
Toggle działa w ten sposób, że generuje naprzemiennie przypisania (makro) do jakiegoś przycisku. Ta funkcja nas może mniej interesować. Modyfikatory P oraz R działają w ten sposób, że wciśnięcie przycisku (P) generuje makro np chaff a puszczenie (R) inne makro np. flare.
Ostatnią grupę tworzą znaki A (auto-repeat) oraz H (hold).
Mod A działa w ten sposób, że generuje makro (powtarza) tak długo jak trzymamy przycisk np. fire_missiles. Przykładem mod H jest hamowanie. Tak długo jak naciskamy przycisk tak długo działa makro.
Dla naszych celów jest istotny jeden mod HOLD, który nie jest powiązany z konkretnym przyciskiem. Można pomyśleć o przycisku S3 zwiększającym możliwości przypisań do hat.

Odp: Modyfikacje TM HOTAS Cougar
« Odpowiedź #62 dnia: Kwietnia 03, 2013, 17:15:37 »
Myślę, że trzeba na początek zrobić prostą opcję programową, która umożliwi komunikację córka I2C z DMJoy a następnie odczyt przycisków oraz hat z drążka. DMJoy w obecnej postaci umożliwia odczyt analogów czyli można odczytać ośX oraz ośY.
Przy okazji przejrzałem dostępne materiały dotyczące przepustnicy. Jest ona zrealizowana w prosty sposób  pod względem elektrycznym. Jest to prosta matryca diodowa 4x3 nie w pełni obsadzona (10 pozycji) oraz 5 potencjometrów. Jest to wyprowadzone na łączówkę 15 stykową 3 rzędową. Jest też doprowadzone napięcie +5V. Kolumny matrycy są podparte rezystorami 100kom do masy. Pytanie czy jest sens zamieniać to na interfejs I2C jeśli w Cougar jest to prowadzone przewodami.

Odp: Modyfikacje TM HOTAS Cougar
« Odpowiedź #63 dnia: Kwietnia 04, 2013, 13:55:19 »
Chciałbym ten wątek rozszerzyć o mod związny z zamianą pots w drążku na inne przetworniki. Mam na myśli tanie rozwiązanie z rezystorem naciskowym FSR 402. To rozwiązanie jest opisane tutaj http://www.benchmarksims.org/forum/showthread.php?7047-MY-LOW-COST-FSSB!!!&highlight=low+cost+FCC
Jest to bardzo prosty układ 4 rezystorów FSR 402. Jest też możliwość korekcji dokładając dodatkowo prosty układ elektroniczny. Dużo osób ma już ten mod zrobiony. FSR 402 nie jest tani i kosztuje około 10$ lub 40-60zł w zależności gdzie go kupimy.
Ja myślałem o zrobieniu testów tego rozwiązania, ale nie w drążku Cougara, ale jakiejś "imitacji mechanicznej" umożliwiającej nacisk mechaniczny podobnie jak w drążku. Nie jestem mechanikiem ale myślę, że można coś takiego wymyślić tak aby nacisk był na dolną powierzchnię tak jak w rozwiązaniu "My Low Cost FSSB". Można ten układ podłączyć do DMJoy lub do sterownika Cougara i sprawdzić rozdzielczość. Wyniki powinny być porównywalne.
Można próbować zrobić mod z przetwornikami magnetycznymi, które są tańsze. Może ktoś już robił testy z tymi przetwornikami. Jeśli tak to w jakim układzie i jak wypadły.

Odp: Modyfikacje TM HOTAS Cougar
« Odpowiedź #64 dnia: Kwietnia 04, 2013, 18:52:05 »
Vito czy ten mod o którym piszesz "My Low Cost FSSB", eliminuje mechanikę joy'a? Chodzi mi o to czy na własne życzenie mamy wtedy sztywny drąg jak w przypadku standardowego FSSB. Nie wiem też czy dobrze widzę ale wygląda na to że trzeba zastosować cztery sztuki tego FSR 402, po dwa na każdą oś. To już w sumie spory koszt, choć jeżeli ostateczny to nie było by tak źle. Apropo czujników magnetycznych to ostatnio trafiłem na coś takiego:

http://www.frex.com/gp/hallpot/index.html

http://frex.xsrv.jp/gpshop/catalog/product_info.php?products_id=58

Niestety cena też nie jest kusząca, tyle że wydaje się to być gotowym rozwiązaniem podobnym do HS Mod stosowanym przez ludzi w Cougarach.
Ja zastanawiałem się jeszcze czy jakoś wspólnymi siłami udało by się zaprojektować nową kołyskę w stylu Uber II NXT. Przy założeniu że mieli byśmy projekt i zebraniu kilku-kilkunastu osób chętnych do zrobienia takiego modu, można by poszukać zakładu który mógł by to dla nas wykonać. Większa ilość sztuk mogła by korzystnie wpłynąć na cenę końcową.
Dla ciekawostki bo może nie wszyscy widzieli, tak wygląda produkcja garażowa Uber II NXT.

http://www.txsquadron.com/forum/index.php?topic=1996.0

Niestety cena tego modu jest znaczna, wiem że to hand made i koszt utraconego materiału też ma znaczenie ale jak dla mnie to cena zaporowa raczej... :|
Ja też nie mam pojęcia o mechanice a tym bardziej o projektowaniu tego typu rzeczy zwłaszcza że przydało by się aby projekt od razu można było wykorzystać na obrabiarkach CNC.
Może ktoś z Was ma jakieś pomysły?

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Modyfikacje TM HOTAS Cougar
« Odpowiedź #65 dnia: Kwietnia 04, 2013, 19:09:44 »
Pomysłów to jest sporo, problem to wolny czas na ich realizację. Np. co do czujników, to z Damosem myśleliśmy o enkoderach Halla - na wyjściu 16bit sygnał cyfrowy, piękne, zgrabne, tylko potrzebują przekładni między osią, a sensorem. Zresztą do wielu zwykłych czujników Halla, również potrzeba przekładni i układu wzmacniającego  aby uzyskać na prawdę liniową funkcję na wyjściu.


Pomysł z FSR 402 analizowałem też jak się pojawił, ale nadal problemem jest zastosowanie starej kołyski, a ta jest o tyle wredna, że ma luzy akurat w tych miejscach, które nadal będą rzutować na działanie tak zmodyfikowanego drąga - konkretnie luz na trzpieniu poprzecznym i końcówce rdzenia pionowego kołyski w wycięciu podłużnym.


Nad zupełnie nową kołyską  do Cougara myślę od dłuższego czasu, jest już nawet wstępnie przemyślana, ale po prostu nie ma czasu żeby to zaprojektować w Inventorze (licencja na Solidworks już mi wygasła).


Problem ceny Uber Moda, to ogromne marnotrawstwo materiału, prawdę mówiąc facet przy takiej ilości mógłby się już szarpnąć i korzystając z tej swojej obrabiarki CNC wykonać kopyta i prasy do wykonywania odkuwek z Duralu - potem takie rzucać na CNC tylko do wykonania niezbędnych powierzchni technologicznych - koszt powinien się mu zwrócić całkowicie po 50 kołyskach, potem różnica w kosztach - jakieś 2-3x. Więcej jeżeli pod kątem wykorzystania takiej technologi zaprojektować części. Dodatkowe wtedy oszczędności byłyby na transporcie, bo części ważyłyby kilkukrotnie mniej, a precyzja, sztywność i wytrzymałość ta sama.

Odp: Modyfikacje TM HOTAS Cougar
« Odpowiedź #66 dnia: Kwietnia 04, 2013, 22:53:45 »
Cytuj
Vito czy ten mod o którym piszesz "My Low Cost FSSB", eliminuje mechanikę joy'a? Chodzi mi o to czy na własne życzenie mamy wtedy sztywny drąg jak w przypadku standardowego FSSB.
Drąg nie jest całkowicie sztywny. Wg mnie to ruchy są ograniczone do 1/2'' tak piszą. Nie mam takiej wyobraźni przestrzennej, ale to wynika z grubości 2mm wyciętego profilu z aluminium i wysokości przetwornik oraz jego osłony. W zasadzie to można to zredukować prawie do zera.
Cytuj
nadal problemem jest zastosowanie starej kołyski, a ta jest o tyle wredna, że ma luzy akurat w tych miejscach, które nadal będą rzutować na działanie tak zmodyfikowanego drąga - konkretnie luz na trzpieniu poprzecznym i końcówce rdzenia pionowego kołyski w wycięciu podłużnym.

Są w tamtym wątku przykłady jak sobie z tym radzą. Nie są to może profesjonalne rozwiązania, ale pomagają. Ten luz jest związany z mechaniką Cougara i nie ma nic wspólnego z sztywnością drążka.
Co do przetwornika to ktoś zastosował do przepustnicy 10 bitowy i jest zadowolony. Nie wiem jak to wypada w osiX i osiY, można to sprawdzić podłączając pots z drążka do obecnej wersji DMJoy. Nowy uP  będzie  na 100% dobry.

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Modyfikacje TM HOTAS Cougar
« Odpowiedź #67 dnia: Kwietnia 05, 2013, 07:08:46 »
Wiesz, ja też sobie jakoś z tym radzę, ale nie każdemu może się chcieć rozbierać joya co kwartał, żeby go poprawiać.

Odp: Modyfikacje TM HOTAS Cougar
« Odpowiedź #68 dnia: Kwietnia 05, 2013, 08:57:13 »
Przejrzałem jeszcze raz wspomniany wątek, jest tam 48 stron na których są przedstawione różne realizaje tego pomysłu opartego na FSR 402. Prawie wszystkie pomysły są oparte na mechanice Cougara mam na myśli kołyski. Są może 2 projekty eliminujące kołyski. Jeden projekt jest zrobiony przez Mark_rc2000 i pokazany na page 35 # 344 oraz page 37 # 363. Ten projekt eliminuje kołyski. Ponieważ nie znam się na problemach związanych z mechaniką, dlatego ocenę pozostawiam fachowcom. 

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Modyfikacje TM HOTAS Cougar
« Odpowiedź #69 dnia: Kwietnia 05, 2013, 10:03:27 »
Jak dla mnie sposoby w jakie tam eliminuje się kołyskę są nie do zaakceptowania. Ale z tego powodu, że latam nie tylko na F-16 i nieruchomy drążek do latania np. śmigłowcami, to lekkie nieporozumienie. Dlatego ja szukam rozwiązań jakie wyeliminują podstawowe problemy Cougara - czyli lipne materiały i słaba precyzja pracy kołyski.


Prawdę mówiąc możesz osiągnąć "czucie" jak w drążku w F-16, bez potrzeby użycia tensometrów, a są one trochę wredne mając ograniczoną żywotność i spore koszty kiedy chce się je uodpornić na zmiany temperatury.


Można nawet zaprojektować joystick, który oferowałby tobie dwa (lub więcej, hehe) tryby działania - pozwalając albo na pełen zakres wychyleń, albo będąc prawie stałym - oba dające Tobie tyle samo precyzji. Kwestia kosztów.

Odp: Modyfikacje TM HOTAS Cougar
« Odpowiedź #70 dnia: Kwietnia 05, 2013, 20:00:54 »
Jak dla mnie sposoby w jakie tam eliminuje się kołyskę są nie do zaakceptowania. Ale z tego powodu, że latam nie tylko na F-16 i nieruchomy drążek do latania np. śmigłowcami, to lekkie nieporozumienie. Dlatego ja szukam rozwiązań jakie wyeliminują podstawowe problemy Cougara - czyli lipne materiały i słaba precyzja pracy kołyski.

Zgadzam się w 100% z Sundownerem. Sam również przejrzałem cały wątek na forum BMS i moim zdaniem większość tych rozwiązań pozostawia wiele do życzenia.
Choć sam pomysł z użyciem tensometrów jest wart przemyślenia z tym że moim zdaniem odrazu trzeba usunąć cała kołyskę z joya, zaprojektować cos w stylu rozwiązania FSSB i mieć sztywny drąg. Projekt użytkownika Mark_rc2000 we wspomnianym wątku wygląda na sensowny ale mam wątpliwości co do realizacji części mechanicznej. Nie bardzo rozumiem po co w takim rozwiązaniu stosować dodatkowe mocowanie kolumny drążka na sprężynach. Domyślam się że drążek jest w pewnym zakresie ruchomy i przekazuje przyłożoną siłę na tensometry, jeżeli w praktyce dobrze by to działało to było by nieźle. Ale patrząc na wykonanie tego mechanizmu jakoś nie chce mi się Wierzyc w jego długą żywotność i co za tym idzie precyzję. Zastanawia mnie też to co Sun napisał o żywotności tych czujników bo ich cena nie jest niska.
Jest jeszcze jedna kwestia którą warto poruszyć, widzę że mamy tutaj dwie grupy użytkowników Cougara. Pierwsza to ta której zależy na odwzorowaniu realizmu zachowania drążka w swoich kokpitach F-16 i tutaj najlepiej iść w stronę modów podobnych w działaniu do FSSB.
Druga grupa to ludzie którzy używają tego zestawu praktycznie do latania we wszystkie tytuły. I dla nich największym problemem jest właśnie mechanika Cougara. Nie ma co ukrywać że ta kołyska to jego największa bolączka bo pewnie wszyscy którzy go posiadają nie raz w tej kwestii rzucali mięsem...
Ja zdecydowanie należę do tej drugiej grupy i powoli zaczynam sam myśleć nad projektem nowej kołyski...


Można nawet zaprojektować joystick, który oferowałby tobie dwa (lub więcej, hehe) tryby działania - pozwalając albo na pełen zakres wychyleń, albo będąc prawie stałym - oba dające Tobie tyle samo precyzji. Kwestia kosztów.
Mieli byśmy wtedy świętego grala w tym temacie...:)


P.S.  Sun możesz  podpowiedzieć w jakim programie najlepiej projektować tego typu elementy, tak aby można to było później bez większego problemu zlecić komuś do wykonania…?

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Modyfikacje TM HOTAS Cougar
« Odpowiedź #71 dnia: Kwietnia 05, 2013, 20:23:30 »
Najwięcej zakładów zajmujących się obróbką używa do projektowania nadal AutoCAD, ale to archaiczny program w dzisiejszych czasach i tak na prawdę nie jest istotne to czego używamy do projektowania, ale czy jest możliwość eksportu do formatu jaki oprogramowanie CAM rozpozna bez większych problemów. Bo takie oprogramowanie będzie wykorzystane do stworzenia programu dla obrabiarki. Programów CAM jest bez liku i każdy zakład jaki widziałem używał innego - ale każdy obsługuje sprawnie formaty wypluwane przez SolidWorks, Inventor i CATIA.


Osobiście wiele lat spędziłem przy Solidzie i jest on bardzo elegancki i szybki. Niestety nie ma już oferowanych darmowych licencji szkoleniowych, a nawet akademicka sporo kosztuje. Z kolei Inventor niewiele ustępuje SolidWorksowi, a miejscami nawet oferuje więcej (blaszane elementy z geometrii nierozwijalnej), a największym jego atutem jest to, że można uzyskać nielimitowaną licencję akademicką całkowicie za darmo, na stronie Autodeska (zresztą tyczy to chyba wszystkich ich programów obecnie). CATIA to zupełnie inna para kaloszy - działa podobnie, ale kosztuje kilkukrotnie więcej... ale pociągów  czy mostów to my nie projektujemy tutaj.

Odp: Modyfikacje TM HOTAS Cougar
« Odpowiedź #72 dnia: Kwietnia 05, 2013, 21:18:40 »
Cytuj
mamy tutaj dwie grupy użytkowników Cougara. Pierwsza to ta której zależy na odwzorowaniu realizmu zachowania drążka w swoich kokpitach F-16 i tutaj najlepiej iść w stronę modów podobnych w działaniu do FSSB.
Częściowo jest to prawda, ale nie do końca. Jeśli ktoś chce zrobić kokpit podobny do reala to musi radykalnie zmienić drążek oraz przepustnicę (nawet nie chodzi tutaj o sztywność drążka, ale raczej o likwidację podstawy). Ja tego nie zrobiłem, ponieważ jest to kosztowne.
Jest problem poważniejszy - kiepska mechanika i z tym związane luzy. Raz już wymieniałem taki element nie wiem jak to się fachowo nazywa przesuwa kołyski i jest połączony z drążkiem. Po jakim czasie materiał się zużywa.

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Modyfikacje TM HOTAS Cougar
« Odpowiedź #73 dnia: Kwietnia 06, 2013, 16:52:15 »
Ogólnie użyte materiały są strasznie lipne - ZnAl, ZnAl i ZnAl  ;D Tylko kwestią czasu jest aż coś tutaj się wytrze, bądź pęknie. BO to materiał niespecjalnie wytrzymały mechanicznie, jedynie wdzięczny przy odlewaniu, bo ma mały skurcz i dobrą lejność - to co technologów procesu produkcji interesuje.


Wymiana kompletnej kołyski, to na dłuższą metę jedyne sensowne wyjście. Ale tutaj trafiamy na kilka problemów:
1. koszty
2. mała przestrzeń - 150x150x40mm - szczególnie wartość głębokości jest irytująca.


O ile z taką, a nie inną przestrzenią trzeba żyć, o tyle z kosztami można trochę popracować.


Uber Mod i kilka innych swojego czasu dostępnych rozwiązań bazowało na komponentach wykonanych w całości na  frezarkach, w tym też i sterowanych numerycznie. Fajnie jeżeli takie coś mamy dla siebie - niespecjalnie zabawne jeżeli trzeba robić całe serie komponentów, jeszcze mniej, gdy trzeba to komuś zlecić. Koszty tutaj to:
- materiał;
- wykonanie programu dla obrabiarki;
- kompensacja zużycia ostrzy (większa im twardszy materiał);
- kompensacja zużycia obrabiarki (zależna od czasu jej pracy - dłuższa im twardszy materiał);
- robocizna - umocowanie materiału, przygotowanie maszyny, pilnowanie pracy. Zmiana mocowania materiału, zmiana narzędzi w czasie pracy - to kosztuje ekstra.


Dlatego nieopłacalne jest kształtowanie elementów na obrabiarkach CNC przy produkcji seryjnej czegokolwiek i wykorzystuje się jak najwięcej obróbki plastycznej, a na CNC wykonuje jedynie kluczowe powierzchnie, otwory montażowe itp. To tak na prawdę cud, że Uber NXT kosztuje, tyle ile kosztuje, bo jakby to zlecić zakładowi  to wyszłoby o minimum 50% drożej. Więc jeżeli ktoś myśli o kopiowaniu Uber moda - odradzam.


Ja do problemu podszedłem z dwóch różnych kierunków - jeszcze nie zdecydowałem się, który będzie docelowy, potrzeba tu trochę matematyki i symulacji elementów pod względem zmęczenia materiału:
1. Wykonanie komponentów z prostych kształtów geometrycznych wycinanych z grubej blachy stalowej laserem (płaci się od metra linii cięcia), a następnie wrzucenie na frezarkę do wykonania kluczowych otworów i gwintowań - potem całość skręcona do kupy.
2. Konstrukcja kompozytowa oparta na zbrojonych odlewach żywicznych z wkładkami montażowymi wykonanymi na obrabiarkach (tokarka i frezarka).


Opcja numer 2 jest tańsza w serii, ale kilkukrotnie droższa dla prototypu, oraz wymaga trochę testów i doboru składu materiału. Jednakże daje bardzo lekkie, jednorodne komponenty o (prawie) dowolnym kształcie.

Odp: Modyfikacje TM HOTAS Cougar
« Odpowiedź #74 dnia: Kwietnia 06, 2013, 23:59:09 »
Sun dzięki za cenne uwagi, widać że nie od dziś siedzisz w tym temacie ;)
Muszę się przyznać że na początku myślałem właśnie nad skopiowaniem koncepcji z Uber moda, jednak chodziło mi tutaj głównie o  wykonanie prototypu dla siebie i ewentualnego udostępnienia projektu na forum.  Nie mam zamiaru uruchamiać produkcji seryjnej a już na pewno nie z nastawieniem komercyjnym :)
Dałeś mi jednak do myślenia tym procesem produkcyjnym i kosztami...
Wydawało mi się że po dokładnym zaprojektowaniu i zwymiarowaniu poszczególnych elementów  nie było by nic prostszego jak zlecenie zakładowi wyposażonemu w obrabiarki CNC wykonanie prototypu. No i zakładałem że głównym materiałem zastosowanym do budowy było by tutaj duraluminium i mosiądz. 
Natomiast z proponowanych przez Ciebie rozwiązań to bardzo sensowne wydaje się  wykonanie  konstrukcji z elementami z blachy stalowej. Wiem że kompozyty mogą by równie wytrzymałe ale sam proces wykonania prototypu przerasta moje wyobrażenie… Natomiast stal nie dosc że będzie bardziej wytrzymała od duraluminum to jeszcze proces obróbki powinien być tańszy ze względu na wspomniane cięcie laserem. Na pewno nie obędzie się bez obróbki skrawaniem na tokarce czy frezarce ale to już nie musiały by być obrabiarki sterowane numerycznie. Zastanawiam się tylko jak to ugryźć... tak sobie wyobrażam że kołyska mogła by być faktycznie wykonana na wzór tej z Uber mod. Ma to znaczenie zwłaszcza jeżeli chcieli byśmy zastosować ją zamiennie dla oryginalnej, pozostawiając potencjometry dla osi…
Rama kołyski mogła by się składać z dwóch stalowych elementów połączonych mosiężnymi tulejami a pomiędzy nimi kolumna drążka. Elementy mocujące kołyskę do obudowy i stanowiące dla niej podparcie też można by wykonać ze stali, wycinając je od razu z kątownika. Kołyskę i kolumnę drążka przydało by się podeprzeć  na łożyskach, nie mam jednak pojęcia jakie były by tutaj najbardziej odpowiednie.  Wiadomo że zastosowanie grubościennych elementów ze stali niesie ze sobą zwiększenie wagi, dla niektórych będzie to bez znaczenia jednak można by to pewnie odciążyć poprzez wykonanie otworów w miejscach nie narażonych na silne naprężenia.
Jeżeli o mnie chodzi to na początek mogę pozostać przy potencjometrach i cierpliwie czekać na możliwość zastosowania innych rozwiązań w tej kwestii . Wiadomo że bo brak precyzji w tym joyu jest  głównie uwarunkowany fatalną pracą mechanizmu.
Gdyby była możliwość  zastosowania (podobnie jak  w Warthogu) hall’a dwuosiowego do współpracy z projektem Damosa,  to można to można by kombinować z adaptacją  jakiegoś istniejącego przegubu kulowego.  To mogło by być mechanicznie nawet łatwiejsze do zrealizowania …

P.S. Trafiłem przypadkiem na całkiem sensowne rozwiązanie problemu z usunięciem luzu na kolumnie drążka, nie eliminuje co prawda topornego działania mechanizmu kołyski ale  jest jakims lekiem...

http://s233.photobucket.com/user/flanciato/media/Cougar_mod2.jpg.html