Pomimo tego, że byłem i w sumie dalej jestem mocnym kibicem konkurencyjnej produkcji, to Luthier i spółka pokazują dobry postęp prac i w sumie coraz mocniej przechylam się w stronę II wojny pod DCSem. Sporo śmigam ostatnio Mustangiem, tak dla picu, turystycznie i patrząc na te screeny moja wyobraźnia zaczyna działać - full study wersja Bf-109 i Dory to jest to, co tygrysy lubią najbardziej. Jakiś sceptycyzm wciąż pozostaje, ale powiedzmy sobie szczerze - to nie może się po prostu skończyć klapą! Ten sim zasługuje na to, żeby powstać. Choćby dlatego, żeby Marudny mógł wreszcie zobaczyć sobie, który guzik co robi w ukochanym od lat kokpicie Mietka.