Po nocnych konfiguracjach czas na garść kolejnych uwag. No niestety, niewesołych.
Brak powiększenia okna z tabelą konfiguracji to jednak nie problem. Dlaczego? Bo możliwości ustawień zostały okrojone. Dobre, nie? Do tej pory były trzy „mody”, a w każdym można było uruchomić „podmod”, uruchamiany pinkie (albo i innym przyciskiem) z przypisanym shiftem. Wtedy, obok kolumny standardowych przypisań, pojawiała się kolumna zmodyfikowanych, czynnych ze wciśniętym pinkie. Dzięki temu można było przypisać jednemu przyciskowi/osi dwie funkcje, np.: spust - karabiny, spust + pinkie - działka. W ten sposób zestawów konfiguracji było nie 3, ale 6 (3 mody i 3 mody shiftowane). Teraz już tego nie ma. Kolumny są trzy, odpowiadające „modom”, ale „shiftowanych” już nie można uruchomić. Po co więc okno powiększać, prawda? Oczywiście pod pinkie można przypisać shift, ale to wszystko – nie można konfigurować alternatywnych przypisań. To już upadek. Wielkie pudło, obsiane pstryczkami a skonfigurować można mniej, niż w starym X52.
Do tej pory zawsze się łamałem, gdzie konfigurować ustawienia joya – w settingach gry czy w konfiguratorze sprzętu? Ustawianie w sprzęcie jest pracochłonne i upierdliwe, tym bardziej, że nie zawsze wszystko łatwo udaje się tak, jak się oczekuje (każdy sim ma swoje fanaberie, czasem trzeba jeszcze manewrować przerwami czasowymi i czasami wciśnięcia). Plus jest taki, że ustawienia gry są pozostają defaultowe i gdy przy updejcie „usta” się zresetują, to nie ma to znaczenia. Ustawianie w grze jest dużo wygodniejsze, intuicyjne, ale przy jakiś zmianach wprowadzonych przez wydawcę wszystko się wali (bo przed zwykłymi updatami można się oczywiście backupować).
X55 wybawił mnie z tych usterek! Teraz po prostu muszę konfigurować i tu, i tam – luzik. Już nie przypiszę wszystkiego, co i jak bym chciał w softwarze Saiteka, bo nie ma „shiftowania”. Z kolei, mając shift pod pinkie, mogę przypisać funkcji skrót z shiftem w ustawieniach gry. I żeby nie było bałaganu, nie da się już np. jednej z pozycji hata przypisać funkcji z gry, a drugiej z ustawień joya. Trzeba usunąć wszystkie przypisania z hata, aby dał się konfigurować w grze (przynajmniej jest tak w BoS). Tak więc, jak się chce więcej wycisnąć z ustawień, to X55 trzeba konfigurować i w grze, i w softwarze sprzętu.
Jeszcze o hardware. Mój faworyt, „slider” - ach, cóż to jest za cudo! To dwupozycyjny przełącznik z przypisaną jedną funkcją. Działa to cudownie zaskakująco. Przesuwasz w jedną stronę - wysuwasz klapy, przesuwasz w drugą - znowu wysuwasz klapy! Można się tak bawić całą noc. Super! Myślałem, myślałem, do czego by to wykorzystać i mam! To się nadaje do przeładowania broni – można sobie co i raz: rach-ciach, rach-ciach – w najlepszym miejscu przepustnicy, pod samym kciukiem. Śmiechy, śmiechami, ale ten mój faworyt chyba kryje smętną tajemnicę. Otóż na sprzęcie jest opisany „SLD” („slider” czyli), ale w softwarze bodajże „SBP” (nie mogę teraz sprawdzić). Wygląda mi na to, że to miał być suwak z osią (stąd przypisanie tylko jednej funkcji – tyle że osi, a nie przycisku). Jednak coś poszło nie tak i wmontowali "na gorąco" ten dziwny, dwupozycyjny przełącznik z jedną funkcją.
Jeśli coś z tajemnicy „slidera” jest prawdą, to nędza wykonania elementów saitekowego „hotasa” jest tylko fizycznym przejawem dziadowania producenta. Objawy tego to: koncepcja układu z ergonomicznymi i użytkowymi błędami (warto zobaczyć wstępne modele na stronie Saiteka – to jakieś dzieci chyba robiły); zachowana bez zmian stara mechanika (bez żadnego technicznego „progresu”) i zdziadowiony software (ale za to z fejsem i bez opcji wyłączenia z autostartu). A na koniec olewka użytkownika: jest kłopocik z suwakiem? - wstawiamy przełącznik; że dwupozycyjny z jedną opcją bez sensu? – może i tak, ale stary chłop latający wirtualnym samolotem to jaki ma sens?
Pozostanę z tym X55, doczekam do czegoś nowego. Stary X52 się zepsuł (nie wiedziałem, że go tak kochałem), musiałem coś kupić teraz. Warhogowi znowu się przyjrzałem, no i nie jest to jednak to, czego bym chciał (oprócz jakości, ale i ta się coś ostatnio posuła – przeczytałem cały wątek o świniaku na forum). Logitech? – Miałem coś od nich, niekoniecznie bym chciał mieć znowu.
No nie ma teraz na rynku innego, porządnego „hotasa”. Eh, żałość….